Witam wszystkich i proszę o pomoc, bo wiedzę jakąś tam mam ale doświadczenie i wiedza innych jest mi tu potrzebne.
Kupiłem na szrocie tylne zaciski i jarzma hamulcowe, rozebrałem wszystko, odrdzewiłem, wymieniłem wszystkie gumki i gumeczki, w jednym dałem nowy tłoczek bo miał wżery, nasmarowałem itp. Dałem do zamontowania w dobrym, znanym i sprawdzonym warsztacie (specjaliści od Hondy). Dlaczego zmieniałem zaciski to inna sprawa, tu nie istotna.
Wyregulowałem naciąg linki ręcznego jak service manual każe (może za słabo naciągnąłem i w stanie spoczynku klocek jest za daleko od tarczy?). Sprawdziłem odpowietrzenie. Płyn oczywiście nowy. Klocki i tarcze stare.
Pedał hamulca łapie teraz nisko, wcześniej w połowie hamowanie było już mocne, teraz żeby osiągnąć taką siłę hamowania trzeba wcisnąć bardzo głęboko.
Na wyłączonym silniku da się go normalnie napompować, na włączonym pompowanie niczego nie zmienia. Pedał nie "wpada" jeśli chcemy utrzymywać stałą siłę hamowania. Używając nogą coraz większej siły pedał schodzi coraz niżej aż do całkowitego wciśnięcia (hamulce są wtedy silne). Tylko, że wcześniej po prostu łapał znacznie wyżej...
Moje dotychczasowe pomysły to: puchnący elastyczny przewód hamulcowy (sprawdzę to jutro), za duża odległość klocków od tarcz (ale co z tym zrobić, linką ręcznego podciągnąć, wykręcić trochę tłoczki - bo wkręciłem je całkowicie?), za duży luz miedzy tłoczkiem pompy a trzpieniem serwa (ale przecież to się nie zmieniło po regeneracji...). Puszczająca pompa hamulcowa powodowała by wpadanie pedału?
Wszystko jest szczelne, brak wycieków.
Kupiłem na szrocie tylne zaciski i jarzma hamulcowe, rozebrałem wszystko, odrdzewiłem, wymieniłem wszystkie gumki i gumeczki, w jednym dałem nowy tłoczek bo miał wżery, nasmarowałem itp. Dałem do zamontowania w dobrym, znanym i sprawdzonym warsztacie (specjaliści od Hondy). Dlaczego zmieniałem zaciski to inna sprawa, tu nie istotna.
Wyregulowałem naciąg linki ręcznego jak service manual każe (może za słabo naciągnąłem i w stanie spoczynku klocek jest za daleko od tarczy?). Sprawdziłem odpowietrzenie. Płyn oczywiście nowy. Klocki i tarcze stare.
Pedał hamulca łapie teraz nisko, wcześniej w połowie hamowanie było już mocne, teraz żeby osiągnąć taką siłę hamowania trzeba wcisnąć bardzo głęboko.
Na wyłączonym silniku da się go normalnie napompować, na włączonym pompowanie niczego nie zmienia. Pedał nie "wpada" jeśli chcemy utrzymywać stałą siłę hamowania. Używając nogą coraz większej siły pedał schodzi coraz niżej aż do całkowitego wciśnięcia (hamulce są wtedy silne). Tylko, że wcześniej po prostu łapał znacznie wyżej...
Moje dotychczasowe pomysły to: puchnący elastyczny przewód hamulcowy (sprawdzę to jutro), za duża odległość klocków od tarcz (ale co z tym zrobić, linką ręcznego podciągnąć, wykręcić trochę tłoczki - bo wkręciłem je całkowicie?), za duży luz miedzy tłoczkiem pompy a trzpieniem serwa (ale przecież to się nie zmieniło po regeneracji...). Puszczająca pompa hamulcowa powodowała by wpadanie pedału?
Wszystko jest szczelne, brak wycieków.