Chciałbym stworzyć małą końcówkę mocy do nagrywania gitary ok 1W, chodzi mi o to żeby nie bawić się w wielkie loadboxy dla końcówki 100W. Mam kilka pomysłów ale nie wiem czy były by one właściwe.
Wszyscy gitarzyści którzy nagrywają chcieli by mieć pewnie możliwość cichego nagrywania w domu swojego preampu lampowego, jednakże jak wiadomo taki preamp bez końcówki traci wiele swojego charakteru.
Chciałbym skonstruować w tym celu urządzenie (końcówkę mocy) służącą do nagrywania bez użycia mikrofonu, wiadomo że nagrywanie w domu z rozkręconym piecem przez mikrofon to masakra, układ był by zakończony rezystorem który był by obciążeniem, wiadomo że do końcówki lampowej musi być podłączona paczka gitarowa, tu tą rolę pełnił by ów rezystor potocznie zwany loadboxem, z tym że dla 100W taki loadbox to spory koszt ponieważ rezystory i osiągnięcie 100W w 8Ω to nie taka prosta sprawa. Dlatego myślę o małej końcówce gdzie powinno być to dużo prostsze.
za końcówką można by wbudować symulator kolumny gitarowej, wszystko razem dało by coś na kształt układu zamontowanego w preampie "Cream Machine" firmy H&K, z tym dodatkiem iż można było by podłączać dowolny lampowy i nie tylko lampowy preamp uzyskując charakterystyczne brzmienie czy też pasmo które można uzyskać tylko za końcówką.
Zamiast symulacji paczki gitarowej można użyć także impulsu, czyli w najprostszym tłumaczeniu nagranego szumu paczki gitarowej zamiast analogowej symulacji kolumny wpiętej za końcówką.
Chciał bym poznać waszą opinię na temat czy ów pomysł i jego założenie są słuszne, a może ktoś już budował coś takiego i mógłby coś doradzić lub podrzucić gotowy projekt takiego urządzenia.
Mam nadzieję że problem został przeze mnie przejrzyście opisany.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
Wszyscy gitarzyści którzy nagrywają chcieli by mieć pewnie możliwość cichego nagrywania w domu swojego preampu lampowego, jednakże jak wiadomo taki preamp bez końcówki traci wiele swojego charakteru.
Chciałbym skonstruować w tym celu urządzenie (końcówkę mocy) służącą do nagrywania bez użycia mikrofonu, wiadomo że nagrywanie w domu z rozkręconym piecem przez mikrofon to masakra, układ był by zakończony rezystorem który był by obciążeniem, wiadomo że do końcówki lampowej musi być podłączona paczka gitarowa, tu tą rolę pełnił by ów rezystor potocznie zwany loadboxem, z tym że dla 100W taki loadbox to spory koszt ponieważ rezystory i osiągnięcie 100W w 8Ω to nie taka prosta sprawa. Dlatego myślę o małej końcówce gdzie powinno być to dużo prostsze.
za końcówką można by wbudować symulator kolumny gitarowej, wszystko razem dało by coś na kształt układu zamontowanego w preampie "Cream Machine" firmy H&K, z tym dodatkiem iż można było by podłączać dowolny lampowy i nie tylko lampowy preamp uzyskując charakterystyczne brzmienie czy też pasmo które można uzyskać tylko za końcówką.
Zamiast symulacji paczki gitarowej można użyć także impulsu, czyli w najprostszym tłumaczeniu nagranego szumu paczki gitarowej zamiast analogowej symulacji kolumny wpiętej za końcówką.
Chciał bym poznać waszą opinię na temat czy ów pomysł i jego założenie są słuszne, a może ktoś już budował coś takiego i mógłby coś doradzić lub podrzucić gotowy projekt takiego urządzenia.
Mam nadzieję że problem został przeze mnie przejrzyście opisany.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
