Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Wpadki konstruktorów samochodów.

wopor 23 Mar 2010 18:53 470818 1911
Automation24
  • #1201
    barto125
    Level 16  
    To nie wpadki konstruktorów, trochę zbiegacie z tematem.
  • Automation24
  • #1202
    diodabg
    Level 30  
    barto125 wrote:
    To nie wpadki konstruktorów, trochę zbiegacie z tematem.

    Jak to nie wpadka konstruktora ???
    Mógł konstrukor przewidzieć że elementy silnika muszą być jednak twardsze niż butelka po pepsi !
  • #1203
    Alfred_92
    Level 33  
    diodabg wrote:
    barto125 wrote:
    To nie wpadki konstruktorów, trochę zbiegacie z tematem.

    Jak to nie wpadka konstruktora ???
    Mógł konstrukor przewidzieć że elementy silnika muszą być jednak twardsze niż butelka po pepsi !

    To równie dobrze można powiedzieć że wpadką jest stosowanie delikatnych świec żarowych w 3/4 samochodach jeżdżących po ziemi.
  • #1204
    barto125
    Level 16  
    diodabg wrote:
    Jak to nie wpadka konstruktora ???
    Mógł konstrukor przewidzieć że elementy silnika muszą być jednak twardsze niż butelka po pepsi !
    Przy wymianie rozrządu, jeśli jakiś element wymaga odkręcenia śruby/nakrętki przeważnie wymienia się ją na nową.
    Kolega nie napisał jakie auto, przy czym ta szpilka poszła, więc nie wiem, ale podejrzenie moje takie, że powinna być wymieniona na nową, a nie była.
  • #1205
    fjodek
    User under supervision
    jestes nie w temacie , byla na to akcja serwisowa , materiał z którego zrobiona jest głowica jest za miekki , a pekajaca szpilka to tez chyba gówniany materiał
  • Automation24
  • #1206
    diodabg
    Level 30  
    Alfred_92 wrote:
    To równie dobrze można powiedzieć że wpadką jest stosowanie delikatnych świec żarowych w 3/4 samochodach jeżdżących po ziemi.


    To akurat wpadką nie jest tylko to jest celowe działanie żeby auto było zawsze dobrze serwisowane z zastosowaniem b.dobrej jakości olejów, filtrów ect.
    Problemem jest że niestety w Polsce i innych biedniejszych krajach oleje i diesel jest do dup...y auta są też po wielkich przebiegach więc świece muszą dłużej grzać więc w tym jest problem ...
    barto125 wrote:
    Przy wymianie rozrządu, jeśli jakiś element wymaga odkręcenia śruby/nakrętki przeważnie wymienia się ją na nową.
    Kolega nie napisał jakie auto, przy czym ta szpilka poszła, więc nie wiem, ale podejrzenie moje takie, że powinna być wymieniona na nową, a nie była.


    Tutaj masz kolego wyczerpującą odpowiedz ...
    fjodek wrote:
    materiał z którego zrobiona jest głowica jest za miekki , a pekajaca szpilka to tez chyba gówniany materiał

    Pozdrowionka
  • Helpful post
    #1207
    kybernetes
    Level 39  
    A co pomoże serwisowanie, oleje etc. w Ducato 3.0, jak tam woda z podszybia wali na świece i choćbyś pękł to się musi ukręcić? To same z wtryskiwaczami - po 50 tysiącach trzeba je wywiercać.
  • #1208
    Don de Leon
    Level 24  
    kybernetes wrote:
    A co pomoże serwisowanie, oleje etc. w Ducato 3.0, jak tam woda z podszybia wali na świece

    I to jest szkolny babol konstruktorów, wyobrażacie sobie panowie, że walimy takiego byka naszemu klientowi? Trzeba by szybko zajmować miejsce pod nocnym.
  • Helpful post
    #1210
    Anonymous
    Anonymous  
  • #1211
    mateuszTYGRYS
    Level 15  
    wlaczniki hamucla postojowego elektrycznego passat..
    nie udal sie nie na desce kolo kierownicy ..
    no to przenisli nizej i co ..?
    nie udal sie kolo dzwigni zmiany biegów w nowych..po co oni wogole robia cokolwiek poco..
  • #1212
    Anonymous
    Anonymous  
  • #1213
    Karaczan
    Level 41  
    Ogólnie elektryczny ręczny to po prostu genialny wynalazek.
    Nawet na lawetę wjechać i z niej zjechać to jest problem dzięki temu super wynalazkowi.

    A z wpadek takich czystych, wymiana filtra paliwa we Fiacie Freemont 3.6 V6.
    Za tą jedną śrubę torx z boku osłony filtra to powinni dać konstruktorowi nobla.
    Śruba ta nigdy nie wraca już na swoje miejsce, no chyba że czasem z czystej złośliwości, niech inni też się pomęczą :D
  • #1214
    zeimp
    Moderator on vacation ...
    mateuszTYGRYS wrote:
    wlaczniki hamucla postojowego elektrycznego passat..
    nie udal sie nie na desce kolo kierownicy ..
    no to przenisli nizej i co ..?

    Karaczan wrote:
    Ogólnie elektryczny ręczny to po prostu genialny wynalazek.

    Oj chłopy, widzę, że technika i nowinnki przewyższają Waszą wiedzę techniczną w temacie. Fajnie jest jak oglądasz telewizję HD od analogowej? Tak samo jest w elektrycznym hamulcu postojowym/awaryjnym... Jedyny kłopot to to, że ludzie nie potrafią tego pojąć, zrozumieć i obsługiwać. Jeśli auto jest serwisowane, to poza wspomnianym włącznikiem/"przyciskiem" nic nie "siada"! Jeśli auto nie jest serwisowane, to:
    -zaciski się "psują" = do wymiany
    -wtyki do zacisków śniedzieją = kłopot z hamulcem postojowym.
    Innych kłopotów nie zarejestrowałem - sporadycznie kablologia...
    Zatem, tysiące "mądrzejszych od nas" ekologów i inżynierów, którzy nad tym pracowali chyba mają rację... Dla mnie to nie wpadka, tylko niechęć zrozumienia techniki "wyższej" przez zwykłego śmiertelnika! Ludzie się nauczyli, że jak w jakimś starym aucie coś się popsuło, to sam jako tako sobie z tym poradził... Dziś niestety podstawą są: urządzenie diagnostyczne i wiedza w zakresie dokładności wykonanych elementów (mikrony, nie mm.)... Ostatnio znajomemu zgniła wtyczka na "zbiorniku paliwa" do pompy w Golf-ie 1.9... I co? Ano porobił sobie zwykłe konektorki i... po tygodniu zwarły się = naprawa totalna ponad 6.000zł (licznik, immo, itd.). Nie mógł pojąć, że dwa "kable" się zwarły i tyle szkód narobiły... i dlaczego nie można przełożyć jednej deki rozdzielczej (zegarów) z jednego auta do drugiego... Bez komentarza!
    Reasumując: elektryczny "ręczny" to nie wpadka, tylko nieumiejętność korzystania i brak wiedzy (przełączniki, owszem psują się, ale to rzecz mechaniczna i można ją zdiagnozować i wymienić w 10min. max!) W dodatku nie psuje się częściej, niż 60-80 tyś. km.
    Wpadkami nazywamy rzeczy/czynności przy wykonywaniu zwykłych czynności serwisowych - np. wymiana żarówki, oleju, czy np w nowym Berlingo filtra powietrza, czy filtra kabinowego w Nissan Qashqai...
  • #1215
    vodiczka
    Level 43  
    sorry ale dla mnie sama idea "ręcznego elektrycznego" to wpadka w stylu "media markt nie dla idiotów"
    Może wreszcie zaczną produkować samokierujący pojazd, którego nie będzie trzeba prowadzić, serwisować i kupować a tylko wystarczy zadzwonić jak po taksówkę. Podjedzie, zawiezie gdzie chcemy a na koniec miesiąca ściągną nam z konta "przejechane km x stawka za 1km plus VAT"
    Samochód nie dla idiotów :)
  • #1216
    SAWEK101
    Level 31  
    Kolego witamy w teraźniejszości, samochody które same jeżdżą już są i przejechały bez kolizji do tej pory miliony km (mamy przecież mapy fotograficzne niemal każdej miejscowości robione przez toyotę prius google ), co do el ręcznego to jak kto woli, ja mam automat i odłączyłem ( załączyłem kraj o zimnym klimacie) i mam tylko na żądanie, dla zwykłych kierowców co nie driftują na ręcznym elektryczny jest ok.
    A też kiedyś byłem do niego sceptyczny :D
    Hand free też fajna sprawa np dla handlowca i jak ktoś się przyzwyczai to trudno się rozstać.
    Generalnie wynalazki są ok puki nie fiksują i później trzeba je naprawiać za dużą kasę.

    Natomiast nie mam pojęcia co twórca climatronika miał pod deklem, dla mnie to bezużyteczny bajer zżerający mnóstwo energii, skąd ten głupi sterownik ma wiedzieć jaką ja będę potrzebował za 10min temperaturę, szczególnie w zimie, osobiście dla mnie to porażka jak mam po ciemku odrywając wzrok szukać klawiszy gdzieś tam, pokrętłem pokręcę na wyczucie dużo szybciej i już jest ok, naprawdę tęsknię w tym przypadku za prostotą.
    Np w espace jest funkcja defrost, wentylator na maksa, grzałki, ogrzewanie lusterek i tylnej szyby i zaraz aku rozładowany i altek kaput bo pobór mocy 170A, po spaleniu alternatora odłączyłem klawisz by mnie więcej nie korciło i mam spokój.

    A wspomniał ktoś co robi climatronik przy -20 na zewnątrz, konsekwentnie......oczywiście jak zwykle włącza klime i zamarza czasem parownik = brak wentylacji w kabinie zimno jak w psiarni, a climatronik na to, dalej chłodzimy, tak jest w wielu modelach aut, naprawdę brak słów, aso rozkłada ręce.
  • #1217
    bizon_126
    Level 31  
    Odnośnie espace w benzynowych silnikach masz ,,podgrzewany'' alternator żeby nie zamarzł zimą
    W C5 HDI tez masz kaloryfer o mocy 1000W i ciekawe co na to alternator jak włączysz jeszcze podgrzewanie tylnej szyby

    Dodano po 2 [minuty]:

    Dosyć ciekawie rozwiązany jest elektryczny tęczy w grupie renault w razie braku prądu da się go awaryjnie puścić a nie wszyscy o tym wiedzą
  • #1218
    SAWEK101
    Level 31  
    Ja mam 2,2dci i też mam podgrzewany, w espace jest grzałka modulowana chyba do 1500W, niby moduł wie w jakim stopniu jest obciążony aku ale guwnoleo tego nie wytrzymuje, więc założyłem zwykły bosch od laguny wodę zlikwidowałem i mam spokój, a w 3,0dci jest zwykły altek ot psikus.
    Ciekawostka zdejmiesz pasek z alternatora a komputer mówi wszystko ok można jechać :D
    Ciekawostka, klima i wentylator wewnętrzny na 100% = 80A, alternator ma 150A, a gdzie reszta grzałek i podgrzewania :?:

    Tak w renówkach jest linka do odpuszczania tylko nie wiele da jak ci zostanie w ręku albo ci klocki przymarzną, ale przynajmniej do wymiany klocków nie musisz mieć kompa, czasami tylko trzeba zdjąć klemę.
  • #1220
    SAWEK101
    Level 31  
    To tak jak wskaźnik paliwa w mojej zafirze, ile jest paliwa wiem tylko po przekręceniu kluczyka, wystarczy wjechać na krawężnik i wskazanie już nie wróci na swoje miejsce i potem mogę już tylko wróżyć, przekręcę znów stacyjką i jest znów na miejscu, ach ta pseudo inteligencja, wolałem już wskaźnik z 126p bo był dokładniejszy.

    Jak klimatronik będzie miał sygnały odczuć z mojego mózgu i np z pod fotela że np puściłem bąka i wtedy da wentylator na maxa to uznam że jest to dobry wynalazek a puki co :cry: , przypomniałem sobie że espace podobno ma jakiś czujnik składu powietrza i wilgotności ale nikt nie wie jak to działa pewnie konstruktor też.
  • #1221
    bizon_126
    Level 31  
    SAWEK101 wrote:
    Tak w renówkach jest linka do odpuszczania tylko nie wiele da jak ci zostanie w ręku albo ci klocki przymarzną, ale przynajmniej do wymiany klocków nie musisz mieć kompa, czasami tylko trzeba zdjąć klemę.

    Z wymiana nie ma najmniejszych problemów jak robisz to umiejętnie i wiesz w jakiej kolejności
    Odnośnie 126p Tam były tylko najpotrzebniejsze rzeczy nie było miejsca na jakieś abstrakcje
  • #1222
    krzysiekg7
    Level 16  
    SAWEK101 wrote:
    tylko nie wiele da jak ci zostanie w ręku albo ci klocki przymarzną,

    Prawdopodobieństwo dokładnie takie samo jak w przypadku tradycyjnych rozwiązań...
  • #1223
    SAWEK101
    Level 31  
    Dodano po 2 [minuty]:

    krzysiekg7 wrote:
    SAWEK101 wrote:
    tylko nie wiele da jak ci zostanie w ręku albo ci klocki przymarzną,

    Prawdopodobieństwo dokładnie takie samo jak w przypadku tradycyjnych rozwiązań...


    No nie zupełnie bo zwykłego ręcznego możesz nie zaciągać, a tu tryb auto robi swoje niezależnie od pogody.
    Plus dla renault że moduł lub linki zwykle nie kosztują majątku, a zacisk vw trzepnie sakiewką.

    A zna ktoś taki myk, w mojej zośce x18xe1 jak odpalam lety silnik to zawsze obroty ma 1600 do 2000 przez ok 1min, a jak przytrzymam go najpierw na zapłonie z 5min to niemal zawsze jest ok, podobno większość tych silników tak ma, niby to wskazuje na rozjechane mapy ale to nie to, nawet soft aso zmieniało, nie dałem sobie z tym rady moje aso też nie i tak jeżdżę, tęsknię za viki A tam nic nie robiłem przy elektryce przez 5lat tylko jeździłem.
    Jak jeździłem VW to też czasem działy się cuda, a aso ten typ tak ma jeździj pan lub kup nowy.
    Czy produkują jeszcze benzynki które nie fiksują :?:
  • #1224
    Karaczan
    Level 41  
    Mnie nie chodzi o to że elektryczny ręczny jest trudny w serwisowaniu czy coś.
    Ale już nie jeden Peugeot trafił do nas z wyładowanym akumulatorem, i zaciągniętym elektrycznym ręcznym.
    W przypadku braku prądu, robi się z tego lekki kłopot.

    A co do kontrolki ładowania, Fiaty nie lepsze dzisiaj.
    Kontrolką zarządza Body Computer, i zapala ją tylko jak już napięcie kucnie odpowiednio :D
  • #1225
    marck1
    Service technician RTV
    SAWEK101 wrote:
    tęsknię za viki A tam nic nie robiłem przy elektryce przez 5lat tylko jeździłem.

    O tak, miałem taką przez 10 lat i też do elektryki się nie dotykałem - bujam - raz do "sławnego" przekaźnika pompy paliwa (zimne luty) żeby ruda jej nie zjadła, była by u mnie do dziś.
  • #1226
    SAWEK101
    Level 31  
    Nie sprawdzałem jeszcze czy w renault espace kontrolka oleju też zapala się po jakimś czasie braku ciśnienia :D, jak będę miał chwilę to zerknę.

    Jeśli chodzi o ręczny w renault to z uważam że jest to dobry wynalazek na tle konkurencji, tak samo karta jest ok tylko slot z zamkiem na nią jest do kitu bo się uszkadza.
  • #1227
    vodiczka
    Level 43  
    SAWEK101 wrote:
    Kolego witamy w teraźniejszości, samochody które same jeżdżą już są i przejechały bez kolizji do tej pory miliony km

    Kolego, jeżdżą od kilku lat ale testowo na warunkowym dopuszczeniu np. samochód może sam się prowadzić ale za kierownicą musi siedzieć kierowca albo duże ograniczenie prędkości samojazdu, nie słyszałem o ich seryjnej produkcji i powszechnym dopuszczeniu do ruchu. :)
  • #1228
    fjodek
    User under supervision
    to juz nie sci fi tylko fakt , bmw dało termin chyba valeo ze do 2017 ich samochody maja jezdzic same
  • #1229
    manta
    VIP Meritorious for electroda.pl
    SAWEK101 wrote:
    Jeśli chodzi o ręczny w renault to z uważam że jest to dobry wynalazek na tle konkurencji, tak samo karta jest ok tylko slot z zamkiem na nią jest do kitu bo się uszkadza


    Może i dobry aby przyprawić mechanika o wstręt do tej marki... Korozja, awaryjność, i działanie w sposób niezbyt przewidywalny, raczej nie budzą ciekawych odczuć... Karta, fajna sprawa, tyle że ani do kieszeni włożyć, ani nawet do torebki.
    Wracając do tematu ręcznego, to nazywał się kiedyś hamulcem awaryjnym... Dzisiaj tylko nazwa została, nie ma opcji uruchomienia przy prędkości powyżej bodaj 5 km/h. Ciekawe jak to dostaje homologację? W zasadzie większość obecnych aut, ma skrzynie automatyczne, więc można by było pominąć istnienie ręcznego, jeśli posunęliśmy się do takiego rozwiązania.
  • #1230
    nanab
    Level 27  
    manta wrote:
    Wracając do tematu ręcznego, to nazywał się kiedyś hamulcem awaryjnym... Dzisiaj tylko nazwa została, nie ma opcji uruchomienia przy prędkości powyżej bodaj 5 km/h.

    Jest taka opcja.