Hej,
Ostatnio w mojej głowie narodził się taki pomysł, wszystko było spowodowane tym że w moim poemacie II słyszę wszystkie maszyny elektryczne podłączone do tej samej podstacji trafo. W dodatku nie chcę zbytnio nadwyrężać żarzenia lamp zbyt wysokim napięciem, w mieście zdarza się w sieci mam nawet do 240V co jest zbyt dużą wartością. Ogólnie ma to wyglądać tak. Najpierw szeregowo rezystor redukcyjny, a za nim prosty filtr składający się z dwóch elektrolitów, wpiętych pomiędzy L i N a przewód ochronny. Patrząc w karty katalogowe odbiorników które mam w posiadaniu (Stolica i Poemat II) postanowiłem dać dwa, przełączane, rezystory. Jeden 35 om a drugi 40 (spadek napięcia na nim ma być 10V, wiadomo że przy 240 w sieci i tak trochę mały, ale lepszy taki niż żaden). Moc obydwu z zapasem, czyli 5 lub nawet 7W. Zastanawiam się też jakie dać elektrolity. W odbiorniku Saba Meersburg 7 były 1nF, w zasilaczach ATX widziałem około 200nF, a o ile dobrze pamiętam to gdzieś widziałem nawet 1µ. Jaki dać aby zagwarantować w miarę czysty odbiór? Czy też może taki "patent" jest kompletnie zły i nie będzie działał?
PS. Jestem pewien że zakłócenia nie są spowodowane uszkodzeniem radia, zimą w sobotę albo niedziele, radio odbiera czyściutko. Za to latem momentami nie da się zrozumieć audycji od zakłóceń.
Ostatnio w mojej głowie narodził się taki pomysł, wszystko było spowodowane tym że w moim poemacie II słyszę wszystkie maszyny elektryczne podłączone do tej samej podstacji trafo. W dodatku nie chcę zbytnio nadwyrężać żarzenia lamp zbyt wysokim napięciem, w mieście zdarza się w sieci mam nawet do 240V co jest zbyt dużą wartością. Ogólnie ma to wyglądać tak. Najpierw szeregowo rezystor redukcyjny, a za nim prosty filtr składający się z dwóch elektrolitów, wpiętych pomiędzy L i N a przewód ochronny. Patrząc w karty katalogowe odbiorników które mam w posiadaniu (Stolica i Poemat II) postanowiłem dać dwa, przełączane, rezystory. Jeden 35 om a drugi 40 (spadek napięcia na nim ma być 10V, wiadomo że przy 240 w sieci i tak trochę mały, ale lepszy taki niż żaden). Moc obydwu z zapasem, czyli 5 lub nawet 7W. Zastanawiam się też jakie dać elektrolity. W odbiorniku Saba Meersburg 7 były 1nF, w zasilaczach ATX widziałem około 200nF, a o ile dobrze pamiętam to gdzieś widziałem nawet 1µ. Jaki dać aby zagwarantować w miarę czysty odbiór? Czy też może taki "patent" jest kompletnie zły i nie będzie działał?
PS. Jestem pewien że zakłócenia nie są spowodowane uszkodzeniem radia, zimą w sobotę albo niedziele, radio odbiera czyściutko. Za to latem momentami nie da się zrozumieć audycji od zakłóceń.