Mam elektryke gazu (przełącznik, emulator itp.) firmy Lecho. Instalacja to Zavoli. Ostatnio po 2 miesiącach nie używania gazu wymieniłem obydwie membrany w reduktorze i filtr gazu. Z początku cały czas świeciła się tylko czerwona dioda informująca o pracy na benzynie na każdym ustawieniu przełącznika. Przeczyściłem więc styki i 2 przekaźniki od gazu. Odrazu zaczeło wszystko dobrze się przełączać. Mimo to dodam że mam uszkodzony przeływomierz bo pali mi się cały czas CE od wymiany aparatu zapłonowego i to wymrugała dioda. Ale narazie z braku kasy jeżdżę tak. Mam też przełącznik od pompy paliwa i nawet gdy niby wszystko było ok i silnik pracował na gazie to po wyłączeniu tej pompy silnik gasł. Ale nic postanowiłem sprawdzić to w ten sposób że zatankuję do połowy wyjeżdzoną butlę do pełna i po przejechaniu jakiegoś odcinka zpowrotem dolać i zobaczyć czy coś wejdzie. Tylko że po przejechaniu jakiś 100 m zdązyłem wyjechać z podwórka CE zaczął mrugać i zapaliła się czerwona dioda zamiast żółtej oznaczającej pracę na gazie i zielona paliła się nadal oznacająca automatyczne przełączanie z benzyny na gaz. Wyłączyłem silnik i po odpaleniu wogule przestały działać diody na przełączniku. Znalazłem obok przekaźników jakiś spalony bezpiecznik więc go wymieniłem, mam też jakiś luźny pod kierownicą (podobno są 2) ale jest ok. A diody nadal nie palą jak by przełącznik przestał całkowicie działać. Ma ktoś jakiś pomysł czy już tylko gazownik/elektryk? Nie chciał bym płacić za jakąś pierdołę którą mogę sam naprawić.