Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Sytuacja na rynku procesorów 8 i 32 bitowych

13 May 2010 19:14 43983 474
SterControl
  • #391
    michalko12
    MCUs specialist
    janbernat wrote:
    Myslę że jak jest projekt na AVR do oddania za miesiąc to nikt rozsądny nie będzie się przesiadał na ARM ani na cokolwiek innego.
    "Przezbrojenie" firmy na inną rodzinę procesorów kosztuje pieniądze- inne kompilatory, IDE - i najważniejsze- czas.
    To można i trzeba zrobić.
    Ale nie przeprzęga się koni na środku rzeki.

    Oczywiście, że tak, to trzeba robić równolegle.
    Z ARM będzie dokładnie tak samo jak kiedyś przesiadano się z 51 na AVR.
    W obecnej chwili jest jeden mały problem z przesiadką na ARMa. AVR tak samo jak 51 nadają się do roli pierwszego uC, a przysiadajac się do ARMa wskazana jest jakakolwiek wiedza na temat uC i ich programowania. Można jeszcze wziąć pod uwagę to, że tak naprawdę choćby na tym forum jest niewiele osób które są w stanie wykorzystać potencjał AVR i nie biorę tu pod uwagę tych co piszą pod bascomem, bo w tym przypadku to nie wiele trzeba.
  • SterControl
  • #392
    nsvinc
    Level 35  
    michalko12 wrote:
    [...]a przysiadajac się do ARMa wskazana jest jakakolwiek wiedza na temat uC i ich programowania.

    Niekoniecznie. Mikrokontroler to mikrokontroler, i ogólna jego zasada działania jest identyczna i wspólna dla każdego mikrokontrolera.
    Ja zdążyłem zmielić już AVRy, '51, ARM CM3, ARM7, ARM9, i dziwactwo o nazwie eCOG1X, i różnicy, szczerze mówiąc, praktycznie nie ma (nie mówię tu o architekturach i zastosowanych rozwiązaniach).
    Gorzej, stwierdzę, że ARMy są o niebo prostsze dla programisty niż AVR, dzięki ciągłej niepodzielonej przestrzeni adresowej.

    Niby w czym dla potencjalnego początkującego jest trudniejszy ARM niż AVR? Ilość dokumentacji i "pomocy" w internecie dot. ARM powoli dogania zasoby dla AVR. Jak komuś chce się pomyśleć, to wszystko mu jedno.
  • #393
    michalko12
    MCUs specialist
    nsvinc wrote:
    michalko12 wrote:
    Wszyscy się już do AVR przyzwyczaili, a od ARMów wola się trzymać z dala i nie ważne, że są tańsze.

    Przyzwyczaili? Nie. Jedni, co już znają AVRy, nie mają chęci, ochoty, lub czasu na inny rdzeń.

    Nie sadzę, że to jest główna przyczyną. W wielu przypadkach oczywiście jest to przyczyną, ale mnie sie wydaje, że nie jeden AVRowiec próbował sił z ARMem i poległ na etapie pojmowania zasady pracy rdzenia i peryferiów pewnie też bo te sa czasami bardziej bardziej rozbudowane niż cały AVR.
  • #394
    janbernat
    Level 38  
    nsvinc- myślę że źle mnie zrozumiałeś.
    Jeśli już firma ma projekt zrobiony na jakimś procesorze do sprzedaży za miesiąc to przeprojektowanie, zamówienie nowych płytek, innych elementów towarzyszących temu projektowi, być może obudowy itp. to jest straszne.
    Nawet jak firma ma kilka opcji- używa różnych rodzin procesorów.
    Przecież nawet jak zamawiam troszkę nietypowe śruby do przypawania do blaszanej obudowy żeby zamocować płytkę to dostaję odpowiedź- za 6 tygodni.
    Albo- jest w katalogu- ale minimum 100000 za pół roku.
    A umowę z klientem mam za 4 tygodnie.
    Każda zmiana wymaga zrobienia prototypu, zweryfikowania co potrzebne itd.
    A tu zderzenie- nie ma.
    To co- projekt robić wkilku wersjach?
    A kto za to zapłaci?
  • SterControl
  • #395
    michalko12
    MCUs specialist
    nsvinc wrote:
    Mikrokontroler to mikrokontroler, i ogólna jego zasada działania jest identyczna i wspólna dla każdego mikrokontrolera.

    Ogólna zasada może tak , ale jest takie powiedzenie
    Quote:
    W szczegółach tkwi diabeł


    nsvinc wrote:

    Ja zdążyłem zmielić już AVRy, '51, ARM CM3, ARM7, ARM9, i dziwactwo o nazwie eCOG1X, i różnicy, szczerze mówiąc, praktycznie nie ma (nie mówię tu o architekturach i zastosowanych rozwiązaniach).
    Gorzej, stwierdzę, że ARMy są o niebo prostsze dla programisty niż AVR, dzięki ciągłej niepodzielonej przestrzeni adresowej.

    Teraz nie widzisz tylko spójrz na kolejność w jakiej sam poznawałeś rdzenie. Co jest na pierwszy ogień lepsze CM3 czy '51?
    nsvinc wrote:

    Niby w czym dla potencjalnego początkującego jest trudniejszy ARM niż AVR? Ilość dokumentacji i "pomocy" w internecie dot. ARM powoli dogania zasoby dla AVR. Jak komuś chce się pomyśleć, to wszystko mu jedno.

    Ale to jest nadal dokumentacja która zakłada ze czytelnik jest juz obeznany z tematyką uC. Dla Ciebie niektóre rzeczy są tak oczywiste, że w ogole nie bierzesz pod uwage, że ktoś może mieć z nimi jakiekolwiek problemy.

    Dodano po 5 [minuty]:

    janbernat wrote:
    nsvinc- myślę że źle mnie zrozumiałeś.
    Jeśli już firma ma projekt zrobiony na jakimś procesorze do sprzedaży za miesiąc to przeprojektowanie, zamówienie nowych płytek, innych elementów towarzyszących temu projektowi, być może obudowy itp. to jest straszne.
    Nawet jak firma ma kilka opcji- używa różnych rodzin procesorów.
    Przecież nawet jak zamawiam troszkę nietypowe śruby do przypawania do blaszanej obudowy żeby zamocować płytkę to dostaję odpowiedź- za 6 tygodni.
    Albo- jest w katalogu- ale minimum 100000 za pół roku.
    A umowę z klientem mam za 4 tygodnie.
    Każda zmiana wymaga zrobienia prototypu, zweryfikowania co potrzebne itd.
    A tu zderzenie- nie ma.
    To co- projekt robić wkilku wersjach?
    A kto za to zapłaci?

    janbernat nikt nie mówi o tym żeby zmieniać to co zostało zrobione do tej pory i działa lub prawie działa, Tu raczej jest mowa o przyszłościowych projektach. Z tego co widac na forum to niewiele osób zaczęło zagłębiać się "na przyszłość" w ARMy, gdyby tak było to widac byłoby posty z problemami w pojmowaniu tematow zwiazanych z ARMami
  • #396
    nsvinc
    Level 35  
    michalko12 wrote:
    Teraz nie widzisz tylko spójrz na kolejność w jakiej sam poznawałeś rdzenie. Co jest na pierwszy ogień lepsze CM3 czy '51?

    No zacząłem od '51 (w wieku 10lat :] ), bo w EdW był kurs asma na ten rdzeń....Zapomniałem jeszcze wymienić dsPIC i PIC24. A jak ja poznawałem AVRy to nie było CM3...
    Obecnie, biorąc pod uwagę potężne wsparcie udostępnione przez ST, ich FWlib i toolchainy all-in-one które się instaluje i można już kodzić, to...na pierwszy ogień STM32.

    janbernat wrote:
    Jeśli już firma ma projekt zrobiony na jakimś procesorze do sprzedaży za miesiąc to przeprojektowanie, zamówienie nowych płytek, innych elementów towarzyszących temu projektowi, być może obudowy itp. to jest straszne.

    Zgadza się, z jednym wyjątkiem. Zauważmy, że rynek AVRów zaczął się załamywać już spory czas temu - był (i jest dla obecnie tworzonych układów) czas na bezstresowe przeprojektowanie układu, zamówienie płytek w terminie ultraślimaczym (żeby było taniej), i przeportowanie kodu. W końcu C to standard, i z doświadczenia wiem, że port nawet potężnego kodu w C trwa od godzin do dni. I nie dłużej.
    A po takiej operacji zyskuje się:
    a) kasę z różnicy w cenie procesora
    b) nerwy, bo rynek ARM jest stabilny, AVR już nie
    c) nerwy x2, bo polityka atmela...
    d) więcej MIPSów == można oprogramować bardziej złożone ficzery

    michalko12 wrote:
    Dla Ciebie niektóre rzeczy są tak oczywiste, że w ogole nie bierzesz pod uwage, że ktoś może mieć z nimi jakiekolwiek problemy.

    Ale jeśli się czegoś nie wie, to jest forum (choćby nasze), internet, i noty aplikacyjne. Sądzę, że zonki początkujących wynikają z nieznajomości angielskiego (== lenistwa), nieznajomości C (==lenistwa), lub lenistwa (== lenistwa).
    Na elce widać często typowe "pytania debila", wynikające z powyższego. I dokładnie te same pytania polecą niezależnie od tego, czy dany delikwent męczy CM3 czy AVR....
  • #397
    janbernat
    Level 38  
    No- posty są.
    I będzie ich coraz więcej.
    nsvinc to chyba ma profesjonalne IDE i kompilatory w firmie.
    Dlatego się tak łatwo przesiąść.
    Dla hobby czy zabawy to jest trochę drogo.
    Pamiętam cyrki ze zmuszeniem do współpracy AVRStudio z gcc w starszych wersjach.
    Trzeba było ściągać starsze wersje AVRStudio żeby zechciały współpracować.
    I ręcznie konfigurować make- taki prawie uniwersalny.
    I nawet kiedyś mi się udało zrobić migającą diodę.
    Ale wygodne to było jak spać gdy mój pies wlezie na moje łóżko.
    Ale pewnie w przyszłym roku zacznę z ARM.
    Ostatecznie głupoty w C można pisać na dowolnym procesorze.
    A sprzęt- no cóż- wszystkie mają rejestry.
  • #398
    nsvinc
    Level 35  
    janbernat wrote:
    nsvinc to chyba ma profesjonalne IDE i kompilatory w firmie.

    No niestety...:P
    Przy czym zauważmy:
    1) Nawet tak drogie i profesjonalne narzędzie jak Keil da się spiracić :]
    2) Narzędzia? PicKit chodzi po dwie stówki, a JTAGi do ARM promuje i opycha Freddie Chopin, i ma na swojej stronie idiot's guide jak postawić toolchain i używać tego JTAGa...

    janbernat wrote:
    Ale pewnie w przyszłym roku zacznę z ARM.

    Gorąco zachęcam. Im szybciej, tym lepiej...

    janbernat wrote:
    Ostatecznie głupoty w C można pisać na dowolnym procesorze.

    Co prawda to prawda....W asemblerze też :]
  • #400
    nsvinc
    Level 35  
    Ten temat już w maju zeszłego roku się zaczął, i oryginalnie dotyczył problemów z dostępnością szeroko uwielbianych AVRów.
    Obecnie AVR nie nadaje się do celów produkcyjnych - Atmel ma dosyć dziką politykę, a dystrybutorzy, wiedząc o tym, rżną równo z klientów, bo zdają sobie sprawę że nikt nie ma odwagi ot tak przerzucić się na ARM czy PIC.
    Może ktoś wyjaśni dlaczego w tak popularnym sklepie jak TME, atmega88 w dipie jest na specjalne zamówienie i kosztuje dwanaście złotych?!
    Zdawałoby się, że to jeden z podstawowych procków na których buduje się układy...

    ATMega8 w TQFP32 w ww. sklepie chodzi po 7.60 netto. Zdzierstwo? Ten procesor ma biedne peryferia, jest 8bitowy, ma mało flasha i ramu, i wycofywany z produkcji. Czy naprawdę opłaca się budować komercyjny produkt na tych procesorach?
  • #401
    McMonster
    Level 32  
    Wetnę się trochę w tę przydługą dyskusję, która zatoczyła już kilka kręgów i idzie do nikąd. Macie olbrzymi problem z zachowaniem spokoju i dystansu do siebie i własnych poglądów. :)

    Ja mogę zdać relację z pierwszej ręki na temat popularności AVR wśród mniej zaawansowanych elektroników. Oczywiście są popularne przede wszystkim dlatego... że są popularne, więc jest masa materiałów w sieci, poradników i innych ludzi. To jest pierwszy, najważniejszy i przeważający pozostałe argument, początkujący elektronik nie zacznie od czegoś, o czym wie mało, tylko o czymś popularnym i prostym, na przykład nie przytłaczającym ilością nóżek. Bascom się też w to mocno wpisuje.

    I mówcie co chcecie, ale nowicjusz, o ile nie pokieruje go w inny sposób jakiś znajomy elektronik, zwyczajnie nie podejmie się na starcie elementów SMD, bo nie będzie potrafił tego polutować, a płytka stykowa to wspaniała rzecz, wpina się elementy, łączy kabelkami i działa. Nie wspominając o tym, że do elementów przewlekanych można wykorzystać jeszcze płytki uniwersalne, żeby zrobić cokolwiek bardziej zaawansowanego w SMD potrzeba już zaprojektować i wytrawić własną płytkę.

    Dla wielu z was to może codzienność, a dla mnie jest to spory zestaw nowych umiejętności, które trzeba opanować, żeby móc zbudować swoje układy. Spore wyzwanie dla programisty z dwiema lewymi rękami, który całe życie trenował jedynie klepanie w klawiaturę i składanie pecetów z gotowych elementów. Ja dopiero dzisiaj zamówiłem porządniejszą stację lutowniczą i nowy multimetr w miejsce spalonego chińczyka za 10 zł i teraz dopiero mam zamiar podjąć się trawienia i lutowania własnych płytek i pierwszych prób z SMD.
  • #402
    michalko12
    MCUs specialist
    nsvinc wrote:
    No zacząłem od '51 (w wieku 10lat :] ), bo w EdW był kurs asma na ten rdzeń....Zapomniałem jeszcze wymienić dsPIC i PIC24. A jak ja poznawałem AVRy to nie było CM3...
    Obecnie, biorąc pod uwagę potężne wsparcie udostępnione przez ST, ich FWlib i toolchainy all-in-one które się instaluje i można już kodzić, to...na pierwszy ogień STM32.

    Ty chyba czegoś nie rozumiesz. Jest uC i środowisko do niego i co z tego? To tak jakbyś dał samochód komuś kto nigdy za kierownicą nie siedział. Jest kierowca, jest samochód więc nic tylko jeździć, a tu niestety trzeba trochę przepisów i praktyki żeby móc nazywać się kierowcą i mimo tego, że to wszystko kursanci otrzymują to zanim dostaną p.j. zdają po kilka, kilkanaście razy. Dlaczego? Przecież to tylko kilka skoordynowanych ruchów?
    Jeszcze podążając twoim tokiem rozumowania, czemu od razu nie zacząć od OMAPA, przecież procesor to procesor?

    Proponuję mały eksperyment odnośnie STM32. Niech ktoś kto nie miał do czynienia z ARM ściągnie RM od STM32 Link. Tam są opisane trzy rodzaje timerów od zwykłych do bardziej rozbudowanych. Jestem ciekaw opinii na temat tego najbardziej rozbudowanego (Timer 1 i 8).
  • #403
    dondu
    Moderator on vacation ...
    nsvinc wrote:
    Ten temat już w maju zeszłego roku się zaczął, i oryginalnie dotyczył problemów z dostępnością szeroko uwielbianych AVRów.

    Zapytałem ponieważ od miesiąca walczę z PIC-ami. Kiedyś bodajże Mirekk36 napisał, że Atmel sobie nie radzi z zapewnianiem ciągłości dostaw w przeciwieństwie do Microchipa. Nie sprawdzałem tego, ale 3 tygodnie temu sam się przekonałem, że wcale tak nie jest. Problem dotyczy obu firm.

    Oto przykład: http://www.microchipdirect.com/ProductDetails.aspx?Category=PIC18F26K80

    I tak jest w większości pozycji z oferty Microchipa.

    W oficjalnym sklepie Microchipa nie ma scalaków a planowane okresy produkcyjne (od 3 tygodni, a może nawet wcześniej) daty dostępności są na połowę kwietnia a nawet maja.
    Co gorsza niektórych układów nie ma także u dystrybutorów i odsyłali mnie z kwitkiem lub kazali czekać.

    To tak ku przestrodze z podejmowaniem decyzji o przesiadaniu się na inne procesory, bo można wpaść z deszczu pod rynnę, co potwierdza dalszą część Twojego wywodu, choć powód jest inny.

    Sądzę, że problem producentów polega o ironio na tym, że produkują coraz więcej nowych rodzajów procesorów, przy jednoczesnych zbyt małych inwestycjach w nowe linie produkcyjne oraz chłonności rynku, po prostu nie dają rady. Innymi słowy ponoszą stratę poprzez nieuzyskanie przychodów które mogli by mieć.
  • #404
    nsvinc
    Level 35  
    Mało jest PICów w dipie mających 28 pinów? Boisz się potencjalnie przylutować SOICa z rastrem 1.27? "Pistoletem" sie to lutowało, i układ działał...

    McMonster wrote:
    Oczywiście są popularne przede wszystkim dlatego... że są popularne, więc jest masa materiałów w sieci, poradników i innych ludzi.

    Jak wyżej. STM32 to samo, a to już ARM!

    McMonster wrote:
    Spore wyzwanie dla programisty z dwiema lewymi rękami, który całe życie trenował jedynie klepanie w klawiaturę i składanie pecetów z gotowych elementów.

    Składając pecety z gotowych elementów jestes informatykiem. Składając płytę główną z gotowych scalaków jestes elektronikiem. To taka różnica. Nie ma cudownych wiązanek wiedzy które uczynią z ciebie programistę mikrokontrolerów. I w niewielkim stopniu zależy to od sprzętu, którym dysponujesz.

    McMonster wrote:
    [...]przydługą dyskusję, która zatoczyła już kilka kręgów i idzie do nikąd.

    Donikąd? To raczej po prostu wymiana doświadczeń i opinii -bardzo przydatna rzecz.

    McMonster wrote:
    Macie olbrzymi problem z zachowaniem spokoju i dystansu do siebie i własnych poglądów

    Skąd wnioski? Tutaj akurat jest bardzo spokojnie. Poszukaj sobie innych topiców dot. AVR vs. świat...

    McMonster wrote:
    I mówcie co chcecie, ale nowicjusz, o ile nie pokieruje go w inny sposób jakiś znajomy elektronik, zwyczajnie nie podejmie się na starcie elementów SMD, bo nie będzie potrafił tego polutować, a płytka stykowa to wspaniała rzecz, wpina się elementy, łączy kabelkami i działa.

    Bullshit!!! Sądzisz, że jest wymagany "przewodnik po ..." aby przylutować element SMD? IMHO tylko i wyłącznie brak Ci odwagi.
  • #405
    myrcioch
    Level 18  
    janbernat wrote:
    No- posty są.
    I będzie ich coraz więcej.
    nsvinc to chyba ma profesjonalne IDE i kompilatory w firmie.
    Dlatego się tak łatwo przesiąść.


    Nie jest tak źle. Za 50zł można kupić STM32VLDISCOVERY składający się z programatora/debugera ST-LINK na bazie stm32f103, który przez SWD komunikuje się z właściwym stm32f100. Całość jest w formie modułu, który można wetknąć w płytkę uniwersalną.

    Środowisko startowe - na początek można pójść na łatwiznę i skorzystać z AtollicTrueStudio lite, bez limitu kodu, niestety bez wsparcia c++. Pakiet jest na bazie eclipse, discovery obsługuje praktycznie plug&play.
  • #406
    nsvinc
    Level 35  
    dondu wrote:
    Co gorsza niektórych układów nie ma także u dystrybutorów i odsyłali mnie z kwitkiem lub kazali czekać.

    Need help? Spróbuj w firmach: Future electronics i micros, lub ewentualnie gamma. Pamiętaj, na wstępie musisz powiedzieć, że potrzebujesz tego pare k sztuk (nawet jeśli w rzeczywistości tak nie jest :P )

    michalko12 wrote:
    Ty chyba czegoś nie rozumiesz. Jest uC i środowisko do niego i co z tego? To tak jakbyś dał samochód komuś kto nigdy za kierownicą nie siedział. Jest kierowca, jest samochód więc nic tylko jeździć, a tu niestety trzeba trochę przepisów i praktyki żeby móc nazywać się kierowcą i mimo tego, że to wszystko kursanci otrzymują to zanim dostaną p.j. zdają po kilka, kilkanaście razy. Dlaczego? Przecież to tylko kilka skoordynowanych ruchów?

    To twierdzisz, że skoro nie umiesz jeździć, to lepiej się nauczysz jeżdząc maluchem a nie mercedesem? Skąd wnioski?...
    Ja wolałbym uczyć sie jeździć na maybachu, przynajmniej wtedy rzyci nie wyklepie...
  • #407
    michalko12
    MCUs specialist
    nsvinc wrote:
    McMonster wrote:
    I mówcie co chcecie, ale nowicjusz, o ile nie pokieruje go w inny sposób jakiś znajomy elektronik, zwyczajnie nie podejmie się na starcie elementów SMD, bo nie będzie potrafił tego polutować, a płytka stykowa to wspaniała rzecz, wpina się elementy, łączy kabelkami i działa.

    Bullshit!!! Sądzisz, że jest wymagany "przewodnik po ..." aby przylutować element SMD? IMHO tylko i wyłącznie brak Ci odwagi.


    To tez nie do konca prawda, kiedyś AVT w którymś czasopiśmie pokazywało "odwagę" na kitach przewlekanych. Kity nadawały sie tak naprawdę do wyrzucenia.
    Ludzie dostaja lutownice do ręki, siedzą z nią 8h dziennie i potrafia tygodnie minąc zanim pojma technike lutowania, to akurat mówię na podstawie doswiadczenia z mojego miejsca pracy.
  • #408
    dondu
    Moderator on vacation ...
    Zakupy robiłem w Farnell.com (super obsługa i asortyment). Niestety oni także ich nie są w stanie uzupełnić zanim Microchip ich nie wyprodukuje :)
    Link który podałem to "pierwszy z brzegu" układ. Problem dotyczy bardzo dużej części PICów.

    nsvinc wrote:
    Need help? ...

    Dzięki za podpowiedź zapytam w podanych firmach o parę kilo :D:D

    A z rastrem 0,5 radzę sobie prowizorycznym HOT AIR z opalarki + dysza z lutownicy.
  • #409
    michalko12
    MCUs specialist
    nsvinc wrote:
    To twierdzisz, że skoro nie umiesz jeździć, to lepiej się nauczysz jeżdząc maluchem a nie mercedesem? Skąd wnioski?...
    Ja wolałbym uczyć sie jeździć na maybachu...


    Kiepskie porównanie, to tak jakbyś porównywał dwie '51 tyle, że jedna ma więcej peryferiów i 100MHz zamiast 12MHz.
  • #410
    nsvinc
    Level 35  
    dondu wrote:
    A z rastrem 0,5 radzę sobie prowizorycznym HOT AIR z opalarki + dysza z lutownicy.

    Bałbym się używać opalarki jako hota. Hot ma lepszą lub gorszą stabilizację temperatury....opalarka raczej nie. Spróbuj może topnika NC-559 firmy Amtech, cyny srebrowej (do 2%) i cienkiego grota lutownicy - igiełki (fi 0.5..1mm). Cyna łapie "w miejscu" i w ciągu ułamków sekundy - masz gwarant, że nawet najdelikatniejszej pamięci nie zjarasz.

    dondu wrote:
    akupy robiłem w Farnell.com

    Jeden z najbardziej zdzierających sklepów. Fakt, w detalu, do prototypów - jest OK, ale jak chcesz czegoś 100szt. to odradzam...
  • #411
    H0miczek
    Level 20  
    michalko12 wrote:
    nsvinc wrote:
    McMonster wrote:
    I mówcie co chcecie, ale nowicjusz, o ile nie pokieruje go w inny sposób jakiś znajomy elektronik, zwyczajnie nie podejmie się na starcie elementów SMD, bo nie będzie potrafił tego polutować, a płytka stykowa to wspaniała rzecz, wpina się elementy, łączy kabelkami i działa.

    Bullshit!!! Sądzisz, że jest wymagany "przewodnik po ..." aby przylutować element SMD? IMHO tylko i wyłącznie brak Ci odwagi.


    To tez nie do konca prawda, kiedyś AVT w którymś czasopiśmie pokazywało "odwagę" na kitach przewlekanych. Kity nadawały sie tak naprawdę do wyrzucenia.
    Ludzie dostaja lutownice do ręki, siedzą z nią 8h dziennie i potrafia tygodnie minąc zanim pojma technike lutowania, to akurat mówię na podstawie doswiadczenia z mojego miejsca pracy.


    troche przesadzacie moim zdaniem. pierwszą rzeczą jaką montowalam byla glupia koncowka mocy na tda7294, drugą bierniaki w 1206, trzecią tqfp z rastrem 0.8.. po ok 2 miechach jakiejkolwiek stycznosci z lutownicą (bez intensywnych cwiczen ), przylutowac tqfp100, raster 0.4 nie bylo najmniejszym problemem. a lutownica tez nie byla najnowszej technologii bo grot byl conajmniej na 1mm gruby.

    twierdzenie typu "nie podejme sie SMD bo to trudne" moim zdaniem jest spowodowane tylko brakiem odwagi (lub slabym wzrokiem/parkinsonem etc.).. ostatecznie.. do odwaznych swiat nalezy :)
  • #412
    dondu
    Moderator on vacation ...
    nsvinc wrote:
    Bałbym się używać opalarki jako hota. ...

    Ja też się bałem, ale jakoś poszło :D
    Oczywiście planuję zakup Hot Air.

    nsvinc wrote:
    Farnell ... Jeden z najbardziej zdzierających sklepów. Fakt, w detalu, do prototypów - jest OK, ale jak chcesz czegoś 100szt. to odradzam...

    Tak, wiem o tym. Na razie prototypy więc mam prawie wszystko w jednym miejscu z dostawą za 20 zł.
  • #413
    nsvinc
    Level 35  
    michalko12 wrote:
    Kiepskie porównanie, to tak jakbyś porównywał dwie '51 tyle, że jedna ma więcej peryferiów i 100MHz zamiast 12MHz.

    hehe....Maluch ma dwa cylindry i jest dwusuwowy - ma inne progi zmiany biegu, inną dynamikę jazdy i da się nim wyprzedzić przeciętnego opla astrę gdy kierowca wie co robi. To samo dotyczy uC.
    Akurat wszystko się zgadza - samochód to samochód, a mikrokontroler to mikrokontroler... Jedne mają dwa cylindry, i są wolnossącymi dieslami, inne mają 8 cylindrów na benzynę i pełnej szprycy. Porównanie się zgadza...
  • #414
    McMonster
    Level 32  
    Racja, to jest brak odwagi. Nie każdy czuje się pewnie w absolutnie nowej dla siebie dziedzinie, jaką jest elektronika. Nie twierdzę, że moje wnioski są uniwersalne, ja tylko opisałem swoje doświadczenia z elektroniką przy starcie od zera i praktycznie bez pomocy z zewnątrz innej, niż Internet. Napisałem to tylko dlatego, żeby zwrócić uwagę, jak to wygląda z innej strony.

    I rozróżniam elektronika od informatyka, mój komentarz dotyczył jedynie tego, że nie miałem żadnych doświadczeń z elektroniką poniżej składania komputerów.
  • #415
    nsvinc
    Level 35  
    McMonster wrote:
    [...]ja tylko opisałem swoje doświadczenia z elektroniką przy starcie od zera i praktycznie bez pomocy z zewnątrz innej, niż Internet.

    Internet to dużo. Ja, jak zaczynałem, nie miałem internetu. Pierwsza walka z '51 była na wycinanych płytkach, kilometrach srebrzanki i informacjami z gazety. Bez internetu. Tak samo miałem odwagę (w tych samych czasach) przylutować w końcu atmege128 do ręcznie wyfrezowanej płytki "pistoletem", i za czwartym razem procek chodził...:] Ale chodził!...
  • #416
    michalko12
    MCUs specialist
    nsvinc wrote:
    Maluch ma dwa cylindry i jest dwusuwowy

    Zonk :)

    Jeśli chcesz koniecznie analogie samochodową to raczej spójrz pod kątem obslugi serwisowej. Naprawić dwucylindrowego czterosuwowego malucha a szesnastocylindrowego maybacha. ;)
  • #417
    nsvinc
    Level 35  
    michalko12 wrote:
    Jeśli chcesz koniecznie analogie samochodową to raczej spójrz pod kątem obslugi serwisowej. Naprawić dwucylindrowego czterosuwowego malucha a szesnastocylindrowego maybacha.

    Najstarsza wersja miała silnik dwusuwowy. Cztery suwy definiują cykl Otto'ego i muszą mieć zawory+wałek rozrządu, i faktycznie, wszystkie nowsze modele od roku 1973 miały 4suwowy silnik. Kupiony od włochów...

    Czemu serwisowanie? Przykład serwisowania podciągam raczej pod inżynierię wsteczną gotowego działającego układu, a to wymaga potęznej wiedzy znanej na wyrywki z pamięci na temat rozpracowywanego rdzenia, jak i całego układu...
    Zauważ, że z obecnym istniejącym wsparciem dla STM32, jedyne co musi zrobić user, to zainstalować toolchain, wybrać w nim procka na który chce pisać, i kodzić do woli. Wiedza specjalisty nie jest wymagana...
  • #418
    H0miczek
    Level 20  
    McMonster wrote:
    Nie każdy czuje się pewnie w absolutnie nowej dla siebie dziedzinie, jaką jest elektronika.


    IMHO spowodowane jest to tym ze taki poczatkujący mysli sobie " matko, jestem poczatkujacym, to dla mnie nowe, to musi byc trudne, nie bede wiedzial jak..."
    no i wtedy zaczyna byc trudne.

    ja zaczynalam z pomocą w miare doswiadczonego elektronika, ale z perspektywy czasu smiem twierdzic ze jedyna roznica, jaką to robi, jest taka ze jestem zbyt leniwa by sie za to zabrac bez pomocy :) oczywiscie najpierw AVR, ale jak 3 miesiace pozniej poznawalo sie PICe to jakos bylo prawie bez roznicy. moze nawet latwiej.
    zdaje mi sie ze dokumentacje do np microchip'a lub ST sa bardziej przejrzyste niz atmela.. to tylko moje zdanie.

    mowicie ze lepiej zaczac od AVR bo sa popularniejsze, wiecej materialow itp, ale.. co za roznica czy jest milion tematow o danym rdzeniu, czy pół miliona..?
    i tak wiekszosc tematow na forach odnosnie AVR to jest "pomocy, dioda mi nie mryga".
    faktem jest ze nie kazdy ma tzw myslenie programistyczne, wtedy bawic sie mozna jakimkolwiek uC, ale jak ktos mysli o tym powaznie i ma czym przetwarzac to nie powinien miec wiekszych problemow by zrozumiec np ARMy bez "rozbiegówki" na AVR..
  • #419
    dondu
    Moderator on vacation ...
    H0miczek wrote:
    zdaje mi sie ze dokumentacje do np microchip'a lub ST sa bardziej przejrzyste niz atmela.. to tylko moje zdanie.

    A ja mam problem z uruchomieniem PWM w PICu, bo mi ta dokumentacja nie pasuje.
    Właśnie siedzę i włosy na czubku głowy mi już od drapania powypadały :D
  • #420
    H0miczek
    Level 20  
    dondu wrote:

    A ja mam problem z uruchomieniem PWM w PICu, bo mi ta dokumentacja nie pasuje.
    Właśnie siedzę i włosy na czubku głowy mi już od drapania powypadały :D


    jaki PIC?
    i z czym konkretnie masz problem?