Mój znajomy oddał do serwisu amilo pi2515 z objawem braku ładowania. Na zasilaczu pracuje, po odłączeniu zasilacza pada.
Krzyknęli cenę za wymianę płyty głównej 900 zł, natomiat za naprawę 300 zł. Gość z serwisu twierdzi, że musi wymienić jakiś układ scalony, lecz nie potrafi albo nie chce podać symbolu tego układu. Niech naprawia, czy lepiej zmienić serwis?
Krzyknęli cenę za wymianę płyty głównej 900 zł, natomiat za naprawę 300 zł. Gość z serwisu twierdzi, że musi wymienić jakiś układ scalony, lecz nie potrafi albo nie chce podać symbolu tego układu. Niech naprawia, czy lepiej zmienić serwis?