Po mojemu - cały ten temat bez sensu.
Czemu? Ponieważ nie można w kilku, czy nawet kilkuset postach opisać wszystkich czynników, rozwiązań, czy sposobu prowadzenia imprez.
Ustawienie świateł - to temat rzeka, ile sal, ile imprez, tyle ustawień. Oczywiście wygodniej świecić z góry (to już zostało opisane - dlaczego), ale jeśli jednym z efektów będzie właśnie świecenie po parkiecie (równolegle) - czemu nie? Bardzo ciekawy efekt. jedyna wada (o ile tak można mówić) to konieczność posiadanie odpowiedniej ilości światełek i możliwość (nie zawsze się udaje) ich odpowiedniego rozmieszczenia.
Jedno co można powiedzieć na pewno - im więcej kombinacji świateł, im większa różnorodność efektów, im więcej odpowiedniego nimi sterowania (niestety - najważniejsze...) - tym lepszy efekt. Nie ma nic gorszego niż nuda w światłach - to tak jakbyś przez całą imprezę puszczał jednego wykonawcę...po kilku kawałkach po prostu zaczyna się nudzić.
I tu w tym momencie bolesna lekcja dla wszystkich "młodych" ( rozpoczynających) Dj-'ów - na pewno łatwiej kupić dwa-trzy efekty, które mają wbudowany mikrofon (auto) i mieć problem z głowy. Na pewno duża moc takich efektów zapełni światłem większą nawet salę. Owszem, ale mając w perspektywie rozwój - trzeba inwestować w sprzęt, pozyskiwać nowe światła, statywy, rampy, efekty...w zasadzie bez ustanku ulepszając i modernizując. W innym przypadku (marazm, czyli zastój - "bo mam trzy "flowery" i jest git") doprowadza do zaniżania poziomu całości ; a pod tym względem nie ma bardziej krytycznych sędziów niż sami uczestnicy zabawy.
Śmiem twierdzić, że dobrze dobrane światła (a więc i ich fizyczny dobór, ale i sposób sterowania nimi) jest ważniejszy, niż świetne kawałki, czy doskonałe miksy... Dyskoteka to ma być coś co satysfakcjonuje, zachwyca wręcz, wszystkim...Muzyka - wiadomo - każdy ma radio, każdy mniej lub bardziej wie jak "idzie" dany kawałek... Dobrze robione światła (mam na myśli oświetleniowca potrafiącego zrobić odpowiednią oprawę/scenografię świetlną) mają większą szansę na zdobycie poklasku (ostatecznie każdy widzi co się dzieje - czy światła są skorelowane z aktualną muzyką, czy świecą" jak im automat pozwala") i uznania wśród uczestników zabawy. Nawet można ( po latach doświadczeń i praktyki) stwierdzić, że 20% sukcesu to muzyka (jej dobór i "świeżość" kawałków), 20% to samo prowadzenie zabawy (umiejętność doboru muzyki i jej prezentacji), a cała reszta to zasługa świateł właśnie... Wielokrotnie miałem okazję przekonać się o tym w różnych dyskotekach. Świetne kawałki, wspaniałe prowadzenie...a czegoś jednak brakuje - świateł właśnie. Bo Kolega oświetleniowiec nie umie, nie chce, lub woli siedzieć w barze...
Wiem, że w wypadku mobilnego Dj'a rozbudowa obsługi o dodatkowy "etat" nie jest (przynajmniej na pierwszy rzut oka) sprawą priorytetową, czy w ogóle niezbędną - musimy więc to robić sami...Life is brutal...
Celowo nie wspominałem nic o jakości samego nagłośnienia i odpowiedniego doboru poziomu i barwy mikrofonu do podkładu muzycznego. Po załączonym filmie nie sposób się niczego "dosłuchać", ale chyba wszyscy się zgodzą, że nic nie może rzęzić, dzwonić, pobrzękiwać, czy charczeć, a samo słowo mówione musi być w pełni czytelne i zrozumiałe...Nie wspomnę tu też o ...KULTURZE ZAPOWIEDZI - ponieważ w większości dyskotek ten temat mógłby zakończyć się zwolnieniem aktualnie pracującego tam składu Dj-skiego...
Pozdrawiam.