Trzeszczenie w subwooferze

Witam.
Postanowiłem nie dawno zbudować subwoofer, więc zakupiłem głośnik 120 W rms 4 ohm i wzmacniacz na allegro o mocy 150 W rms 4 ohm. Obudowę w pełni z drewna do subwoofera wykonał mój tata (jest stolarzem). Po podłączeniu wzmacniacza do subwoofera gra muzyka tylko z głośnik wydobywa się jakieś dziwne "brzęczenie" i nie daje się słuchać muzyki bo okropnie trzeszczy wzmacniacz już raz wymieniałem bo było to samo i dzisiaj otrzymałem drugi wzmacniacz i problem jest ten sam;/ Mam pytanie jaka jest tego przyczyna? Ktoś mi pomoże?
Dorzucam zdjęcia wzmacniacza

A czy głośnik na pewno sprawny? Może jest uszkodzony? Sprawdź na innym sprzęcie bez skrzyni. Poczytaj o "wygrzewaniu głośników".

Pozdrawiam

Głośnik to jedno drugie to np. źródło sygnału, przewód połączeniowy i cała konfiguracja sprzętu na jakim to sprawdzasz.

Bez takich danych ciężko coś będzie powiedzieć. Poza tym dźwięki normalnie wydobywające się z subwofera można nazwać brzęczeniem, sprecyzuj to co słyszysz i kiedy.

Wygrzewanie głośników? Nieśmiało zapytam co to może mieć wspólnego z tym przypadkiem?

Witam.Głośnik 120 W i wzmacniacz 150??? jeśi brzęczy ci na pełnej mocy to nic dziwnego. Jesli cały cza sprawdź czy to głośnik niskotonowy bo jeśi nie to próżny twój trud. To coś ma mieć 150 W? (dopiero teraz obejrzałem zdjęcia ) Mono czy stereo?Pozdrawiam.

Źródło dźwięku odpada bo próbowalem z komputera z mp3, walkamana i identycznie "pierdzi", kabel chyba tez odpada bo podłączam wieże przez ten kabel i gra normalnie, wzmacniacz jest stereo, na full nawet nie podgłasnialem najwyzej na 60%. nawet przy 20 % "pierdzi" a wzmacniacz chyba lepiej jak jest mocniejszy od glosnika bo nie będzie przesterowany...

Sprawdź to co ci napisałem: czy głośniki są napewno niskotonowe , poczytaj sobie o doborze głośników do wzmacniaczy ( muszą być silniejsze od wzmacniacza), "pierdzenie jest objawem abo złego zasilania ( zbyt mała wydajność lub zła filtracja ) albo uszkodzenia wzmacniacza ( przy podłaczaniu nie robi ci cos zwarcia ?). A próbowałeś np z gitary lub mikrofonu? sygnały które podajesz mają na ogół 0,7V lub 1V i są one za wysokie jeśli twój wzmacniacz ma przedwzmacniacze. Pozdrawiam.

Może głupie pytanie, ale czy masz dobrze podłączoną polaryzację głośnika ?
I czy to aby nie trzeszczy skrzynia ??

Głośnik jest napewno niskotonowy, wzmacniacz nie wydaje mi się uszkodzony bo to juz drugi wzmacniacz który identycznie "pierdzi ", zadnego zwarcia nie robi, przy podkręceniu regulacji głośności na 10 % to "pierdzenie " ustaje i gra normalnie... z gitary i mikrofonu nie probowalem bo nie posiadam takiego sprzetu... polaryzacja jest dobrze podłączona bo sprawdzałem...

kamilo108 wrote:

Głośnik jest napewno niskotonowy, wzmacniacz nie wydaje mi się uszkodzony bo to juz drugi wzmacniacz który identycznie "pierdzi "

Skąd ty te wzmacniacze bierzesz?

1. Prąd spoczynkowy stopnia końcowego - pomierzyć - może jest za mały?
2. Układ automatycznego załaczania subwoofera pod wpływem sygnału - może być uszkodzony i odłącza wzmacniacz przy słabym sygnale (sprawdzić położenia przełącznika).

Wzmacniacz już wczesniej kupilem na allegro ale po podłączeniu do suba okazało się ze "pierdzi" wiec odesłałem z powrotem i sprzedawca wymienił mi na drugi i ten identycznie pierdzi... na moje oko chyba wzmacniacz powinien być dobry... sam juz nie wiem jaka jest przyczyna pierdzenia... prądu spoczynkowego nie mam czym pomierzyć, układ automatycznego załaczania subwoofera pod wpływem sygnału chyba też jest sprawny bo jesli nawet na stale jest wlaczony to pierdzi tak samo jak ustawione jest na auto....

Do którego złącza podajesz sygnał wejściowy?

Masz jakiegoś znajomego elektronika?

sebek3 wrote:

Może głupie pytanie, ale czy masz dobrze podłączoną polaryzację głośnika ?

Polaryzacja głośnika nie ma z tym nic wspólnego.

kamilo108 wrote:

prądu spoczynkowego nie mam czym pomierzyć

Mierniki po 30zł w co drugim markecie...

Jaki głośnik (chociaż firma)? Stawiam ze masz tandetny głośnik. Spróbuj podłączyć jakąś inna kolumne pod ten wzmak i powiedz co i jak.

Głośnik jest firmy voice kraft wiem ze moze nie najlepszy wybor, po podłączeniu kolumny z wieży pierdzi tak samo;/ wiec chyba glosnik odpada... Sygnał podaje do wejscia niskopoziomowego do wysokopoziomowego tez pierdzi.... Zastanawia mnie jedna rzecz przypadkowo zauważyłem we wzmacniaczy brak jakiejś części jakby się spaliła dorzucam foto:

kamilo108 wrote:

Zastanawia mnie jedna rzecz przypadkowo zauważyłem we wzmacniaczy brak jakiejś części jakby się spaliła dorzucam foto:

No cosik eksplodowało, dioda albo rezystor - weź wacik, wyczyść płytkę przekonasz się jaki jest opis.

Podobny przypadek miałem gdy spaliła się cewka głośnika także niskotonowego.
Był to nie jaki alphard HW1800 czy jakoś tak.
Po pewnym czasie odsłuchów, początkowo powiedziano mi że ma on 250W w RMS więc nie żałowałem mu a obudowa była typu band-pass wiec nie mogłem sam stwierdzić co tam na prawdę jest , zaczął pierdzieć.
Jeżeli robi tak na dwóch wzmacniaczach to może zostawić je w spokoju i może lepiej sprawdzić głośnik a tym bardzie że wzmak miał 150W a głosnik 120W.
Pozdrawiam

Opis jest C20 co to jest? bo jestem zielony z elektroniki..

Rozumiem że jak podlączasz tego Voice Krafta pod wieże to gra ok ?
Dziwne że przysłali ci wzmak w takim stanie.
Wyczyść to miejsce gdzie spalił się ten element i zobacz jaki jest symbol nadrukowany, bo możliwe ze to tylko jakiś kondensator 100nF który i tak nie ma wpływu na twój problem ale może to być też dioda zenerka która pełni poważniejszą funkcje.

Quote:

Opis jest C20 co to jest? bo jestem zielony z elektroniki..

kondensator.

MatBas07 wrote:

Rozumiem że jak podlączasz tego Voice Krafta pod wieże to gra ok ?

Tak gra ok, to jest C20 chyba jakis kondensator...

Ja stawiam że to jakiś mały kondensator ok 10pF-100nF, odpowiadający za tlumienie wyższych częstotliwości pochodzących z sieci więc nie ma wpływu na te pierdzenie. Najlepiej jednak jakbyś dorwał jakiś schemat tego wzmaka i się upewnił.

Z tego co znalazłem w necie wzmacniacz pochodzi z subwoofera Proson Stratego Sub 12+ Link, schematu do niego nigdzie nie moge znaleźć.

Nie wydaje mi się ,że to to samo.Podaj choć symbole transformatora (na zdjęciu nie widać wyraźnie) i napisz czy sprzedający podaje je jako nieużywane? Pozdr.

Transformator ma 3 przewody 2 niebieskie i czarny wychodzące na końcówke mocy, jak się domyślam daje napięcie 2 x 40V, bo na transformatorze napisane jest 40 V, pobór prądu wynosi 300W. Sprzedawca wystawił je jako w 100 % sprawne i testowane, po odebraniu pierwszego wzmacniacza pierdzialo tak samo jak teraz wiec odesłałem sprzedawcy, sprzedawca sprawdził i napisał że usterka potwierdzona i że odeśle mi sprawny... i przysłał mi drugi zapewniając że ten jest sprawny jak się okazało pierdzi tak samo jak poprzedni....

Możesz zrobić zdjęcie płytki od strony ścieżek? Będzie można stwierdzić jak był podłączony element który się spalił.

Kontaktowałeś się ze sprzedawcą po sprawdzeniu drugiego wzmacniacza?
To na pewno inny wzmacniacz?

Wzmacniacz oddałem do znajomego elektronika, zobaczymy co on stwierdzi, jak nie naprawi to wrzuce zdjęcie płytki... a sprzedawca kazał mi z powrotem odesłać wzmacniacz i by mi kase oddał, ale wolałem oddać go do elektronika, bo kto koszt przesyłki by pokrył, zresztą ja mu nie wierze skoro mi odesłał wadliwy wzmacniacz...

Wzmacniacz odebrałem od elektronika, przylutował kondensator ale ten kondensator nie ma wpływu na pierdzenie... Mam pytanie czy zastosowanie zwrotnicy rozwiązało by problem z pierdzeniem? Z tego co się zorientowałem w śród znajomych to moc głośnika może być za mała ale to czemu nawet jak cicho gra to pierdzi??

Witam . Zwrotnica nic tu nie pomoże . Oddałeś do elektronika i nic nie pomogło ? Powiedział chociaż ci po co wlutował ten kondensator ? Myślę , że w takim razie zna on się na tym podobnie jak ty , a wlutował go chyba tylko po to , żeby było coś widać za co można wziąć kasę . Nadal jestem za tym , że wzmacniacz jest spalony. Żebyś mieszkał bliżej to sam bym ci go sprawdził a naprawa kosztowała by cię dobre piwo ( nie licząc ceny elementów oczywiście - no chyba żebym je wygrzebał gdzieś u siebie z wylutów ). I jeszcze raz sprawdź głośnik na innym sprzęcie , bo po twoich próbach też mógł nie przeżyć.Pozdrawiam.

Ten elektronik to znajomy mojego ojca oczywiście nie chciał za to kasy ale dostał 10 zł na piwo:) osobiście się z nim nie widziałem ale tata rozmawiał z nim i on mówił że ten kondensator nie ma wpływu na trzeszczenie, podłączał wzmacniacz do swojego głosnika i mowił że wszystko ok było... wiec już nie wiem czy głośnik mam zły czy wzmacniacz, musze pożyczyć jakiś większy głośnik i spróbować i wtedy bedzie wiadomo co jest grane... ten elektronik mówił że to może być wina zbyt małej mocy głośnika, no ale czemu by trzeszczał przy małej głośności?

Głośnik może być uszkodzony, zobacz z innym niekoniecznie większym.

Nie jest to wina zbyt małej mocy głośnika, to byłoby słychać tylko przy większych głośnościach.