myślał ktoś kiedyś nad elektronicznym przerywaczem kierunkowskazów, tj zasilany z akumulatora samochodu, mający dwa małe przekażniki załączające żarówki. chodzi mi tutaj głównie o zastosowanie w motorkach typu simson itp, gdzie zawsze jepiej jak jest zmniejszone obciążenie akumulatora. przerywacz taki miałby chodzić równomiernie bez względu na obciążenie żarówkami (np 0,6-0,7s) tak aby zamiast żarówek podłączyć naprzykład male plytki z wlutowanymi ledami (i tu znowu oszczędzamy)
moze juz takie cos zostalo wymyslone, ale sie nie spotkalem.........
moze juz takie cos zostalo wymyslone, ale sie nie spotkalem.........