Kolektor słoneczny oświetlany zwierciadłami.

Zbiornik 140l

5 marzec
godz 10:15 - Start pompy temperatura w zbiorniku - 21C
godz 16:00 - Pompa stop temperatura w zbiorniku - 57C

17 marzec
godz 10:27 - Start pompy temperatura w zbiorniku - 42C
godz 15:30 - Pompa stop temperatura w zbiorniku - 65C

Z dzisiejszego dnia wywnioskowałem że musze popracować jeszcze nad ilolacją instalacji. Sam kolektor miał ok. 1900W mocy a na całej instalacji nawet połowy nie było. Ehhh. Za długi odcinek do zbiornika bo ok 30m.

Sa jakieś postępy prac?
Zainteresował mnie Twój projekt, w jakiej cenie można kupić rury próżniowe i gdzie?

A wygląd? Kurcze no kosmos!

Zaczęły mi się wyjazdy na delegacje tak że nawet mnie w domu nie ma i nic przy nim nie działam. Rury można kupić na allegro ok 35zł/szt

Jeżeli temat kogoś interesuje to niech zajrzy na forum,,kolektor za 1500 zł ,str 242.

To ja może trochę odświeżę temat.
Co prawda jeszcze nie zbudowałem własnego kolektora ale mam na to czas uważnie śledzę co tu sie dzieję i widzę, że temat troche ucichł.
Kolega bachus1 proponował koledze Pawelec5 zmianę obiegu glikolu w rurach. ja znalazłem cos co może to poprzeć.

"Założenie to jest prawidłowe pod warunkiem, że zwierciadło (wykonane z blachy aluminiowej) nie zaśniedzieje, nie ulegnie zakurzeniu lub nie zostanie pokryte śniegiem. Różnice w wydajności poszczególnych modeli kolektorów próżniowych również mogą być znaczne.

Kolektory próżniowe typu CPC z bezpośrednim przepływem mają większe uzyski energetyczne od ”heat pipe” nawet do 15 % przy porównywalnej powierzchni czynnej absorbera. "

Ciekaw jestem jak ma się do tego rozwiązanie kolegi bachus1 ? być może następne 10%

Tylko jedna rzecz mnie nurtuje .... szczelność przy nasadzie na górze.

Dlatego stosuję lustra szklane ,które odbijają 99,5 °/° światła.Blacha matowieje , a każde jej czyszczenie powoduje minimalny wzrost zarysowań.

A jak wyglądają lustra po kilku sezonach ? nic się z nimi nie dzieje?

Tego nie wiem ,ale kilka sezonów tj.6-7 lat wytrzymają ,później pewnie wymiana,koszt w moim przypadku 320 zł.,czyli dramatu nie ma.

Dodano po 1 [minuty]:

Rozruch w przyszłym roku.

Ciekawe jak sie maja do tego blachy z kwasówki... je zawsze można wypolerować jak sądzę..
osobiście uważam ,że lustra byłyby lepsze ale chyba gorzej się z nimi współpracuje

Dlaczego gorzej ,zajrzyj na wcześniejsze strony sąsiedniego forum gdzie piszemy,tam zamieściłem fotki jak to zrobiłem.

miło by było gdybyś podał numer strony.... przeczytałem pierwsze 150 str

Strona 242,a tu mały filmik napędu , http://www.youtube.com/watch?v=L1uhAb3fOj8

a tak .. przypominam sobie twój projekt.. naped ciekawie zbudowałes solidna konstrukcyja.oj było majstrowania.
Ja nadal mam ochotę coś takiego zbudować ale czasu na majstrowanie brak.

Cóż, ja też nie mam za dużo siedzę w UK. ale jak się zacznie to leci,dużo roboty było przy mocowaniu luster,ale teraz gra ,wymiana lustra to odgięcie 2 blaszek i założenie nowego,a uchwyty są dlatego , bo klejone tylko -mogły by po jakimś czasie odpadać,a to już szkoda patrzeć jak spadają na ziemię w czasie wichury.

Brus78 wrote:

A jak wyglądają lustra po kilku sezonach ?

Witam. Poniżej jak wyglądają lustra(chromonikielina) po 3 latach leżakowania w warunkach atmosferycznych, 2 latach pracy w innej konstrukcji. Zdjęcia z obecnego roku.

Widzę ,że praca powoli posuwa się do przodu.

Tadek prace skończyły się z pierwszym październikowym przymrozkiem. Nie opróżniłem wody z układu i mi zamarzł, na szczęście tylko skończyło się na popękanych zaworach, miedź jakoś sobie poradziła. W sumie to moja wina bo zbyt nisko ustawiłem sobie temperaturę(4 stopnie) i widocznie gdzieś przyłapało o później jak się pompa włączyła to juz był zator z lodu... i do widzenia.
Jedno z czym nie mogę dojść do ładu ,to kwestia poczernienia rurek absorbera tak jak to wyszło mi za pierwszym razem ale zima przyjdzie to będzie wiecej czasu na eksperymentowanie. Zadowolony jestem z obecnej konstrukcji nośnej, jest zdecydowanie stabilniejsza od wcześniejszych skieletów i to że dzięki piaście od widlaka opory ruchu poziomego są znikome. Robiłem sobie testy na w pełni naładowanym akumulatorze 12V/7Ah i zasilał mi napęd 12 dni do momentu rozładowania(10,6V), także nie jest chyba źle.
Wykonałem sobie również test sprawności(orientacyjny). Napełniłem sobie zbiornik (z jakiegoś ogrzewacza podszawkowego) znaną ilością wody, wcześniej zważyłem pusty zbiornik.Masę elementów (miedzianych i mosiężnych) przez które płynie woda też. Ciepło właściwe z tablic...
Odpaliłem pompę(zmywarkową) na pełnej mocy, tak by mieć temperaturę początkową i od momentu naprowadzenia zacząłem mierzyć czas. Wszystkie elementy były ocieplone oprócz rur absorbera.
Po pół godziny zmierzyłem temperaturę w zasobniku i już miałem dane do obliczeń. Wyszło mi ok 76%, zdziwiłem się lekko. Na drugi dzień zrobiłem to samo z tymże na rurki absorbera założyłem szklane osłony ( z rur próżniowych) i wyszło wtedy 82%...
Zakładałem sobie 1kW/ m2 i to może dlatego takie pierdoły powychodziły,mieszkam na podkarpaciu a z niektórych mapek wynika że poziom nasłonecznienia potrafi dojść do 1,2kW/m2. Zapomniałem dopisać , rurki pokryły się CuO samoistnie na skutek działania skupionej wiązki światła słonecznego, ale to nie jest to co wychodzi po elektrochemii w NaOH.
Poniżej zdjęcia częściowo ogołoconego solara .

Prace zaawansowane ,nawet po ogołoceniu solara ,ja teraz na urlopie będę robił napęd poziomy. Co do miedzi ,to nie wiem ,czy to Ci pisałem ,jako wymiennik daję meandrę z rury nierdzewnej karbowanej,oraz nałożonej na nią , rurki miedzianej. Robię tak żeby rozłożyć to ciepło ze słońca na całej pow.rury karbowanej[dobra przewodność cieplna miedzi,oraz ,, chłonność ,,światła odbitego przez lustra.Sam widzisz ,jak wynika z Twoich pomiarów ,że kolektory skupiające mają potencjał.

tadek-67 wrote:

Co do miedzi ,to nie wiem ,czy to Ci pisałem ,jako wymiennik daję meandrę z rury nierdzewnej karbowanej,oraz nałożonej na nią , rurki miedzianej.

Tadek zrób rysunek absorbera i wrzuć na forum,oraz podaj zakładaną powierzchnię padania skupionej wiązki na absorber.

No więc tak ma mniej więcej wyglądać mój absorber ,rura karbowana nierdzewna ½cala wygięta w meander, na nią nałożone rurki miedziane,rozcięte wzdłuż ,aby dobrze przylegały do tej karbowanej.Po bokach chce dogiąć blachy miedziane w kształcie litery U ,żeby wykończyć brzegi, oraz żeby nagrzewać rurę karb. na ,,zakrętach,,.Daję po to miedź ,aby słońce nie padało na rurę karb. bezpośrednio, bo może występować zjawisko ,że tak powiem mikro gotowania wody w karb. od strony słońca ,poza tym nierdzewka ma duży współczynnik odbicia światła. Te ,,nakładki miedziane,, odebrane ciepło rozprowadzą po całym obwodzie rurki karb.,poza tym miedź jest ciemniejsza, więcej pochłonie energii , pociemnieje po jakimś czasie ,także w sumie dobrze.Na wyjściu dam odpowietrznik ,zawór bezp. i termometr,tak dla oka, jaka woda gorąca wychodzi z absorbera.Zaletą takiego absorbera jest mała waga w stosunku do wielkości ,mała bezwładność ,pozwalająca na odbiór każdej dawki promieniowania np. w dni z chmurami .cena też nie będzie za wysoka ,także można poeksperymentować .Jak wypali to super ,jak nie,rura karbowana zawsze się przyda ,a te miedziane odcinki może też kiedyś do czegoś zastosuję. Pomysł wziął się stąd ; skoro z rury karb. można robić wężownice do bojlerów ,bo dobrze oddają ciepło ,to może będzie też dobrze przyjmować to ciepło ze słońca ,po prostu odwrócony proces.Będzie to jakby przepływowy ogrzewacz wody.Jako ramkę dla rurek zastosuję np. profil stalowy 18mm x 18 mm[od tyłu]

Tadek, tak się spytam: co będzie przewodnikiem ciepła pomiędzy elementami miedzianymi, a nierdzewką?

Mamy 2 opcje ;nie dawać nic,ale będą straty i to chyba spore na linii miedź-nierdzewka,albo dam pastę termoprzewodzącą,tylko muszę znaleźć coś na necie. Można też nie dawać miedzi, ale nie wiem jak to będzie wtedy z tym mikro gotowaniem,musiałbym zastosować separator powietrza ,a to już mija się z celem,za drogi ,jeżeli całość nie wypali,co o tym myślisz?

Tadek ani jeden ani drugi pomysł nie wypali, w pierwszym nie będziesz musiał czernić miedzi bo sama od temperatury dojdzie do pokrycia się CuO a potem będą Ci płaty tlenku odchodzić od zewnętrznej powierzchni rurek miedzianych. W drugiej opcji będziesz miał małą absorbcję, większość skupinej wiązki poleci z powrotem w atmosferę. Pasta termoprzewodzodąca odpada, wypłynie, no chyba że wyodrębnisz tlenek magnezu i na sucho go ubijesz, aczkolwiek i tak będą straty.
Pisałeś że będzie 81 luster, jaką ma powierzchnię jedno z nich? O jaką odleglość będą średnio oddalone od wymiennika?

Jak pisałem ,zawsze można coś zmienić, kol. Ganzconrad tez mi odradzał,im więcej opinii tym lepiej,napisz co proponujesz.Będzie 81 luster 24 x 24 cm ,odległość od luster około 2 m.

Tadek pomyślę nad Twoim absorberem, sądzę jednak że ramię powinno być skrócone do conajmniej 0,6m, lustrami sobie zogniskujesz i na krótszym ramieniu będzie Ci siłownik musiał mniejszy ciężar wymiennika(absorbera) przenieść. Druga sprawa to kwestia "wstrzelenia" się prostopadle do słońca, optymalnie jest go zamocować w odległości 2 × ogniskowa zwierciadła. Przy mniejszej tracker będzie się gubił, a u Ciebie ramię czujnika IR musiało by mieć 4 metry by się wstrzelić w najmniejszy margines błędu. Stracisz sporo na pozyskaniu ciepła i jeśli masz gdzieś sąsiada w pobliżu to będziesz mu zajączki puszczał.... Zdjęcie przy zachmurzonym niebie...

Główkuję tu- zresztą nie od dziś,być może kupię parę m. rury miedzianej ,zwinę ją w spiralę płaską i gitara,na końcach wlutuję śrubunki,no nie dowiemy się jak nie przetestuję tego .Zastanawiam się też, czy nie umieścić tej spirali w dorobionej obudowie z cienkiej blachy z watą szklaną za spiralą,nie będzie się ona tak szybko schładzała np. od wiatru-raczej tak zrobię.Szczerze mówiąc, każde rozwiązanie ma jakieś wady,czy to absorber stalowy,czy aluminiowy[ten odpada ze względów technicznych].Jeśli ramię okaże się za długie,można je skrócić ,ale wg. mnie 1,5 m. to minimalna długość, ze względu na wielkość solara ,może nawet za mało. U mnie nie ma problemu z ,,zajączkami ,, bo mieszkam na końcu wsi,sąsiada mam tylko od północy .Z solartrackerem już zrobiłem jedną próbę ,wynik był obiecujący,ale czy dokładność wystarczająca ,to się okaże na wiosnę.
Pamiętaj ,że ja chce podłączyć absorber bezpośrednio w bojlerze w układ CWU.,nie poprzez wężownicę. Zależy mi na grzaniu wody od około początku kwietnia do września,później i tak już się pali w piecu ,a woda będzie spuszczona z układu zwierciadła i odcięta zaworami w kotłowni. Żeby tylko mi nagrzewało w tym okresie to będę zadowolony i to bardzo,nie ma się co oszukiwać ,Polska to nie Kalifornia czy Floryda.

Przyszedł mi też do głowy inny pomysł; kupić formatkę aluminiową o średnicy około 32 cm.,grubości 25 mm,nawiercić w niej dużo otworów nieprzelotowych, połączonych ze sobą rowkami i od tylu dać pokrywę z grubej blachy alu z wejściem i wyjściem wody .W ten sposób wykonałbym duży radiator z licznymi ,,żeberkami,,wewnątrz,miedzy którymi będzie płynąć woda,nagrzewając się. odbiór ciepła byłby prawie optymalny ze ściany czołowej od słońca-duża pow. odbioru ciepła wewnątrz absorbera,. Z racji grubości ścianki czołowej,byłoby około 6 mm stopienie jej nie grozi.Trzeba to przemyśleć.

Tadek poczekaj jeszcze symulacja trwa . Jeszcze mam jedną prośbę narysował byś mi poglądowy schemat jak to chcesz zrealizować bezpośrednie grzanie CWU i w jaki sposób będziesz buforował. Absorber spiralny odpada, będzie się zapowietrzał .

Tadek, żebrowanie radiatora powinno być w kierunku wody. Zamieniasz wysoką temperaturę (słońce na absorberze) na niską (woda-glikol).

tadek-67 wrote:

pokrywę z grubej blachy alu z wejściem i wyjściem wody

tą pokrywę będziesz spawał, czy masz gotową? - jeśli będziesz spawał, to może od razu przerobić jakiś gotowy radiator na wymiennik?

Właśnie żeberka mają być od strony wody,pokrywa ma być dokręcana śrubami po obwodzie od tyłu,tak szybko coś przed pracą narysuj,po robocie napiszę więcej.Przepraszam za jakość rysunku ,ale naprawdę nie miałem czasu na bardziej staranny,sorry,ale dla ludzi w temacie będzie wiadomo o co chodzi.