Akumulator był trochę słaby, ale go ładowałem, teraz napięcie na akumulatorze to 12,7 V. Elektromagnesu chyba nie słychać ale, upewnię się jeszcze jutro czy przy próbie odpalenia słychać elektromagnes w rozruszniku, jedyne co zaobserwowałem to że przy próbie odpalenia przygasają światła, jak zawsze ale nic poza tym.
Cała sytuacja wyglądała tak że przy próbie wyprzedzania innego samochodu, nagle zaczął on sam przyspieszać, obroty doszły prawie do 6000, nie spadały tylko zwiększały się, rozpoczął też chyba się proces wypalania filtra, bo wydaje mi się że poszedł biały dym z tyłu. Obroty nie chciały spaść więc wyłączyłem silnik kluczykiem i od tamtej pory cisza nie chce zapalić.
W okolicy był jeden gościu z komputerem (chyba jakiś taki: Hella Gutmann Mega Macs 42 - tester diagnostyczny, firma na pewno ta tylko nie wiem czy ten model ale podobny). Sprawdził były dwa błędy (poważniejsze)
Kod usterki: 9299 "Czujnik różnicy ciśnienia filtra cząstek stałych" - Nieprawidłowe działanie.
Kod usterki: 16275 " Czujnik pedału jazdy" - Sygnał za niski. Rozpoznanie systemu: BSI (centralna jednostka Sterująca).
Po wykasowaniu tylko ten pierwszy błąd się pojawił. Co do czujnika FAP wydaj mi się że mogą być przewody ropą zapchane, bo w silniku olej był ponad miarkę, więc może być i w filtrze. Skoro nie FAP to czy pomimo że błąd z czujnikiem pedału jazdy się nie pojawił po wykasowaniu to może to powodować że samochód nie pali.