Witam!
Posiadam Opla astre F kombi 94r silnik 1,7 DTI isuzu. Od pewnego czasu męczę się ciągle z grzaniem świec i przekaźnikiem od świec. Kupiłem już 3 przekaźniki i żaden z nich na moje oko nie działał do końca prawidłowo, albo szybko ulegały uszkodzeniu. 2 dni temu rozładował mi się nowy akumulator. Ładowanie jest odpowiednie. Najprawdopodobniej przyczyną było sklejenie się styków w przekaźniku od grzania świec 12V 40A (zamiennik nr 18) - zaobserwowałem przetopienie się obudowy oraz związane z tym uszkodzenia wewnątrz przekaźnika. Nie mam już pojęcia co z tym robić. Bezpiecznik od przekaźnika mam sprawny. Czytałem o jakiś sterownikach przekaźnika świec, ale nie mam pojęcia jak to działa i co to właściwie jest. Czytałem także o czujniku temperatury który ma wpływ na grzanie świec. Proszę o jakieś porady bo załamuję już ręce. Oryginalnie znajdował się taki żółty przekaźnik z 4 wyprowadzeniami. Podejrzewam ze za każdym razem winny jest przekaźnik, może te oferowane w sklepach są za słabe?
Posiadam Opla astre F kombi 94r silnik 1,7 DTI isuzu. Od pewnego czasu męczę się ciągle z grzaniem świec i przekaźnikiem od świec. Kupiłem już 3 przekaźniki i żaden z nich na moje oko nie działał do końca prawidłowo, albo szybko ulegały uszkodzeniu. 2 dni temu rozładował mi się nowy akumulator. Ładowanie jest odpowiednie. Najprawdopodobniej przyczyną było sklejenie się styków w przekaźniku od grzania świec 12V 40A (zamiennik nr 18) - zaobserwowałem przetopienie się obudowy oraz związane z tym uszkodzenia wewnątrz przekaźnika. Nie mam już pojęcia co z tym robić. Bezpiecznik od przekaźnika mam sprawny. Czytałem o jakiś sterownikach przekaźnika świec, ale nie mam pojęcia jak to działa i co to właściwie jest. Czytałem także o czujniku temperatury który ma wpływ na grzanie świec. Proszę o jakieś porady bo załamuję już ręce. Oryginalnie znajdował się taki żółty przekaźnik z 4 wyprowadzeniami. Podejrzewam ze za każdym razem winny jest przekaźnik, może te oferowane w sklepach są za słabe?