Wpadki konstruktorów samochodów.

Co do kół dwumasowych, ktoś widział takie zużycie? VW T5

Wiele już tego zmieniłem, ale coś takiego pierwszy raz widziałem Echhh, te nowinki...

Kol zeimp jak zawsze coś wynajdzie, zużycie miodzio , zawsze wydawało sie mnie że konstrukcje maszyn i urządzeń powstawały by wykonały zadanie przeznaczone konstrukcją, ale teraz służą coraz częściej do popadania w narcyzm konstruktorów, "jacy my to krakowiacy" , kol zeimp zrób tego zdjecie i wyslij producentowi a lepiej ich biuru konstrukcyjnemu, podobna nowinka to immo, znam przypadek ukradzenia mesia 600 Zasadzie tylko po to by udowodnić bezsens tego typu inowacji, a jakie upierdliwe toto jak nawali nie trzeba pisać , drugim to wklepywanie kodów po wymianie podzespołu do sterownika by działało, a ile "mondrości " się przy tym wylewa w postach brrrrrrr, ech szkoda gadać, dobrze że jest jeszcze paru kolegów podobnie myślacych inaczej głupi wśród mędrców lub mędrzec wśród głupców, tak mnie osobiście się zdaje w zależności gdzie stoimy a jeżdzić trzeba , pozdrawiam .

zeimp wrote:

Co do kół dwumasowych, ktoś widział takie zużycie? VW T5

Mam kilka takich kół na stanie:D.Skrzynia ocalała?Nie obcieło jej.

T5 wrote:

Skrzynia ocalała?Nie obcieło jej.

Rysę porządną zrobiło, ale przetrwała. A najlepsze, że klient przyjechał na reklamację rozrządu, bo w czerwcu wymieniałem, a tu nagle podczas jazdy silnik zablokowało... Pierwsze co, osłona (górna) rozrządu wonn, zaglądam, rozrząd ok. Kluczem za wał, ani drgnie. Demontaż dolnej osłony silnika (pampersa), a tu wysypała się zmielona sprężyna...i wszystko jasne! Jak dla mnie, to jest całkowicie niepotrzebny wynalazek... Do tej pory nie było przecież kłopotów i auta jeździły... No cóż, temat rzeka... Teraz tylko czekam, aż wyjdą te silniki z dwoma tłokami w jednym cylindrze to będzie znowu zagwostka... Cholera, ja już nie nadążam się uczyć, tych nowinek

Czego to ludzie nie wymyślą... Technika idzie teraz tak szybko. Zobaczcie taką Japonię. Jeszcze niedawno żyli w epoce żelaza, a co teraz? Jest to wysoce rozwinięty kraj, produkujący wysokiej klasy sprzęt.

Witam, merol masz racje tylko.... zawsze miałem takie odczucie że ludzie wymyślają przedmioty ,narzędzia by były użyteczne i skuteczne w swym przeznaczeniu , i postęp miał je w tym podnosić na wyższy poziom , do tego dochodzi jeszcze zjawisko estetyki ale z tym tak jak z gustami ( się nie dyskutuje ), a widzę stykając się z samochodami że tu idzie to raczej w kierunku ubezwłasnowolnienia kierowcy(użytkownika), komplikacji tegoż do granic absurdu, nie wiem czy musimy zmieniać samochód co 5-6lat, jesteśmy z tego tytułu szczęśliwsi? wmawianie nam że ekologia to obecnie treść życia codziennego i wsio musi byc temu podporządkowane? pod znakiem zapytania stoi rzetelność ekspertów? dlatego min. ten post, tak jak kol emeryt napisał wyżej urzadzenie które działa 30 lat!! , samochód który spełnia swe zadania 20 lat i wiecej, ale to nic, najgorsze jest świadome psucie konstrukcji przez narcyzowatych konstruktorów by po gwarancji samochód serwisu nie omijał , filtr cząstek stałych, świadomie popsuta konstrukcja, idea słuszna, elektronika samochodowa francuska, 4-5 lat i zimne luty( żal im kalorii ?), włoskie upchniecie elementów silnika altki, rozruszniki itd, pozdrawiam.

A ja zapytam: gdzież ta ekologia? Przecież wyprodukowanie bardziej skomplikowanej rzeczy jak dwumas wymaga znacznie więcej energii niż zwykłe sprzęgło. A do tego częściej się psuje, więc więcej ich trzeba natłuc. Taka kwadratura koła. A tu tylko mowa o dwumasie. A gdzie są całe samochody? Co z nimi potem? Wszystkiego recyklingowi nie da się poddać. Jakiś odpad zawsze zostaje, a im ich więcej tym odpadów też.
Jak śmigałem swoim Poldkiem z silnikiem 1,6GLE to wg wszystkich norm książkowych spalał w mieście 10l/100km. I jak go deptałem to faktycznie tyle spalał. W poprzedniej robocie dali mi Poldzia z silnikiem 16GLI i katalizatorem. Wg. wszystkich ksiązkowych norm miał palić 11l/100km. I jak się nim delikatnie jeździło to faktycznie tyle palił. Gdzie tu ekonomia i ekologia, skoro trzeba głębiej sięgnąć do kieszeni po kasę a w ziemię po paliwo, którego wydobycie też zużywa energię?
Zauważcie, że na warsztatach samochodów starych -ok. 15 letnich i starszych jest mniej niż nowych. Nowe po prostu często się psują i to wielokrotnie te same elementy /dwumas- średnia życia 160.000km, filtr cząstek, egr/a stary np. 20 letni Passat jak go raz zrobi na Lemforderze /za grosze/ to przyjedzie za następnych 200.000km na to samo.

Największa wpadka Mercedesa - zakończenie produkcji modelu W123.

Teraz jak by produkowali 123 to już nie to nowoczesne gówno w starej budzie inna epoka nie te materiały.

No koledzy dalej podawać waszym zdaniem najlepsze rozwiazania konstrukcyjne, dla mnie Mac Person jest chyba takim co usprawnił i zminimalizował konstrukcje zawieszenia przedniego, ale mam trudności z wskazaniem jaka firma robi najlepsze.

Volvo V70 - obudowa żarówek kierunkowskazów przód... Składa się z 3 elementów na malutkich zatrzaskach. Po wymianie żarówki i ponownym montażu w lampie lubi się rozlecieć (zatrzaski kiepsko trzymają) i żarówka lata z jedną częścią tejże obudowy w reflektorze - oczywiście demontaż zderzaka i lampy

wopor wrote:

podawać waszym zdaniem najlepsze rozwiazania konstrukcyjne

Silniki C18NZ i C20NE w Oplach. Na szrotach tego pełno mają i nie schodzą bo niezawodne.

Może nie tyle niezawodne, co sporo tego było - zauważ że na tych samych blokach jechała cała rodzina prawie aż do czasów współczesnych.

C16NZ znacznie więcej było a jak chciałem kupić to tylko jeden taki mieli i to jeszcze w samochodzie, co akurat było plusem.

Tico/Matiz robiłem przy tym modelu ostatnim czasem i jak to widzę na drodze to mam zamiar siekierą po ciupać
Wymiana łożysk w piastach tył /przód
Gaźnik tico i ogólnie cała konstrukcja dość fajna-żeby opuścić silnik trzeba wyciąć przedni pas

Zeimp napisał :

Quote:

Teraz tylko czekam, aż wyjdą te silniki z dwoma tłokami w jednym cylindrze Very Happy to będzie znowu zagwostka..

Proszę bardzo
Link

ladamaniac wrote:

Proszę bardzo
Link

To, że one są, to ja doskonale wiem, widziałem nawet testy tych silników. Czekam, tylko przyszłego roku, jak podjedzie do mnie jakiś Ford, bo jako pierwszy wprowadza je "do obiegu" od przyszłego roku, no i amerykanie tyż A skąd ten pośpiech? Bo emisja różnego rodzaju dziadostwa w atmosferę, jest w tych silnikach o 20% niższa, no i ekologia górą - jak zwykle. A ty się chłopie martw Ile w tym wszystkim prawdy, już sam nie wiem...
http://www.youtube.com/watch?v=qeKdgybl6SI&feature=related

Panowie, miało być o wpadkach, a Wy o nowinkach z którymi nikt jeszcze serwisowo do czynienia nie miał. Z wpadek ogólnych:
- regulatory napięcia alternatora zintegrowane z ECU,
- różne dziwne przetworniki "mechaniczno/elektryczne" zaimplementowane na płycie i w obudowie jednostki sterującej, miast jako elementy podlegające starzeniu i uszkodzeniom poza nią,
- samochody Kia Cee'd CRDI - na gwarancji wymieniane wiązki alternatora, gotujące elektrolit akumulatory ( wymieniane również na gwarancji). Co komu z 7 letniej gwarancji na perforację nadwozia, skoro obecnie bez większych problemów i Ford i Opel nie gniją w tym przedziale wiekowym?

Mercedes W22 S500 stan zabezpieczenia antykorozyjnego po 10 latach - agonalny. Mam takiego do złożenia po gruntownej naprawie zardzewiałego podwozia. Byle otarcie powłoki i zaraz pojawiała się rdza.

Przepraszam to prawidłowe zdjęcie.

Stare klasyczne Łady. Jestem szczęśliwym posiadaczem 2107 z 1985r. Jest to moje pierwsze auto, dostałem od dziadka. W tym aucie wszytko można naprawić/wymienić samemu. Sam regulowałem luzy zaworowe, wymieniałem tuleje i sworznie wahaczy, rozebrałem cały gaźnik w celu wyczyszczenia, itp. Nawet jeśli stanie w szczerym polu, to za pomocą kilku kluczy można je rozebrać na części Trwałość wielu elementów (oryginalnych ruskich) jest znacznie lepsza od współczesnych aut, te auta miały jeździć a nie się psuć. Prawie zerowa ilość elektroniki i parę przewodów na krzyż sprawia że nie ma co się zepsuć. Auto ma 26 lat i prawie nie ma śladu korozji. Blacha zero rdzy, lakier oryginał. Silnik igiełka, mimo ze prawie nie widział mechanika, grzebie w niej tylko ja, mimo ze nie mam specjalnego doświadczenia z motoryzacji. Auto proste jak budowa cepa-wystarczy nieco poczytać na necie. Wszystkie części łatwo dostępne, ceny niziutkie.

Nie wyobrażam sobie zmiany Ładzinki na inne auto

No i Ci ludzie oglądający się za autem, za nic tego nie oddam

robokop wrote:

Co komu z 7 letniej gwarancji na perforację nadwozia, skoro obecnie bez większych problemów i Ford i Opel nie gniją w tym przedziale wiekowym?

Robo, to muszę Cię zmartwić, bo Opel nadal gnije. Robiłem już kilka razy np. Opel Insignia i teraz już postanowiłem zrobić fotkę i tu wrzucić. Tak wygląda podwozie w tym oplu gdzie data pierwszej rejestracji to maj 2011r! Dodam, że mocowanie tłumika (zaznaczone), gdybym puknął młotkiem, to pewnie by odpadło - tak przerdzewiało(!) chociaż na zdjęciu nie za bardzo to widać, ale tragedia!!!

Co do innych wpadek, to sami popatrzcie i się zastanówcie, jak wymienić szczęki hamulcowe w Toyota Landcruiser 2005r. 3,0 D4D

A próbował ktoś filtr oleju w suzuki grand vitara 1,9 DDIS zmienić?? Projektanta tego cudu to za łeb bym wziął i kazał w stu wozach go zmienić!

A próbował ktoś filtr oleju w suzuki grand vitara 1,9 DDIS zmienić?? Bierzesz za kilka Rbh i po problemie, gorzej jak gratis wymiana oleju przy jego kupnie .

kamazz wrote:

A próbował ktoś filtr oleju w suzuki grand vitara 1,9 DDIS zmienić??

Tu to akurat jest MEGA wpadka, bo jak można zaprojektować taki dostęp do elementu, który (chyba) najczęściej jest wymieniany w tym aucie - ani z góry, ani z dołu. Owszem ja daję radę tylko z góry, z dołu nie ma szans!

Pare razy się zdarzyło w tym ustrojstwie olej zmieniać to dorobiony mamy klucz do filtra. Niestety raz się zdarzyło że z chłodniczką oleju zaczął się odkręcać i wtedy.......się zaczęło!!!

Matiz - wymiana wezy przy nagrzewnicy... makabra..
A 170CDI - Demontaz rozrusznika .... kazdy wie o co chodzi...
Opel Antara 2.0cdti 2009r ktos widzial zeby po 90tys dzwigienki popychajace pod walkiem pekly od tak sobie...?
MM obudowy alternatorow....
Turbiny w vw 1.9 - zatarte kierowniczki...

Bartek890130 wrote:

Matiz - wymiana wezy przy nagrzewnicy... makabra..
A 170CDI - Demontaz rozrusznika .... kazdy wie o co chodzi...
Opel Antara 2.0cdti 2009r ktos widzial zeby po 90tys dzwigienki popychajace pod walkiem pekly od tak sobie...?
MM obudowy alternatorow....
Turbiny w vw 1.9 - zatarte kierowniczki...

Heh no skomplikowanie Matiza porównywać do np. wymiany tego filtra oleju opisywanego wyżej... czy ja wiem, PASSE .

Cała A-klasa jest tak zaprojektowana i upakowana że czasami oczy ze zdumienia przecieram jak to widze. Nie tylko diesel ale i benzyna. Poza łańcuszkiem rozrządu w tym aucie nie podoba mi się nic z "mechaniki". Cokolwiek chcesz zrobić przy tym wozidle to się łzy same na oczy cisną. Części drogie jak conajmiej do E-klasy a auta nie da się nawet do tego Matiza przyrównać. Pozakładają opony szerokie to na łuku przy 90 na godzinę chce cię pozamiatać. W środku jakość tych wszystkich plastików to taka jak w ruskim Zaporożcu conajmniej. Fakt nie trzeszczą, ale wycierają się okropnie. D
Co do alternatorów MM - same obudowy nic tutaj nie są winne, to taka konstrukcja alternatora zwiedziona że obudowy pękają.
Co do turbin z VW - tak samo tutaj turbina sama w sobie nie winna. Wole zatarte kierownice w VW, niż zatarte wały korbowe w Renówce DCI - z winy turbiny. A niby z pod znaczka jednej firmy wychodzą obydwie.

Panowie, a ile razy łacina z ust leciała gdy chcieliście otworzyć maskę w focusie?

To dopiero pomysł nie udany