Witam,
historia sprzed jakichś 4 lat.
Podłączałem dysk brata do swojego komputera w celu skopiowania jakichś danych. Nieistotne dla sprawy;). Po tym procederze podpinałem już swoje dyski z powrotem:
40 i 80 GB, oba WD. Nie wiem jakim cudem się to stało, ale zrobiłem to... bez wypięcia zasilania. Zwykle miewałem problemy z prawidłowym podłączeniem tych dysków na jednej taśmie, ale tym razem sprawa podejrzanie się przedłużała
.
Okazało się, że oba dyski są "dead" - niewidoczne przez BIOS. Ponieważ mniejszy był na gwarancji pożegnałem się z danymi, oddałem do sklepu i po paru tygodniach dostałem nowy dysk (choć pewnie dane były cenniejsze niż na tym drugim - zdjęcia przede wszystkim, bez kopii bezpieczeństwa). Ponieważ 80-tka była już po gwarancji (na tej podstawie szacuję datę wydarzenia, bo dysk był z marca 2003) - przeleżał aż do dziś, czekając na lepsze czasy. W serwisie to co najwyżej oferowali mi odzyskanie danych, za jakieś kosmiczne pieniądze. Teraz do rzeczy:Co mogło mu się stać? Czy jest szansa. że to elektronika? (coś tam w serwisie mruczeli na temat dziury (jeśli dobrze pamiętam to w elektronice właśnie, ale chyba w tamtym drugim dysku)... Jeśli zaś elektronika, to ew. jaki model uszkodzonego dysku miałbym szukać? W archiwalnych postach czytałem coś o tym, i że konieczne jest przelutowanie romu, albo coś w tym stylu. jestem kompletnie zielony, więc zleciłbym to (to też było w tym archiwalnym poście) serwisowi GSM. Czy pierwszy lepszy mi to zrobi? Bo Tarnów to nie jest metropolia i nie wiem, czy chłopaki są wystarczająco biegli;). W sumie to już nie pamiętam, co było na tym dysku, ale fajnie byłoby to odzyskać, jeśli uda się niewielkim kosztem.
historia sprzed jakichś 4 lat.
Podłączałem dysk brata do swojego komputera w celu skopiowania jakichś danych. Nieistotne dla sprawy;). Po tym procederze podpinałem już swoje dyski z powrotem:
40 i 80 GB, oba WD. Nie wiem jakim cudem się to stało, ale zrobiłem to... bez wypięcia zasilania. Zwykle miewałem problemy z prawidłowym podłączeniem tych dysków na jednej taśmie, ale tym razem sprawa podejrzanie się przedłużała

Okazało się, że oba dyski są "dead" - niewidoczne przez BIOS. Ponieważ mniejszy był na gwarancji pożegnałem się z danymi, oddałem do sklepu i po paru tygodniach dostałem nowy dysk (choć pewnie dane były cenniejsze niż na tym drugim - zdjęcia przede wszystkim, bez kopii bezpieczeństwa). Ponieważ 80-tka była już po gwarancji (na tej podstawie szacuję datę wydarzenia, bo dysk był z marca 2003) - przeleżał aż do dziś, czekając na lepsze czasy. W serwisie to co najwyżej oferowali mi odzyskanie danych, za jakieś kosmiczne pieniądze. Teraz do rzeczy:Co mogło mu się stać? Czy jest szansa. że to elektronika? (coś tam w serwisie mruczeli na temat dziury (jeśli dobrze pamiętam to w elektronice właśnie, ale chyba w tamtym drugim dysku)... Jeśli zaś elektronika, to ew. jaki model uszkodzonego dysku miałbym szukać? W archiwalnych postach czytałem coś o tym, i że konieczne jest przelutowanie romu, albo coś w tym stylu. jestem kompletnie zielony, więc zleciłbym to (to też było w tym archiwalnym poście) serwisowi GSM. Czy pierwszy lepszy mi to zrobi? Bo Tarnów to nie jest metropolia i nie wiem, czy chłopaki są wystarczająco biegli;). W sumie to już nie pamiętam, co było na tym dysku, ale fajnie byłoby to odzyskać, jeśli uda się niewielkim kosztem.