Witam!
Problem następujący. Jest sobie mój Polonez Caro Plus 1.6 GLI. Silnik 1.6 OHV na wtrysku jednopunktowym Bosch Mono Motronic MA 1.7. Silnik nie stracił nic z dynamiki, lecz wzrosło spalanie. Samochód posiada fabryczną klimatyzację, alternator 100A (podgrzewane fotele, lusterka) oraz wspomaganie kierownicy hydrauliczne JKC (jeśli to też wpływa w istotny sposób na spalanie).
Wymienione (jak po każdej zimie) kable WN (Champion), świece (Iskra FE65PS), filtry oleju powietrza, olej w silniku (Mobil 5W50 pełny syntetyk), moście itp.
Podłączyłem interfejs, błędów zero, ale komputer wyświetla stałe napięcie z sondy lambda na poziomie 450 - 460 mV. Zgadza się co do joty z tym co pokazuje multimetr. Na oscyloskopie sonda również "stoi" w miejscu. Nie ważne czy obroty jałowe czy przegazówka. Nie ważne czy zimny silnik czy po przejechaniu 10 km. Sonda lambda 4-przewodowa (podgrzewana). Grzałka sondy sprawna. Najciekawsze jest to, że komputer nawet po długiej jeździe nie czyta sygnału z sondy lambda (AKTYWNOŚĆ LAMBDA - NIE) czyli, jeśli dobrze rozumuję, sonda nie bierze udziału w korekcie czasu wtrysku jeżeli komputer wyświetla taką informację. Jednocześnie silnik ma wolne obroty 850 obr/min i takie też obroty zadaje mu komputer. Błędu sondy też nie ma jak już pisałem (0 błędów), nie świeci się także check engine. Nie rozumiem, jeżeli sonda jest uszkodzona, to kompy większości aut odpalają tryb awaryjny który charakteryzuje się podwyższonymi obrotami. Resetowałem pamięć adaptacji sterownika, bezskutecznie. Podmieniałem komp na inny - także nie pobiera danych z sondy.
Sonda do wyrzucenia? Inny powód? A jeśli sonda - czy zda egzamin uniwersalna sonda 1V 4-przewodowa firmy NGK ? Jedni mówią że OK, a drudzy że sondy do Boscha są szybsze i że ma być do Boscha oryginał. Różnica w cenie to około 130 zł.
PS:
Polonez pali obecnie 10 - 11 litrów benzyny w mieście bez klimatyzacji. Jeszcze całkiem niedawno mieścił się w 8 - 9 litrach. Jest bez LPG i nigdy wcześniej nie sprawiał problemów, jedynie ostatnio zdziwiłem się że tak często muszę odwiedzać stację, silnik pracuje tak samo jak przed usterką.
Problem następujący. Jest sobie mój Polonez Caro Plus 1.6 GLI. Silnik 1.6 OHV na wtrysku jednopunktowym Bosch Mono Motronic MA 1.7. Silnik nie stracił nic z dynamiki, lecz wzrosło spalanie. Samochód posiada fabryczną klimatyzację, alternator 100A (podgrzewane fotele, lusterka) oraz wspomaganie kierownicy hydrauliczne JKC (jeśli to też wpływa w istotny sposób na spalanie).
Wymienione (jak po każdej zimie) kable WN (Champion), świece (Iskra FE65PS), filtry oleju powietrza, olej w silniku (Mobil 5W50 pełny syntetyk), moście itp.
Podłączyłem interfejs, błędów zero, ale komputer wyświetla stałe napięcie z sondy lambda na poziomie 450 - 460 mV. Zgadza się co do joty z tym co pokazuje multimetr. Na oscyloskopie sonda również "stoi" w miejscu. Nie ważne czy obroty jałowe czy przegazówka. Nie ważne czy zimny silnik czy po przejechaniu 10 km. Sonda lambda 4-przewodowa (podgrzewana). Grzałka sondy sprawna. Najciekawsze jest to, że komputer nawet po długiej jeździe nie czyta sygnału z sondy lambda (AKTYWNOŚĆ LAMBDA - NIE) czyli, jeśli dobrze rozumuję, sonda nie bierze udziału w korekcie czasu wtrysku jeżeli komputer wyświetla taką informację. Jednocześnie silnik ma wolne obroty 850 obr/min i takie też obroty zadaje mu komputer. Błędu sondy też nie ma jak już pisałem (0 błędów), nie świeci się także check engine. Nie rozumiem, jeżeli sonda jest uszkodzona, to kompy większości aut odpalają tryb awaryjny który charakteryzuje się podwyższonymi obrotami. Resetowałem pamięć adaptacji sterownika, bezskutecznie. Podmieniałem komp na inny - także nie pobiera danych z sondy.
Sonda do wyrzucenia? Inny powód? A jeśli sonda - czy zda egzamin uniwersalna sonda 1V 4-przewodowa firmy NGK ? Jedni mówią że OK, a drudzy że sondy do Boscha są szybsze i że ma być do Boscha oryginał. Różnica w cenie to około 130 zł.
PS:
Polonez pali obecnie 10 - 11 litrów benzyny w mieście bez klimatyzacji. Jeszcze całkiem niedawno mieścił się w 8 - 9 litrach. Jest bez LPG i nigdy wcześniej nie sprawiał problemów, jedynie ostatnio zdziwiłem się że tak często muszę odwiedzać stację, silnik pracuje tak samo jak przed usterką.