Zacznę może od początku:
w/w krajalnica zaczęła przerywać a po zdjęciu noża widać było zwiększone iskrzenie.
Po rozebraniu i przeczyszczeniu komutatora papierem ściernym usterka na chwilę ustała. Po paru minutach pracy znowu silnik zaczął przerywać i iskrzeć szczotki.
(dodam, że szczotki pozostawiały smugę).
Okazało się, że jedna szczotka prawie "się skończyła".
Na dodatek tylko połowa głowy w obu szczotkach dotyka komutatora. Reszta wygląda na jakby wykruszoną.
Moje pytanie: Czy wymiana szczotek pomoże?
oraz w jaki sposób dociera się szczotki? Słyszałem, że albo przez pracę na połowie napięcia zasilania, albo pumeks.
Byłby ktoś tak miły i wytłumaczyłby mi, o co chodzi z tym pumeksem?
w/w krajalnica zaczęła przerywać a po zdjęciu noża widać było zwiększone iskrzenie.
Po rozebraniu i przeczyszczeniu komutatora papierem ściernym usterka na chwilę ustała. Po paru minutach pracy znowu silnik zaczął przerywać i iskrzeć szczotki.
(dodam, że szczotki pozostawiały smugę).
Okazało się, że jedna szczotka prawie "się skończyła".
Na dodatek tylko połowa głowy w obu szczotkach dotyka komutatora. Reszta wygląda na jakby wykruszoną.
Moje pytanie: Czy wymiana szczotek pomoże?
oraz w jaki sposób dociera się szczotki? Słyszałem, że albo przez pracę na połowie napięcia zasilania, albo pumeks.
Byłby ktoś tak miły i wytłumaczyłby mi, o co chodzi z tym pumeksem?