Bin zgrywany i wgrywany na całkowicie wylutowanym eepromie, więc nie ma mowy o pomyłce w montażu.
Gdy zgrywałem wielokrotnie oryginalnego bina to też już nie było widoczne FCC. Co można z tym zrobić? to wina którejś komórki w pamięci czy czegoś innego?
W tym zgranym binie wszystko się zgadza, są wszystkie parametry prawidłowe. Możesz po wgraniu sprawdzić, czy plik wgrany jest taki sam jak ten, który wgrywałeś. Jeżeli są takie same, to nie jest to wina eepromu.
Sprawdź czy dobrze wlutowałeś eeprom, może jakaś noga nie styka. Możliwe, że odlutował się jakiś rezystor lub przerwała się któraś ścieżka.
Plik prawidłowo wgrał się do eepromu, zwarć nie ma a układ wydaje się poprawnie wlutowany. Z reszta gdybym wlutował go odwrotnie to zapewne by się zjarał bo polaryzacja zasilania byłaby odwrotna.
Wlutowałem nowy eeprom i nadal to samo.
Dodam jeszcze, że nie mogę odczytać parametrów baterii. szukając przewodami SCL i SDA w niektórych kombinacjach program się zwiesza. Interface na pewno jest dobry bo przy okazji robię baterię od drugiego lapka i wszystko śmiga. Z resztą eeprom jak wylutowałem to się zaprogramował.
Może to ma znaczenie? Jak ja nie mogę się połączyć z baterią to i laptop nie może?
W baterii nie ma żadnego układu z wymienianych na tym forum. tam w ogóle nic nie ma prawie Poza eepromem jest tylko inny układ 8-io nóżkowy z oznaczeniem 308B.
A no i jeszcze dioda od ładowania zapala się i szybko mruga.
Nie chodziło mi o to, że go odwrotnie wlutowałeś, tylko raczej o niedolutowanie jakiejś nogi, albo o przerwę na jakiejś ścieżce.
Jeśli z oryginalnym binem objawy są takie same lub podobne, to raczej wina jest w połączeniach eepromu.
W tych bateriach wyprowadzenia eepromu prowadzą do złącza baterii. Niektóre bezpośrednio, inne przez rezystory. Możesz sprwdzić czy wszystkie połączenia mają ciągłość.
jestem pewny bo widać pod powłoką ochronną że idzie ścieżka i jest normalne przejście między pinami...
Zaczynam wątpić czy dobrze wlutowałem ten eeprom ;p
Do czego powinien być 7 pin podciągnięty? GND czy Vcc? Bo byłem pewny że do GND i na podstawie tego wlutowywałem układ, ateraz patrze w datasheet i jest napisane że może być i HI i LOW
wypiąłem wtyczkę, jak na razie laptop chodzi : Generalnie to staruszek jest, ale jak go dostałem to nie widział, że bateria podłączona. Teraz działa więc i tak postęp
Teraz to już poza wymianą ogniw i tak nic nie zrobię a te co są to mało popularne bo 17670.
Tak teraz obserwuję co się dzieje z laptopem i odnoszę wrażenie, że po prostu batterymon nie bardzo chce współpracować.
Ogniwa były naładowane jak podłączałem baterie. Doładowało je do końca. Odpinam kabel i od 20 min jest 100%, a na mierniku systemowym w windowsie powoli maleje po 1 procencie i wskazuje dobrze. Jak na razie zeszło do 90% i jest ok.
Sprawa wygląda następująco. do 65% szło płynnie, potem od razu na 3% no i po 10 min laptop się wyłączył. Jak podłączyłem zasilacz zapaliła się dioda ładowania i zgasła. Nie ładowało baterii. Włączyłem system i bateria niewidoczna w żadnym programie. Wyjąłem ją, wsadziłem spowrotem i... zaczęła się ładować.
Tak, bo następuje awaryjne wyłączęnie lapka. Sterownik uważa, że bateria jest zepsuta - system jej nie widzi.
Po wyjęciu i włożeniu baterii traktuje ją jako inną baterię. Między czasie napięcia na ogniwach się wyrównują i ładowanie rusza.