Dwie rzeczy przy których po prostu padłem:
1. "Kołpaki" wykonane z płyt DVD
2. Odpalanie kosiarki ze stacyjki
Genialne rozwiązanie.
Mogłeś zrobić większą prędkość i zamontować większe pompowane koła np: takie jak w dużych wózkach transportowych.
Powiem tak, teraz tylko udoskonalić, wykonać bardziej cywilizowanego pilota i ruszać z produkcją.
Jednak wszystkie "wady/niedociągnięcia" rekompensuje sama maszyna.
Ile trzeba mieć zapału żeby coś TAKIEGO wykonać.
GRATULUJĘ!!!
bardzo fajne ale jak by był programik żeby zapisać kształt koszonej powierzchni i żeby sama kosiła (bez pomocy człowieka to by było super ale i tak super pozdro. i życzę sukcesów w rozbudowie urządzenia
Idea trafiona.
W celach udoskonalenia proponuję zwyczajnie wymienić silnik na silnik od wycieraczek przednich z jakiegoś japońskiego auta.
Faktycznie koła z bieżnikiem usprawnią poruszanie się po pagórkach.
A i remont profeska.
Opluwaniem co niektórych niedowartościowanych się nie przejmuj - zawiść rzecz straszna, ale znowu taka normalna w naszym społeczeństwie.
Co do trakcji to lepszym rozwiazaniem stosowanym w profesjonalnych samojezdnych kosiarkach jest skręt 4 kół jednoczenie - przy koszeniu z mocnym silnikiem nie musimy zaprzatac sobie głowy zawracaniem - kosimy przód-tył z praktycznie natychmiastowym przemieszczeniem w "bok" - pozostaje wtedy naped niezaleznymi silnikami na dwa (lub 4) koła
Sam od kilku lat uzywam kosiarki WolfGarten chyba model Senator która fabrycznie ma napęd (tak jak opisałeś na pasek ) rozrusznik elektryczny uruchamiany kluczykiem i akumulator oraz jedną cewkę do ladowania akumulatora jak również wskażnik ładowania/naładowania i złącze do doładowania aku. - niestety nie wyglada już tak dobrze jak Twoja - minusem jest to ze naped na pasek "zabiera" dość dużo mocy silnika
kolego jakub16 jak rozwiązałeś zdalne sterowanie jakiego modułu użyłeś
i widziałem na alegor moduł przekaźników ze zdalnym sterowaniem przez IR (podczerwieni) i mam pytanie nadawał by się ???
Dziękuję wszystkim za pochwały i wasze uwagi. Trudno mi jest odpisać na każdą wiadomość z braku czasu. Jak tylko mam dostęp do komputera to od razu odpisuje. Jeszcze raz dziękuję i Pozdrawiam serdecznie
Witam.
Bardzo ładna konstrukcja, starannie i solidnie wykonana.
Jednak co mi się nie podoba, to tak jak już zauważyli koledzy - prędkość jazdy kosiarki. Napisałeś że zamierzasz zastosować przetwornicę, aby podnieść napięcie zasilania silnika. Zwróć uwagę, że wtedy również znacząco wzrośnie pobór prądu. Ja bym pomyślał raczej o zmniejszeniu przełożenia. Wtedy będzie jeździć szybciej, a pobór prądu wzrośnie nie znacznie, ponieważ ten silnik jest i tak minimalnie obciążony. Ponadto pomyślał bym o możliwości zmiany prędkości jazdy z pilota (można by zastosować regulator obrotów silnika, a w przypadku planowanej przetwornicy, przełączanie napięcia). Taka funkcja była by przydatna. Jak kosisz na dużym terenie, to jeździsz z większą prędkością, a jak trzeba dokładniej manewrować np: przy drzewkach, krzewach, płocie, to można by przejść na mniejszą prędkość.
Również pomyślał bym o możliwości odłączania rączki kosiarki. Z pewnością będzie przeszkadzać podczas koszenia przy krzewach, niskich drzewkach, itp.
I jeszcze jedno. Na filmie momentami widać że kółka napędowe się lekko ślizgają, i to przy jeździe na wprost. Dlatego zastosował bym większe koła napędowe, może trochę szersze, i nie gładkie, tylko z kratą. To na pewno poprawiło by przyczepność (tu rozwiązanie na obawy kolegów, czy nie ma problemów na wzniesieniach). To jest też rozwiązaniem na przyspieszenie jazdy kosiarki (dwa razy większe koła (średnica) - dwa razy większa prędkość kosiarki). Oczywiście przy zastosowaniu tego rozwiązania, może okazać się konieczne zastosowanie oddzielnych silników do kół napędowych, lub układu różnicowego, gdyż większe koła o lepszej przyczepności na wspólnej osi, na pewno spowodują mniejszą zwrotność kosiarki.
Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o ten sterownik zdalnego sterowania to chyba jednak bardziej radiowy by się nadał chyba, że w kosiarce będziesz miał laptopa lub palmtopa z anteną gps i zaznaczyć jej obszar jaki ma kosić.
Jeśli chodzi o odłączaną rączkę to było to przewidziane w projekcie. Aby odkręcić rączkę wystarczy odkręcić 4 śruby M8 i cała elektronika, która się znajduje się na rączce odpina się przez 15 pinowe złącze d-sub. Po odpięciu rączki kosiarka dużo lepiej skręca.
w przypadku awarii elektroniki kosiarką raczej nie da się kosić " na piechotę" przekładnia ślimakowa stawia dość duży opór, a napęd niema sprzęgła. Co do pracy na pochyłościach to silników tego typu nie wolno podczas pracy przechylać więcej niż 10-15 stopni (smarowanie rozbryzgowe).
wiele pomysłów w 1dnym BRAWO! ale oglądając ten filmik o kosiarce obejrzałem sobie przy okazji film na You Tube pt. szalona kosiarka tam gostek prawdopodobnie Amerykanin siedzi na takim monstrum i wywija nim w prawo i lewo bez problemu a w czym sekret? po prostu przednie koła obracają się luźno na osi jak kółeczka od barku
a tylko tylne koła powodują skręt maszyny (u ciebie to właśnie one są jako tako dociążone i temu powinny podołać) pomyśl o osobnym ich napędzie a zniknie problem ze skrętem wtedy to kosiarka będzie mogła nawet bączka zakręcić w miejscu gdy jeden z silniczków napędowych kół obracać się będzie w lewo drugi przeciwnie. inną sprawą jest ta prędkość no przecież to jest kosiarka! to ma kosić! a nie marnować paliwo poruszając się jak przybysz z innej planety. ja rozumiem że robiłeś to kolego trochę na pokaz ale po co komu mierniki, podstawki pod tela? (podstawki pod browara nie zauważyłem) ja bym radził zrobić obudowę na której wierzchu byłoby kilka mocno świecących ledów czy żaróweczek jak "koguty" sygnalizujących w szczególności rezerwę paliwa może jeszcze ten pełny kosz a z resztą to na złom po co komu podwójne sterowanie? rękojeść też na złom przecież to samobieżna maszyna po skończonej pracy dojedziesz nią siedząc na balkonie sącząc bronka do garażu. powodzenia w dalszym konstruowaniu.
Konstrukcja super jak wcześniej jeden kolegów zauważy przydałby by się dodatkowo nadzór nad ilością trawy w koszu ,a dokładniej informacja o jego napełnieniu wypełnieniu przez skoszona trawę. A gdyby tak zastosować któryś z czujników transometryczny mierzy on ciężar nacisk racze , Pojemnościowy najbardziej odpowiedni do tego celu nadzorował by pozom wypełnienia zbiornika materiałem sypkimi ziarnistymi czyli reagował by na trawę i załączał by kontrolkę lub jakiś buzer informując użytkownika o potrzebie opróżnienia kosza.
Zrób zdjęcie mechanizmu skrętu bo we filmie niewyraźnie widać od spodu.
I jak byś mógł to byś wrzucił schematy elektroniki do sterowania mechanizmami.
A co do skrętu przenieś akumulator na przód.
Konstrukcja super! Najbardziej podoba mi się staranność wykonania całości, dbałość o estetykę (chciałbym mieć we własnym garażu warunki i posiadać umiejętności do tak ładnego lakierowania )
Ale tak jak już wielu przedemną mówiło: nie podoba mi się ten "kokpit" na rączce kosiarki i jej prędkość.
Nie wiem czy Twój silnik napędowy jest na "dojechaniu" czy co, ale mój wujek swego czasu zrobił dla swojego dziecka "jeździdełko", mały trójkołowiec napędzany jednym silnikiem właśnie od wycieraczek z malucha. Sam pojazd z akumulatorem z poloneza ważył jakieś 30-35kg i obciążony dodatkowo dzieciakiem ~30kg jeździł bez porównania żwawiej.
Czy napęd kół skrętnych ma jakiś układ sprzężenia zwrotnego? Czy koła wracają do pozycji wyprostowanej po puszczeniu przycisku skrętu?
Skoro posiadasz drugą kosiarkę, to na Twoim miejscu z rączki i tego kokpitu zrezygnowałbym w ogóle (taka mała, "płaska" kosiarka idealnie nadawałaby się do prac przy krzewach - zawsze drape sobie o nie ramiona). Również przednie koła zastąpiłbym takimi obrotowymi, coś w rodzaju do tych stosowanych w fotelach biurowych, a tylne koła napędził dwoma silnikami - przy takim rozwiązaniu mechanizm skrętu byłby o niebo prostszy i kosiarka mogłaby zawracać praktycznie w miejscu.
No ale i tak uznanie i szacunek za pionierstwo i wyjątkowo udaną konstrukcję!
[edit]
Co do czujnika pełnego kosza: swego czasu pracowałem w wakacje w firmie komunalnej i miałem okazję jeździć kosiarką-traktorkiem hondy. Tam czujnik pełnego kosza był zrealizowany tak prosto, że aż śmiesznie: tuż pod wylotem koszonej trawy była płytka o powierzchni kilku cm^2 która sprzężona była z jakimś rodzajem krańcówki/przełącznika. Kiedy kosz zapełnia się, skoszona trawa najpierw wypełnia tylną część kosza i powoli usypuje się do przodu. W momencie kiedy urobek usypał się aż do samej przedniej części kosza, tuż pod wylotem, wciskała się owa płytka która porzez przełącznik włączała alarm. Super to działało, za każdym razem bezbłędnie sygnalizując pełny kosz, będąc przy tym prostą i bezawaryjną konstrukcją...
A ja się obawiam przede wszystkim o trwałość. Maszyna robocza musi pracować a nie stać nawoskowana i zbierać nagrody . Zastosowane rozwiązania wyglądają na dość delikatne a skoro już teraz autorowi jej szkoda używać...
Jeśli chodzi o konstrukcję to do manewrowania najlepsze jest sterowanie siłami podłużnymi, bez mechanizmu skrętu.
Widać ogrom włożonej pracy, napisałbym nawet "przerost" ale to bardziej sprzęt na wystawę albo techdemo niż maszyna do używania na codzień przez lata. Stawiałbym bardziej na praktyczność niż na "efekt". No ale może mam za ambitne podejście do tematu .
Konstrukcja super jak wcześniej jeden kolegów zauważy przydałby by się dodatkowo nadzór nad ilością trawy w koszu ,a dokładniej informacja o jego napełnieniu wypełnieniu przez skoszona trawę. A gdyby tak zastosować któryś z czujników transometryczny mierzy on ciężar nacisk racze , Pojemnościowy najbardziej odpowiedni do tego celu nadzorował by pozom wypełnienia zbiornika materiałem sypkimi ziarnistymi czyli reagował by na trawę i załączał by kontrolkę lub jakiś buzer informując użytkownika o potrzebie opróżnienia kosza.
Myślisz, że to zbiornik z wodą, że poziom w jednym punkcie odpowiada całości i da jednoznaczną informację że pora na opróżnienie ?
Po za tym stworzyłeś nowy rodzaj czujnika - "transometryczny"
Takie małe uwagi:
-Na filmiku zauważyłem przepustnicę, która jest połączona z serwem drutem od nawijania transformatorów...Co nie za bardzo mi się spodobało
-Poza tym te kołpaki...
No to teraz zacząłem się poważnie zastanawiać nad swoją kosiarką....
Gratulacje autorowi nie tylko za wykonanie, ale i za projekt...
Co do regulacji prędkości pracy silnika (najkrócej mówiąc - gazu), to ten silniczek trochę powolny jest (?). Myślę, że wartoby zastosować serwo modelarskie, (tanie, ok 30 zł) albo chociaż jakieś pseudo serwo - (w modelach samochodzików zdalnie sterowanych DICKIE były takie dziwne serwa - silnik z paroma przekładniami, i stykami, rozpoznającymi mniej-więcej położenie - a mocne to było!).
Co do tego rozruchu - kolega pytał, nie dostał odpowiedźi, to i ja z ciekawości zapytam; rozrusznik kręci się w stronę przeciwną - prawda?.
Czy jeśli dojdzie do zapłonu, to silnik ma taką siłę, że wychamowywuje rozrusznik i zaczyna się kręcić w drugą stronę?
Jeśli tak - czy taka odwrócona faza odpalania nie niszczy silnika?
W mojej kosiarce podczas odpalania zdarzało się, że szarpanka odbijała - silnik zaczynał się kręcić przez chwilę w przeciwną, niepoprawną stronę...
Kończyło się to spalinami w gaźniku, ale mój silnik to był Briggs&stratton
(no ale we wszyskich silnikach wpierw jest zasysanie mieszanki, a potem zapłon - a teraz odwrotna sytuacja - zapłon, a potem wyrzut spalin przez zawór ssący... ( nie będę ukrywał, że siła, z jaką silnik odbija szarpankę jest duża - mi odbiła szarpanka na wysokości szyi - jak oberwałem, to przez parę tygodni bolało.. Szczęście, że aorta jest po lewej stronie )
Skoro o bezpieczeństwie mowa - koledzy sugerują przerobienie kosiarki na "Terminatora" - automatyczna kosiarka ; tylko że kosiarka może nie zauważyć przypadkowego kotka, czy jakiego pijaczka w rowie :-/
Pozdrawiam.
P.s. Ilość trawy w pojemniku skutecznie pomierzyłby ważąc pojemnik - a niektóre przekłamania np. przy podskoku kosiarki - eliminować jakimś procesorem może?
I po co jest gniazdo na komórkę? Czyżby jakaś komunikacja?
Co do regulacji prędkości pracy silnika (najkrócej mówiąc - gazu), to ten silniczek trochę powolny jest (?). Myślę, że wartoby zastosować serwo modelarskie, (tanie, ok 30 zł) albo chociaż jakieś pseudo serwo - (w modelach samochodzików zdalnie sterowanych DICKIE były takie dziwne serwa - silnik z paroma przekładniami, i stykami, rozpoznającymi mniej-więcej położenie - a mocne to było!).
Żadna regulacja prędkości obrotowej w kosiarce nie jest potrzebna. Auto założył to serwo (z tego co wyczytałem) do włączania/wyłączania tzw. "ssania".
Jeśli tak, przepraszam. W moim B&s jest taka normalna przepustnica gazu, do prędkości silnika (w sumie nigdy nie myślałem, że może być to ssanie, ale na manetce jest napis THROTTLE - przepustnica, no i używa się do większych traw.
Dodano po 1 [minuty]:
Jeżeli do ssania, to faktycznie, wskazane jest powolne serwo.
Pomysł trafiony, wykonanie też nie zmusza do żadnych refleksji.
Nie podoba mi się parę rzeczy, być może pomyślisz nad tym w drugiej wersji swojej kosiarki.
A mianowicie:
- ten cały panel sterowania to według mnie porażka. Oczywiście woltomierz, stacyjka i niezbędne kontrolki można umieścić gdzieś na wierzchu ale w taki sposób, żeby nie przeszkadzały w tradycyjnym użytkowaniu sprzętu
-zdalne sterowanie pilotem podobnym do tego który trzymamy codziennie w ręce leżąc na kanapie (tylko większym) też jest sprawą nietrafioną. W roli tej widziałbym prezentowany na panelu sterowania Joystick
-Jako źródło prądu można pomyśleć nad zastosowaniem małej prądnicy np ze starego małego motocykla.
-po zastosowaniu prądnicy na pewno była by możliwość "zaprząc" do napędu dwa silniki co mogło by przyspieszyć cały pojazd, w chwili obcnej jest on za wolny. Nie wyobrażam sobie z taką prędkością kosić trawnika, pomimo tego że siedziałbym w cieniu popijając chłodzący napój bogów.
Cieszy mnie fakt że do takiej konstrukcji nie użyto mikroprocesora, dzięki temu jest ona łatwa do serwisowania i nawet niezbyt ogarnięty elektryk się połapie co i jak
A teraz pytania:
-na jakiej zasadzie realizujesz "prostowanie kół po wduszeniu przycisku" Na jakiej podstawie silnik wie że akurat teraz koła są prosto ?
- Gdzie kolega kupił ten 12 kanałowy zestaw (nadajnik, odbiornik) zdalnego sterowania o symbolu S12C-DC12 jakoś nie potrafię tego nigdzie znaleźć
No i oczywiście mam nadzieje że konstrukcja doczeka się poprawionej wersji
narzekacie że to na pokaz itd. ale jak by na większej działce (np. na wsi ) jeździć kosiarką bez kosza to super
W tym wykonaniu (rozwijana prędkość jazdy i zawracania), podejrzewam że nie wykosiłbym ogrodu w kilka dni i spalił kilka wiaderek paliwa, co normalnie robię w około 8 godzin ciągłego koszenia
Ture11 niektóre kosiarki mają dźwignię, którą niby można zmieniać obroty silnika, ale i tak normalnie kosi się na stałych, tych największych dopuszczalnych (nawet w serwisach twierdzą że to jest bez potrzeby robione). W mojej obecnej kosiarce nawet nie występuje taka możliwość. Jest tylko dźwigienka do "ssania". Silnik Honda GCV160.
narzekacie że to na pokaz itd. ale jak by na większej działce (np. na wsi ) jeździć kosiarką bez kosza to super
W tym wykonaniu (rozwijana prędkość jazdy i zawracania), podejrzewam że nie wykosiłbym ogrodu w kilka dni i spalił kilka wiaderek paliwa, co normalnie robię w około 8 godzin ciągłego koszenia
Ture11 niektóre kosiarki mają dźwignię, którą niby można zmieniać obroty silnika, ale i tak normalnie kosi się na stałych, tych największych dopuszczalnych (nawet w serwisach twierdzą że to jest bez potrzeby robione). W mojej obecnej kosiarce nawet nie występuje taka możliwość. Jest tylko dźwigienka do "ssania". Silnik Honda GCV160.
Dokładnie, regulacja jest zazwyczaj na jakiejś sprężynce zmieniającej charakterystykę regulatora albo coś w tym stylu.
A jak uszkodzisz regulator i wkręcisz silnik za wysoko to urwiesz korbowód .
co do rozrusznika to kręci we właściwą stronę w tą w którą silnik pracuje czyli w prawo. Nie mam pojęcia dlaczego mi się wydawało że w przeciwną być może złudzenie. Przed chwileczką sprawdzałem to i przepraszam za wprowadzenie w błąd
A jeśli chodzi o prostowanie kół na wprost to wykorzystałem dodatkową krańcówkę zainstalowaną na samym środku. W chwili gdy chce aby kosiarka jechała na wprost przyciskam przycisk na pilocie oznaczonego środek i przyciskiem do skrętu skręcam kołami które ustawiają się w środkowej pozycji.
Na zdjęciu 2 widać jeden z powodów tak małego skrętu twojej kosiarki.. Mianowicie osie skrętu każdego z kół kosiarki umieściłeś jakby za środkiem koła..
Na rysunku zaznaczyłem na niebiesko oś środka koła, na czerwono twoją oś skrętu a na żółto najlepsze miejsce na oś skrętu.. Oczywiście jeszcze lepsze by było w środku, we wgłębieniu w profilu "felgi". Przy twoim rozwiązaniu skręcając w prawo, cały przód kosiarki przesuwa się względem podłoża w lewo (z resztą widać na filmie) i tym samym musisz dłużej jechać aby wykonać skręt i zwiększa się promień skrętu.. analogicznie przy skręcie w lewo, ponadto jest niepotrzebne obciążenie mechanizmu skrętu który musi pchać cały przód kosiarki raz na tą a raz na drugą stronę.
Pomysł super, ale ja koszę trawe dla przyjemności, by się rozruszac a tu to bym umarł z nudów. No i przydalo by się proporcjonalne sterowanie i jakas regulacja prędkości.