Witam,
znajomy zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc w modernizacji instalacji antenowej w budynku wielorodzinnym.
Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda następująco.
Z 20 lat temu została zbudowana instalacja zbiorcza w oparciu o 3 anteny 1xVHF i 2xUHF (pasmo 21-39; 39-69) i do tego przemienniki kanałowe (wtedy zbyt wiele kanałów nie było
)
Parę lat później wraz z wprowadzeniem emisji nowych kanałów pojawił się problem z przemiennikami (za każdym razem trzeba było instalować kolejny) więc w miejsce starych wzmacniaczy i przemienników zainstalowane zostały wzmacniacze TELMOR WWK-840xx, które pracują do dnia dzisiejszego natomiast anteny pozostały bez zmian. Oczywiście wraz z de-instalacją przemienników konieczna była wymiana wszystkich gniazd przelotowych na nowsze, w pełni ekranowane co też uczyniono.
Parę lat temu została wykonana w budynku nowa sieć - tym razem do odbioru telewizji satelitarnej. Lokator zyskał kolejna gniazdko SAT / TV. Do multiswitcha dołączono sygnał telewizji naziemnej ze starej instalacji.
Ostatniej zimy anteny TV naziemnej już nie przetrzymały - rozleciały się ze starości więc pojawiła się potrzeba ich wymiany.
I teraz pytanko: Co byście zaproponowali - czy wymienić same anteny każdą z osobna a resztę pozostawić bez zmian czy może wywalić te wszystkie anteny łącznie ze wzmacniaczami i zainstalować jedną na pasmo VHF a drugą na UHF a do tego jakiś wzmacniacz szerokopasmowy i podać sygnał na multiswitch ("olewając" starą instalację - w każdym lokalu lokator ma dwa gniazdka).
Te wzmacniacze WWK są selektywnie strojone więc boję się, że mogą pojawić się problemy przy większej ilości kanałów - będzie trzeba kombinować. Chodzi mi też, o odbiór w przyszłości DVB-T.
Lokalizacja budynku: KRAKÓW
Odległość w linii prostej od nadajnika na Chorągwicy ok. 18km
W załączeniu aktualny schemat instalacji.
znajomy zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc w modernizacji instalacji antenowej w budynku wielorodzinnym.
Sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda następująco.
Z 20 lat temu została zbudowana instalacja zbiorcza w oparciu o 3 anteny 1xVHF i 2xUHF (pasmo 21-39; 39-69) i do tego przemienniki kanałowe (wtedy zbyt wiele kanałów nie było

Parę lat później wraz z wprowadzeniem emisji nowych kanałów pojawił się problem z przemiennikami (za każdym razem trzeba było instalować kolejny) więc w miejsce starych wzmacniaczy i przemienników zainstalowane zostały wzmacniacze TELMOR WWK-840xx, które pracują do dnia dzisiejszego natomiast anteny pozostały bez zmian. Oczywiście wraz z de-instalacją przemienników konieczna była wymiana wszystkich gniazd przelotowych na nowsze, w pełni ekranowane co też uczyniono.
Parę lat temu została wykonana w budynku nowa sieć - tym razem do odbioru telewizji satelitarnej. Lokator zyskał kolejna gniazdko SAT / TV. Do multiswitcha dołączono sygnał telewizji naziemnej ze starej instalacji.
Ostatniej zimy anteny TV naziemnej już nie przetrzymały - rozleciały się ze starości więc pojawiła się potrzeba ich wymiany.
I teraz pytanko: Co byście zaproponowali - czy wymienić same anteny każdą z osobna a resztę pozostawić bez zmian czy może wywalić te wszystkie anteny łącznie ze wzmacniaczami i zainstalować jedną na pasmo VHF a drugą na UHF a do tego jakiś wzmacniacz szerokopasmowy i podać sygnał na multiswitch ("olewając" starą instalację - w każdym lokalu lokator ma dwa gniazdka).
Te wzmacniacze WWK są selektywnie strojone więc boję się, że mogą pojawić się problemy przy większej ilości kanałów - będzie trzeba kombinować. Chodzi mi też, o odbiór w przyszłości DVB-T.
Lokalizacja budynku: KRAKÓW
Odległość w linii prostej od nadajnika na Chorągwicy ok. 18km
W załączeniu aktualny schemat instalacji.