Witam, w piątek nastawiłem pranie na 40 stopni no i jak zwykle zająłem się pracą, aż tu nagle "trach" dźwięk jakby drzwi w przeciągu trzasnęły. Pobiegłem no i okazało się, że to nie drzwi. W łazience czuć było spalenizną, pralka stanęła, gniazdko do którego była włączona martwe. Na szczęście wszystko wydarzyło się po spuszczeniu wody, więc wyjąłem pranie i okazało się, że było bardzo gorące. Co robić? Dostałem się do centrum dowodzenia tzn programator, hydrostat różne kostki i tu wygląda, że wszystko jest okey, za pewne pralka posiada jeszcze jakiś czujnik być może to on? Czy możecie coś doradzić, może ktoś miał podobna sytuacje i podpowie gdzie zajrzeć. Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.