k_lis wrote: Na miasto się to absolutnie nie nadaje, chyba że komuś pasuje rozpalanie generatora przez minimum kwadrans a potem gaszenie go przez godzinę.
Na podanej przez Ciebie stronie drewnozamiastbenzyny.pl można w sklepie kupić polską wersję tamtej angielskiej publikacji wymienionej wcześniej.
15 minut to troszku mało na rozpalenie paleniska, natomiast gasić nie potrzeba. W normalnych sySStemach "holgaz" gazogenerator potrafi się żarzyć całą noc, pozostawiając pojazd w gotowości. A jak Ci STANIE w lesie, to mały spacerek, nazbierasz szyszek i jedziesz dalej.
Zużycie paliwa - 10kg węgla na 100 km. Palisz węglem (najlepiej), twardym drenem, brykietami albo śmieciem.
Proponuję hybrydę '1940/2005 gazogenerator na holcgaz i akumulatory albo ogniwa paliwowe z silnikiem elektrycznym. A może uda się popędzić ogniwa paliwowe holcgazem?
Quote: Napiszcie mi czy moja konstrucja bedzie dzialac plz akumulator-->pradnica-->przelozenie na os (ok 1:30). Z gory dziekuje
Chcesz 200 watową prądnicą napędzać malucha? tOż on się będzie rozpędzał 234 minuty, jeślo wogóle ruszy
ps. W dobie inżynierii genetycznej zamiast baterii kwasowych możemy ożenić geny węgorza elektrycznego z jakąś roślinką i zbudować hybrydowe ogniwko słoneczne.
NIE ŻARTUJĘ!!!