Witam!
Dwa lata temu rozsypało mi się sprzęgiełko na alternatorze - najpierw było słychać "warczenie" jakby się łożyska skończyły, a później trzask i sprzęgiełko się rozpadło. Kupiłem sprzęgiełko, to po przejechaniu ok. 5000km ukręciła się ośka na tym, alternatorze zaraz za łożyskiem. Byłem wtedy na wakacjach, to oddałem auto do warsztatu, gdzie gość chyba pospawał tę ośkę i jakoś wróciłem do domu. Minęło trochę czasu i znów ośka się urwała, więc kupiłem używany alternator (spawanie na pewno osłabiło materiał i skoro oś się urwała, to po spawaniu pewnie biła na boki). Po ok. 3 miesiącach na używanym alternatorze zapiekło się sprzęgiełko i blokowało w obie strony, co objawiało się szarpaniem na wolnych obrotach. Miałem takie sprzęgiełko w bardzo dobrym stanie z poprzedniego alternatora, to je wymieniłem. Po kolejnych 3 miesiącach, czyli dzisiaj znów słyszę to "warczenie" poprzedzające awarię albo sprzęgiełka albo ośki. Ktoś mi powiedział, że to może być wina akumulatora, więc na początku zimy kupiłem nowy i gość podłączając go posprawdzał ładowanie, pobór prądu przez rozrusznik i wszystko było ok.
Troszkę się rozpisałem, ale mam w związku z powyższym pytanie, co może być tego przyczyną?? Niedługo otworę kolekcję zepsutych alternatorów
Czy to typowe dla tych samochodów??
Dwa lata temu rozsypało mi się sprzęgiełko na alternatorze - najpierw było słychać "warczenie" jakby się łożyska skończyły, a później trzask i sprzęgiełko się rozpadło. Kupiłem sprzęgiełko, to po przejechaniu ok. 5000km ukręciła się ośka na tym, alternatorze zaraz za łożyskiem. Byłem wtedy na wakacjach, to oddałem auto do warsztatu, gdzie gość chyba pospawał tę ośkę i jakoś wróciłem do domu. Minęło trochę czasu i znów ośka się urwała, więc kupiłem używany alternator (spawanie na pewno osłabiło materiał i skoro oś się urwała, to po spawaniu pewnie biła na boki). Po ok. 3 miesiącach na używanym alternatorze zapiekło się sprzęgiełko i blokowało w obie strony, co objawiało się szarpaniem na wolnych obrotach. Miałem takie sprzęgiełko w bardzo dobrym stanie z poprzedniego alternatora, to je wymieniłem. Po kolejnych 3 miesiącach, czyli dzisiaj znów słyszę to "warczenie" poprzedzające awarię albo sprzęgiełka albo ośki. Ktoś mi powiedział, że to może być wina akumulatora, więc na początku zimy kupiłem nowy i gość podłączając go posprawdzał ładowanie, pobór prądu przez rozrusznik i wszystko było ok.
Troszkę się rozpisałem, ale mam w związku z powyższym pytanie, co może być tego przyczyną?? Niedługo otworę kolekcję zepsutych alternatorów

Czy to typowe dla tych samochodów??