Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Wpadki konstruktorów samochodów.

wopor 26 Nov 2013 07:53 469567 1911
Computer Controls
  • #901
    kikoo2
    Level 12  
    diodabg wrote:
    kikoo2 wrote:
    excray wrote:
    diodabg wrote:
    Rozumie w tanim aucie np. Polonez

    Wybacz, Poloneza w to nie mieszajmy. Porządne polskie auto. :-)
    Jak to mówią mechanicy przed naprawą "Poloneza czas zacząć!".


    Poloneza (silnik) 1-2 godziny cały,a wpadką była cała konstrukcja...Wystarczyło odchudzić,zmienić zawieszenie układ kierowniczy...no właśnie cały.


    Żadna wpadka konstrukcyjna kolego z naszym Polonezem :-)
    Wsiądz sobie do Poloneza np rok produkcji 1985 i do wspaniałych np golfów czy passatów jaki i również Renault Citroen czy Fiat... Wykończenie Poloneza w porównaniu z innymi to jak statek kosmiczny ... ;) A że niestety stosowane były kiepskie materiały np do budowy silnika to inna sprawa, i nie jest to winna konstruktorów ale takie wtedy były możliwości bo wszystko co dobre szło do ruskich , na dodatek za darmo więc gospodarka nie miała szans i pieniędzy aby wykorzystać coś lepszego... Warto też podsumować i napisać że jest to wina Niemców /nie faszystów/ bo oni rozpętali II wojnę a po wojnie dostaliśmy okupanta a oni mieli czas, możliwość, pieniądze i inwestora USA żeby się rozwinąć... Oczywiście chodzi tu o Poloneza z tamtych czasów bo to co teraz się dzieje to inna bajka...

    Rozwiązania stosowane w w latach osiemdziesiątych w niemieckich autach nigdy nie dotarły do poloneza!!!Słyszałeś o "wciąganej kierownicy" w audi 80?rocznik osiemdziesiąty któryś?W poldku została sztywna jak dyszel do końca!!!Centralny zamek w 2000 roczniku to był szczyt techniki!!!I co okupant winny?
  • Computer Controls
  • #902
    diodabg
    Level 30  
    kikoo2 wrote:
    !Centralny zamek w 2000 roczniku to był szczyt techniki!!!

    Nie kolego po prostu wpadka konstruktora jak w temacie ;) A raczej tanie auto więc zrobione najtaniej jak sę da ... choć w sumie i tak było drogie :-) Nie najeżdzaj kolego na naszą Polskę i polaków bo wiele rzeczy i technologii na świecie jest wymyślone i ulepszone przez polaków
    kikoo2 wrote:
    I co okupant winny?

    Oczywiście że tak oraz zdrajcy nie przyjaciele jak FR, UK,USA ....
    Gdyby nie oni Polonez już by latał i to bez wysuwanej kierownicy :-)
  • #904
    Anonymous
    Anonymous  
  • Computer Controls
  • #905
    diodabg
    Level 30  
    rafallasanowski wrote:
    astra g 2004-5 rok tylko wspomaganie moim zdaniem to jest bardziej smieszne niz polonez nawet na gaz

    A centralny zamek jest ? Jak nie to dopiero wpadka konstruktora ;)
    rafallasanowski wrote:
    a poza tym polldek ma klasyczny naped

    I klasyczny dyszel jak kolega pisze powyżej :-)
  • #906
    ociz
    Moderator of Cars
    Nie żadna wpadka, tylko naszym wspaniałym kraju dilerzy nawet wymontowywali już zamontowane żeby klient musiał za centralny zamek dopłacić.
  • #907
    Anonymous
    Anonymous  
  • #908
    T5
    Admin of Cars group
    E- nie widziałem wiele aut z niemiec ;
    Klima
    Elektryczne szyby
    Brak centralnego
    Lub
    Duża navi
    Manualna klima
    i korby
    Lub
    Korby i klimatronic
    Manualna klima i elektryczne szyby
    Zależało to od pierwszego właściciela co sobie zamówił i za co dopłacił.
  • #909
    Anonymous
    Anonymous  
  • #910
    x_silver
    Level 11  
    Największym problemem poloneza był BRAK modernizacji.... na początku "borki" nie odbiegały konstrukcyjnie od innych samochodów.

    Bardzo miło wspominam "Poldka" i 125p
    Łatwo i tanio można było naprawić.
  • #911
    marck1
    Service technician RTV
    x_silver wrote:
    Łatwo i tanio można było naprawić

    Z naciskiem, na było - bo teraz jest tak- "Panie co to za auto, jak nie ma gdzie w nim kompa podpiąć"
  • #912
    Trabi
    Level 36  
    marck1 wrote:
    "Panie co to za auto, jak nie ma gdzie w nim kompa podpiąć"

    Bo najprościej jest podpiąć się, narobić mądrych min, coś tam "mądrego" powiedzieć klientowi, skasować jak za zboże i niech spada na drzewo. No, ew. jeszcze wymienić jakiś moduł - żeby się za bardzo nie napracować. Dzisiaj "Pan Henio" - któremu chce się grzebać przy aucie - jest gatunkiem wymierającym.
  • #913
    x_silver
    Level 11  
    Trabi wrote:
    Dzisiaj "Pan Henio" - któremu chce się grzebać przy aucie - jest gatunkiem wymierającym.


    To prawda, coraz mniej mechaników coraz więcej "wymieniaczy" dlatego staram się naprawiać większość rzeczy własnoręcznie.

    Znam takiego Pana o imieniu HENIO, jest od rzeczy "nie da się" :)


    przy125p czy Poldku dużo rzeczy da się zrobić samemu...
  • #914
    vodiczka
    Level 43  
    Trabi wrote:
    Bo najprościej jest podpiąć się

    Bo to jest wspaniałe rozwiązanie techniczne, problem jest w tym, że dilerzy sprzedają auta z minimalną marżą a odbijają sobie na przeglądach i naprawach stąd "kasowanie jak za zboże"
    Problemem są też niedouczeni mechanicy którzy potrafią podłączyć komputer, odczytać wyniki ale mają kłopot z ich interpretacją więc wymieniają moduł za modułem aż trafią lub nie. Ddiagnostyka komputerowa to pomoc dla dobrego mechanika a nie środek do zastąpienia dobrego mechanika gorszym lecz tańszym.
  • #915
    Trabi
    Level 36  
    vodiczka wrote:
    Ddiagnostyka komputerowa to pomoc dla dobrego mechanika a nie środek do zastąpienia dobrego mechanika gorszym lecz tańszym.

    Święte słowa. Tylko że nie wielu się do tej zasady stosuje :/

    A co do "wpadek":
    Skoda Felicia ma wadę "tylnej klapy"; wszystkie egzemplarze na to chorują. Chodzi o rdzewienie. Złe zamocowanie listwy-spojlera na górnej krawędzi powoduje, że wcieka do klapy woda. Stoi sobie w środku i ruda żre klapę od środka. Nic nie widać, nic nie słychać, a jak zacznie być widać to już za późno bo ruda wyszła już spod spodu na wierzch. Niestety, nikt kupując nowy samochód nie wiedział że takie coś czeka jego autko, więc każda Felicia jeździ teraz z większymi lub mniejszymi parchami na tylnej klapie.
  • #916
    vodiczka
    Level 43  
    Ale jeździ aż sam się czasem dziwię, że niektóre są w bardzo dobrym stanie a inne pordzewiałe nie tylko na klapie. Jak zwykle dużo zależy od użytkownika.
  • #917
    Trabi
    Level 36  
    vodiczka wrote:
    Ale jeździ

    No wytrzymałe bydle jest - to fakt ;)
    vodiczka wrote:
    sam się czasem dziwię, że niektóre są w bardzo dobrym stanie a inne pordzewiałe

    Jak dbasz tak masz :)
  • #918
    wopor
    Level 32  
    Moim skromnym zdaniem samochody drugiej połowy XX wieku były bardziej ekologiczne niż obecne, zaraz sie zacznie że to herezja ale zastanówcie sie co to jest ekologia kompleksowo rzecz ujmując ,i jeszcze jedno te samochody miały dusze :D ,charakter ,były rozpoznawalne zewzględu na indywidualny wizerunek, dzwięk jaki emitowały :D ,i konstruktorom zależało na jakości i trwałości o przyjaznej konstrukcji do naprawy, a teraz psuje się je specjalnie by produkcja rosła nowych , a najbardziej śmieszne jest to że można nimi jeżdzić do 250km/h a prawo zezwala na połowe lub 1/5 to jest ekologia? to 1 za żle zaprojektowane urządzenie boprzerośniete ponad miare prof.Werner w grobie sie przewraca.
  • #919
    nanab
    Level 27  
    Vectra B, przedliftowe silniki x16xel w których EGR padają jak muchy: EGR wciśnięty między ścianę grodziową i silnik tak, że ledwo mozna dostać sie tam jedną ręką.Oczywiście robota po omacku :)
  • #920
    T5
    Admin of Cars group
    wopor wrote:
    Moim skromnym zdaniem samochody drugiej połowy XX wieku były bardziej ekologiczne niż obecne, zaraz sie zacznie że to herezja ale zastanówcie sie co to jest ekologia
    Moje zdanie jest takie same.Zobacz co wprowadził vw z ochroną komponentu.Kupisz używane moduł np abs i nie działa bo trza do serwisu a w serwisie wiecznie kręcą nosami i marudzą że trzeba kupić nowy. A z wpadek grupa vw i płytki sterujące webasto.Sypią się na potęgę.
  • #921
    Trabi
    Level 36  
    A czy jeszcze są gdzieś produkowane samochody a nie pojazdy samochodo-podobne? Chyba nie. Ratujmy "stare" bo jest dobre i trwałe.
  • #922
    djswirek
    Level 21  
    nanab wrote:
    Vectra B, przedliftowe silniki x16xel w których EGR padają jak muchy: EGR wciśnięty między ścianę grodziową i silnik tak, że ledwo mozna dostać sie tam jedną ręką.Oczywiście robota po omacku :)
    Exhaust Gas Recirculation to w ogóle jest jakiś pomysł diabła. Wymysł niby ekologów a producentom w to graj bo jest co się psuć. Syf i malaria robi się w motorze. Pseudo ekologia albo inaczej pod szyldem ekologia wprowadzanie "proekologicznych" rozwiązań które tak naprawdę mają na celu tylko i wyłącznie nabijanie kieszeni. To samo z lutowaniem pb free. Toż to więcej ołowiu przy strzelaniu w kaczki Panowie "od ekologi" zużyją niż w lutowiu jest zawarte. No tak ale niby ekologia. Tylko o tym, że do bezołowiówki trzeba było sprzęty pozmieniać, nowe lutowie wypuścić to co tam przecież produkcja jest "ekologiczna".... a kasa do odpowiednich portfeli leci. O żarówkach chyba pisać nie trzeba. Zwykłe wolframowe to zabójstwo dla środowiska! Używajmy energooszczędnych gdzie jest więcej trucizny i świństwa niż ustawa przewiduje. I pamiętajcie wyciągać ładowarki z gniazdek bo Twoja ładowarka to główna przyczyna "efektu cieplarnianego".
    My tutaj piszemy o wpadkach konstruktorów a tak naprawdę połowa z tych wpadek to najprawdopodobniej celowe działania. Teraz konstruktorzy zaliczają wpadkę kiedy coś działa dłużej niż powinno a nie daj Boże zrobić coś nie psującego się to dopiero wpadka. Przecież jak auto się będzie psuło to będą kupować nowe a to jest takie ekologiczne.
    Kiedyś było tak : "...producent nie podaje procedury naprawy mostu napędowego, ponieważ nie przewiduje jego awarii" a jak jest teraz każdy wie....
  • #923
    Trabi
    Level 36  
    A mimo to można robić coś co się nie psuje i nie wymaga żadnych podejść serwisowych, naprawczych i w ogóle zaglądania. Takimi rzeczami są np. piasty wielobiegowe do rowerów. Są to zamknięte konstrukcje, które nie wymagają żadnej ingerencji z zewnątrz: żadnego smarowania, regulowania (poza linką), kasacji luzów, wymiany trybów, przekładni, krzywek itp. Piasta jest niezniszczalna w normalnym użytkowaniu. Nie dziwne więc, że rowery z lat 70 nadal jeżdżą ze sprawnymi w 100% piastami wielobiegowymi.
    Da się? Da. Sprzedaż zmalała? Nie. Można coś zrobić co nie będzie się psuło? Można.
    Sam mam rower z 1972 z piastą SRAM-3 która spisuje się rewelacyjnie do dziś, jak i rower z piastą SRAM-7 którym pedałuję od wielu lat i nakulane mam na tej piaście wiele tys. km. Nic nie nawala.
  • #924
    lysy1980
    Level 32  
    nanab wrote:
    Vectra B, przedliftowe silniki x16xel w których EGR padają jak muchy: EGR wciśnięty między ścianę grodziową i silnik tak, że ledwo mozna dostać sie tam jedną ręką.Oczywiście robota po omacku :)


    W tym i w wielu podobnych wiekowo dało się zaślepić EGR, zrób to w jakimś nowszym - CHECK ENGINE na blacie się zapali.

    Dodam że nie jestem mechanikiem, rozbieram silniki i nie tylko je hobbystycznie we własnych samochodach.
  • #925
    LoLek85
    Level 28  
    Nieszczęsne wspomaganie w A-klasie, jak nie złącze zgnije pod zbiorniczkiem wspomagania to znowu sterownik pada...
  • #926
    mateuszTYGRYS
    Level 15  
    Felgi alumniowe w nowych fiestach rozmiar opony 195/45/16 porazka miekkie jak plastelina .
  • #927
    cybkryst
    Level 20  
    A ilu z was klnęło na pręta podtrzymujacego otwartą maskę samochodu. Szczególnie te które są montowane na przednim panelu.
  • #928
    LoLek85
    Level 28  
    Do tego chyba się już wszyscy przyzwyczaili...
  • #930
    przem27
    Level 30  
    Lepszy pręt niż opadające amortyzatory:)