Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Hyundai H100 jakie diody w alternatorze?

thesilent 28 Mar 2010 13:54 5010 15
Suntrack
  • #1
    thesilent
    Level 12  
    Witam

    Obwód ładowania na postoju powoduje pobór prądu na poziomie 2A, w efekcie po kilku godzinach nie mogę odpalić auta. Tymczasowo kupiłem zwykłą diodę prostowniczą 30A i wpiąłem w obwód ładowania tak, aby na postoju nie płynął prąd, bo ładowanie jako takie jeszcze jest. I to rozwiązanie póki co działa.

    Jak się domyślam, poszła dioda w altku. Dlatego mam pytanie czy ktoś wie, jakiego dokładnie typu są diody w tym alternatorze? Pytam, bo z mojej miejscowości do najbliższego sklepu elektronicznego mam 70km, więc jak wyciągnę alternator, to chciałbym już mieć komplet diod przy sobie.

    Z góry pięknie dziękuję za pomoc.
  • Suntrack
  • #2
    Anonymous
    Anonymous  
  • #3
    3fazypradu
    Level 13  
    Są podobne jak w fiacie diody. Alternator ok 300zł KOCHANE Mando.
  • Suntrack
  • #4
    thesilent
    Level 12  
    No objawy są takie, że na pracującym silniku jest ładowanie, a jak zgaszę silnik, to przez alternator leci mi 2A. Więc na 99% któraś dioda przepuszcza. Na dodatek na osi alternatora jest pompa vacum, a dostęp do samego alternatora jest tragiczny. No nic, jakoś muszę to ugryźć.
  • #5
    Anonymous
    Anonymous  
  • Helpful post
    #6
    Coyote~
    Level 20  
    Witam,

    mam w tej chwili identyczny problem - alternator pobiera na postoju około 3A i prąd ten wzrasta w miarę rozładowania akumulatora, co sugeruje, że regulator puszcza w cewkę wzbudzenia większy prąd... również podejrzewam diodę z mostka. Z tego co pamiętam, mostek jest monolityczny - diody raczej niewymienialne. Schemat w pdf.

    Szukam mostka - bezskutecznie. Na nowy alternator mnie nie stać, szukam więc też alternatorów z uszkodzeniami mechanicznymi.

    pozdrawiam
  • #7
    thesilent
    Level 12  
    dziękuję Ci bardzo za schemat, typowy trójfazowiec pod względem elektrycznym. Jeszcze nie zabrałem się za to, dalej jeżdżę z tym rozwiązaniem pośrednim, jednak zauważyłem tendencję spadkową sprawności alternatora i co jakiś czas muszę posiłkować się prostownikiem.

    Cały problem polega na tym, że jak wyciągnę alternator, to unieruchomię auto - brak ładowania i hamulców. Dlatego chcę zebrać możliwie najwięcej informacji na ten temat. Chcę uniknąć wyciągnięcia altka i ponownego montażu uszkodzonego z powodu braku części.

    Na necie znalazłem sklepy, gdzie można dostać mostek prostowniczy stojana w okolicach 100PLN, jednak nie mam pewności czy to nie np. diody regulatora.

    Czy diody wzbudzenia są wbudowane w regulator (jeżeli tak, to czy jest on wymienialny)?
  • #8
    Anonymous
    Anonymous  
  • #9
    thesilent
    Level 12  
    dobra, żartowałem ;)
  • #10
    Strumien swiadomosci swia
    Level 43  
    thesilent wrote:
    dobra, żartowałem ;)

    Trzeba się upewnić w końcu co jest nie teges.
    Jak rozbierzesz to przynajmniej pomierz coś.
    Jak nie masz ładowania to i świece ci nie grzeją i kontrolki wody w paliwie i ręcznego nie świecą.
    Ot taki quadesen.
    Mam takiego h100 x10sztuk na piekarni :(.
  • #11
    Coyote~
    Level 20  
    Regulator jest wymienialny, trzeba go tylko odlutować od mostka. Diody regulatora są obok w mostku. Gdyby padła jedna dioda regulatora, nie byłoby poboru prądu na postoju. Prąd prawie na pewno wraca przez spaloną (na zwarcie) diodą mocy, bo te są na stałe przypięte do akku.

    Przy spaleniu diody mocy wydajność alternatora na pewno spada, bo część prądu pracuje na zwarcie na tej diodzie w momentach, gdy uzwojenie przy niej powinno wyciągać prąd z dolnej diody - zamiast tego wyciąga przez wadliwą górną.

    -> thesilent, wyślij na priv, jak możesz, adres tego sklepu z mostkiem, będę wdzięczny.

    Pozdrawiam
  • #12
    mczapski
    Level 39  
    Tak na wszelki wypadek to rzeczywiście warto coś pobadać po wymontowaniu. Ponieważ mostek prostowniczy podobnie jak w czeskich ( i nie tylko ) alternatorach jest mocno zintegrowany i mogło się zdarzyć, że jakieś opiłki w połączeniu ze smarami mogą powodować zwarcie. Uszkodzenie diod wzbudzenia raczej skutkowałoby brakiem wzbudzenia roboczego, ponieważ te diody mogą tylko przerwać przepływ prądu po uszkodzeniu.
    Zastosowanie diody według twego pomysłu skutkuje obniżeniem napięcia na instalacji o ok. 0,7 V a zwarcie na mostku obniżoną wydajnością zewnętrzną alternatora, więc trudno spodziewać sią poprawnego stanu akumulatora.
  • #13
    thesilent
    Level 12  
    Coyote~ teraz jak na złość nie mogę znaleźć tego sklepu :/
  • #15
    Anonymous
    Anonymous  
  • #16
    thesilent
    Level 12  
    No i finał jest taki, że rozebrałem alternator. Zgodnie z przewidywaniami upalone były dwie diody z jednego mostka. Nawet się oddzieliły fizycznie od radiatora.

    Żeby się tam dostać, musiałem rozkręcić całe pieruństwo na części pierwsze, w dodatku regulator napięcia jest zlutowany z mostkiem, również umiejscowiony na dnie alternatora, ehh te kitajce. W scorpio wymieniam reg. napięcia bez wyciągania altka...

    Rozwiązanie stało się dość niesamowite. Wcześniej pisałem, że do Szczecina mam 80km, a do alternatora dostałem się o godz. 11 w sobotę, więc nie miałem dość czasu, aby lecieć po części do szczecina, a w okolicy raczej ciężko. No i zacząłem objeżdżać okoliczne wioski i miasteczka. I tak od punktu, do punktu. W końcu jeden elektromechanik powiedział, że w Mieszkowicach (30km ode mnie) jest pan, co handluje alternatorami. Nie mając nic do stracenia, pojechałem tam. Okazało się, że ten pan to król alternatorów i rozruszników, w starych pomieszczeniach (chyba dawne obory i kurniki) ma tego stuff`u od holery.

    No ale, że to hyundai to i tak było ciężko, w używkach nie znaleźliśmy. Zacząłem tracić i tak znikomą nadzieję. Wtedy pan powiedział, że ma jeszcze nowe zamienniki, może tam. Po formalnym już przeszukaniu pogodziłem się z tym, że to bedzie ciężka droga z tym alternatorem. I wtedy zauważyłem go! był przygnieciony innymi altkami, ale rzuca się w oczy zielony pierścień wokół uzwojenia stojana. Jest! nowiutki, z pompką vacum! No tak, ale jak pan chciał za używkę 250, to ciekawe ile zaśpiewa za tego nowego. No to pytam, ile. Pan odpowiedział: 120PLN. Zapłaciłem szybciutko, podziękowałem ładnie i popędziłem do warsztatu montować nowy alternator!

    Potem seria testów, pomiarów, jest rewelacja. Piękne ładowanie, na postoju prądu nie kradnie, a stary altek na graty :)

    ALE, teraz nasilają się problemy z bendiksem rozrusznika, który odbija po co raz dłuższym czasie :/ W efekcie przez parę sekund silnik pracuje z rozrusznikiem - a wtedy nap. na aku spada do 9V, co mogło być przyczyną śmierci altka.