Witam, mam nadzieję, że do dobrego działu się dopisałem.
Próbuję naprawić zelmera meteora 2 z płynną regulacją ciągu. Trafił do mnie bardzo zabrudzony, bo pracował trochę bez worka. Na turbince nalepione pyłu, co powodowało głośne buczenie i drgania. Komutator ciemny, jakby przypalony ale bez wytartych śladów przez szczotki, szczotki na brzegach fioletowe. Szczotki jeszcze zdrowe [ok 3cm], odkurzacz 3 letni. Dość mocno wył po uruchomieniu. Luzu na łożyskach nie ma, po zakręceniu ręką kręci się swobodnie bez oporów.
Rozebrałem cały i wyczyściłem włącznie z wyczyszczeniem komutatora i szczotek drobnym papierem ściernym. Szczotki do komutatora dotarłem [może za słabo]. Na uzwojeniach stojana i wirnika brak śladów przegrzania lub przypalenia.
Po złożeniu i uruchomieniu pracuje w miarę poprawnie do ok. połowy zakresu obrotów, później praca silnika staje się nieregularna, to zwalnia, to przyspiesza, iskrzenie ze szczotek znaczne i słychać specyficzny dźwięk, jakby ognia ze szczotek.
Po ponownym rozebraniu komutator czarny, iskrzenie szczotek nadal znaczne, do tego dość głośna praca, jak na taki odkurzacz.
Dać mu jeszcze chwilę na dokładne dotarcie na wolnych obrotach, czy dać sobie spokój bo skończył się wirnik?
Próbuję naprawić zelmera meteora 2 z płynną regulacją ciągu. Trafił do mnie bardzo zabrudzony, bo pracował trochę bez worka. Na turbince nalepione pyłu, co powodowało głośne buczenie i drgania. Komutator ciemny, jakby przypalony ale bez wytartych śladów przez szczotki, szczotki na brzegach fioletowe. Szczotki jeszcze zdrowe [ok 3cm], odkurzacz 3 letni. Dość mocno wył po uruchomieniu. Luzu na łożyskach nie ma, po zakręceniu ręką kręci się swobodnie bez oporów.
Rozebrałem cały i wyczyściłem włącznie z wyczyszczeniem komutatora i szczotek drobnym papierem ściernym. Szczotki do komutatora dotarłem [może za słabo]. Na uzwojeniach stojana i wirnika brak śladów przegrzania lub przypalenia.
Po złożeniu i uruchomieniu pracuje w miarę poprawnie do ok. połowy zakresu obrotów, później praca silnika staje się nieregularna, to zwalnia, to przyspiesza, iskrzenie ze szczotek znaczne i słychać specyficzny dźwięk, jakby ognia ze szczotek.
Po ponownym rozebraniu komutator czarny, iskrzenie szczotek nadal znaczne, do tego dość głośna praca, jak na taki odkurzacz.
Dać mu jeszcze chwilę na dokładne dotarcie na wolnych obrotach, czy dać sobie spokój bo skończył się wirnik?