Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

automatyczna piła do cięcia drewna na Omronie

misiek-e 27 Jul 2010 11:07 6956 23
Optex
  • #1
    misiek-e
    Level 11  
    Witam
    Buduje automatyczną kapówkę do drewna. Zadaniem maszyny będzie precyzyjne pocięcie deski w miejscach zaznaczonych przez operatora specjalną kredą. Operator zaznacza na desce kreski a maszyna ma możliwie najdokładniej je pociąć. Ma to się odbywać możliwie szybko z prędkością posuwu rzędu 40-60 m/min. Zakupiłem już motoreduktory do posuwu 2,2 kW z hamulcem oraz do podnoszenia piły 0,55 kW także z hamulcem. Cykl podnoszenia piły ma trwać około 0,7 sek i będzie to jeden obrót wałka reduktora (na zasadzie mimośrodu cięcie i powrót piły). Kupiłem też czujnik luminescencji o bardzo krótkim czasie reakcji do wykrywania kresek postawionych prze operatora. Do sterowania mam sterownik Omrona CPM1A 30 we/wy, niezbyt szybki, ale mam nadzieję że wystarczy.
    Problem jest w tym że czujnika nie da się zamontować bezpośrednio nad piłą. Musi się znajdować w odległości około 30 cm od światła piły. Więc po sczytaniu przez czujnik kreski deska musi przebyć jeszcze 30cm i wtedy ma nastąpić przecięcie. Dodatkowym problemem jest to że operator może stawiać kreski w małej odległości od siebie, tak że na długości 30cm może być potrzeba przecięcia np 5 razy. Myślę że najlepszym i jedynym wyjściem będzie zastosowanie enkodera inkrementalnego o niedużej rozdzielczości i zliczanie przebytej przez deskę drogi. Nie bardzo jednak wiem jak to zrealizować za pomocą dostępnych w sterowniku funkcji. Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu
  • Optex
  • #2
    FastProject
    Level 28  
    Nie zagłębiałem się w funkcję tego Omrona CPM1A 30, ale jeśli ma licznik impulsów, to można zliczać impulsy z z enkodera, a po zliczeniu zadanej ilości, odpowiadającej długości 30cm, włączać piłę.

    P.S. Mogę także zaprojektować układ liczący długość za pomocą wskazanego enkodera, a który daje impuls do sterownika Omoron.
  • Optex
  • #3
    misiek-e
    Level 11  
    No tak, ale problem jest w tym, że piła ma ciąć także na mniejsze niż 30cm kawałki. Np. Wkładamy deskę czujnik rozpoznaje pierwszą kreskę, po przebyciu 5 cm rozpoznaje drugą kreskę dalej po kolejnych 10cm trzecią kreskę, po kolejnych 10cm czwartą kreskę. Deska od sczytania pierwszej kreski do czwartej przebyła dopiero drogę 25 cm. Posów cały czas jest załączony i po przebyciu kolejnych 5cm (łączna droga 30 cm) musi nastąpić przecięcie w miejscu pierwszej kreski, po przebyciu kolejnych 10cm przecięcie w miejscu drugiej kreski itd.
    Mój dylemat to czy da się tak zaprogramować sterownik, aby maszyna na tej długości 30 cm mogła wykonać nieskończoną ilość cięć. Bo jeśli nie to myślę że trzeba by założyć jakąś maksymalną ilość cięć na dł. 30 cm (np. 5) i utworzyć tyle samo zmiennych w sterowniku. Każda zmienna zapamiętywałaby wartość licznika (aktualny stan licznika impulsów + ilość impulsów odpowiadająca 30 cm) przy której ma nastąpić cięci. Wartości wszystkich zmiennych byłyby aktualizowane w momencie osiągnięcia przez którąś ze zmiennych aktualnej wartości licznika. Nie wiem czy problemem nie będzie to że w programie trzeba operować na wielu zmiennych, które będą zajmować całe słowa pamięci, a także wykorzystywać wiele funkcji arytmetycznych i porównawczych. To może spowodować, że wykonanie cyklu będzie zbyt długie i sterownik będzie gubił sygnały z enkodera bądź czujnika luminescencyjnego zliczającego kreski. Poszukuję najprostszego rozwiązania.
  • #4
    Anonymous
    Anonymous  
  • #5
    FastProject
    Level 28  
    Nie wydaje mi się, aby dla jakiegoś mikrokontrolera operacje były bardzo skomplikowane i czasochłonne. Nie szkodzi, że będą mniejsze od 30cm odcinki, które występują po tych 30cm. Przecież, po wykryciu kreski z znacznikiem, deska będzie zawsze musiała przesunąć się 30cm prawda? W takim razie jak po 30cm będzie np 5cm, to kolejne cięcie będzie musiało wystąpić po także po 30cm, bo aby wykryć te kolejne 5cm deska będzie się musiała o tą odległość także przesunąć.

    kivors wrote:
    Bez sensu, operator rysuje linie i automatyka uruchamia piłę. Jak by operator zamiast rysowania nie mógł tego zrobić. Dla są to zbędne kombinacje.


    Też mi się tak wydaje. Jeśli miało by to być automatyczne cięcie, to warto pomyśleć o sterowniku, który miał by zaprogramowane odcinki lub ich sekwencję do cięcia.
  • #6
    icos13
    Level 14  
    Jak dla mnie:
    1.Miejsce znaczenia linią zły pomysł
    - z powodu błędów znaczenia
    - z powodu błędów wykrywania
    - z powodu zabrudzeń
    Jak już to zadawanie przez panel + enkoder jako odmierzanie przesuwu.
  • #7
    misiek-e
    Level 11  
    Daro_Elektronik wrote:
    Nie wydaje mi się, aby dla jakiegoś mikrokontrolera operacje były bardzo skomplikowane i czasochłonne. Nie szkodzi, że będą mniejsze od 30cm odcinki, które występują po tych 30cm. Przecież, po wykryciu kreski z znacznikiem, deska będzie zawsze musiała przesunąć się 30cm prawda? W takim razie jak po 30cm będzie np 5cm, to kolejne cięcie będzie musiało wystąpić po także po 30cm, bo aby wykryć te kolejne 5cm deska będzie się musiała o tą odległość także przesunąć.

    No właśnie, że niekoniecznie po wykryciu kreski deska będzie musiała przesunąć się o 30 cm. Owe 30 cm to odległość czujnika od piły. Wiec jeśli operator na początku deski zaznacza sęk do wycięcia za pomocą dwóch kresek w odległosci 5 cm od siebie to maszyna zatrzymuje się pierwszy raz po pokonaniu 30 cm (od wykrycia pierwszej kreski) a następnie po pokonaniu kolejnych 5 cm. Problem jest więc w tym co jeśli tych kresek będzie kilka na długości 30 cm

    Daro_Elektronik wrote:

    Też mi się tak wydaje. Jeśli miało by to być automatyczne cięcie, to warto pomyśleć o sterowniku, który miał by zaprogramowane odcinki lub ich sekwencję do cięcia.

    Może nie dopisałem, ale zadaniem maszyny jest wycinanie wad w drewnie, które to wady zaznacza się kreskami. Nie interesuje mnie cięcie na równe odcinki - byłoby to zresztą bardzo proste. Co do sensu budowy maszyny to są najmniej trzy argumenty

    1. Z mojego doświadczenia wynika że maszyna zastąpi 8 ludzi tnących na zwykłych piłach na rzecz dwóch stawiających kreski.
    2. Żaden inspekor pracy nie przyczepi się do takiej maszyny bo operator nie ma kontaktu z piła - Względy BHP
    3. Piła automatyczna jest dokładniejsza daje idealną płaszczyznę cięcia, co ma znaczenie przy późniejszym łączeniu na linii.
  • #8
    FastProject
    Level 28  
    misiek-e wrote:
    No właśnie, że niekoniecznie po wykryciu kreski deska będzie musiała przesunąć się o 30 cm. Owe 30 cm to odległość czujnika od piły. Wiec jeśli operator na początku deski zaznacza sęk do wycięcia za pomocą dwóch kresek w odległosci 5 cm od siebie to maszyna zatrzymuje się pierwszy raz po pokonaniu 30 cm (od wykrycia pierwszej kreski) a następnie po pokonaniu kolejnych 5 cm. Problem jest więc w tym co jeśli tych kresek będzie kilka na długości 30 cm


    Albo nie mogę sobie wyobrazić tej maszyny albo nie rozumiem zasady jej działania ale widzę to tak:
    - piła od czujnika jest oddalona o 30cm
    - po wykryciu pierwszej kreski następuje przesuw o 30cm, po którym spuszczamy piłę
    - przesuwamy te 30cm, ale sprawdzając ciągle czy za pierwszą kreską nie ma kolejnej
    - jeśli będzie kolejna kreska np po 5cm, to urządzenie zapamiętuje, że po 30cm i po 5cm jest właśnie ta kreska (czyli po 35cm)
    - wtedy sterownik wie, że należy wykonać cie piłą na 30cm i pna 35cm
    - niech jest trzecia kreska po tej drugiej w odległości 10cm (za drugą)
    - sterownik wykrywa, że jest ona w odległości 30cm+5cm+10cm i wykonuje operacje piłowania po 45cm. (jak to ładnie brzmi..operację ;)

    Ciągle sprawdzany jest stan z czujnika luminacji i mierzona długość za pomocą enkodera.

    Jak to nie zadziała to już nie wiem jak.
  • #9
    Rafik4
    Level 31  
    Wystarczy że deska zawsze przesunie się o te 30 cm od czujnika, nie trzeba nic dodawać, ja to rozumiem tak, jest kreska, odliczam x impulsów odpowiadające 30cm, następna kreska po 5cm i znowu liczę 30cm, czyli wytnę tylko 5cm.
  • #10
    misiek-e
    Level 11  
    Dokładnie tak. I teraz jest problem jak to najprościej rozwiązać programowo za pomocą instrukcji drabinkowych w omronie. Wydaje mi się że nie da się zrobić aby była możliwość wykonania nieskończonej liczby cięć na drodze tych 30 cm. Gdyby deski miały być cięte na odcinki dłuższe niż 30 cm to nie byłoby żadnego problemu. Możemy więc założyć, że maksymalnie na drodze 30 cm może wystąpić 10 cięc.

    Mam pomysł aby zdefiniować dodatkowy licznik zliczający ilość sczytanych kresek. Na tej podstawie program będzie zapisywał kreski w odpowiednie komórki pamięci. Np. kresk 31, 91, 101 byłyby wpisywane w DM1 analogicznie 23, 73, 203 byłyby zapisywane w DM3. Do tego potrzebna byłaby funkcja zwracająca resztę z dzielenia.
    Jak wcześniej pisałem każdej kresce byłaby przypisana wartość licznika długości (przebytej drogi) przy osiągnięciu której ma nastąpić cięcie dla tej konkretnej kreski. Sterownik przy każdym wykonywaniu cięcia aktualizowałby wszystkie komórki pamięci od DM0 do DM9 o wartość przesunięcia pomiędzy cięciami. Cały czas wszystkie komórki kolejno byłyby sprawdzane czy licznik długości nie równa się wartości zapisanej w którejś z komórek. Jeśli tak się stanie to nastąpi przecięcie.

    Proszę o wskazówki i pomysły jak to zoptymalizowac, a może ktoś ma lepsze rozwiązanie

    Znalazłem filmik pokazujący jak działają podobne maszyny. Myślę że pomoże zrozumieć o co chodzi.
    Link[/film]
  • #12
    misiek-e
    Level 11  
    Daro_Elektronik wrote:
    A to "dokładnie tak" to której wypowiedzi się tyczy?
    Kolega Rafik 4 zauważył to co wcześniej napisałem: https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=8338956#8338956

    Tak czy inaczej wystarczy odliczać te 30cm.


    Oczywiście Pana wypowiedzi. Kolega Rafik 4 też dobrze zrozumiał. Ale ja wiem jak to ma działać potrzebuje tylko sprawnego algorytmu.
  • #13
    wolf
    Level 14  
    Oczywiście jest to do zrobienia na tym sterowniku. Pierwsze 3 wejścia możesz użyć do obsługi enkodera(A,B+ ew.Z). Czujnik należałoby podłączyć do jednego z kolejnych dwóch wejść i zdefiniować je jako przerwaniowe (w celu precyzyjnego odczytu zamarkowanego miejsca). Wartości z szybkiego licznika należałoby pakować do kolejnych słów pamięci, skompensować odległość czujnika od piły i tak spreparowane wartości przesłać do obszaru "kolejka cięcia". Pozostaje kwestia resetu szybkiego licznika. Mogłoby to być przy załączeniu sterowania...
    No i pytanie jak będzie się zachowywał ten czujnik w trakcie cięcia ? Na pewno się zabrudzi.

    pozdrawiam
  • #14
    misiek-e
    Level 11  
    To chyba dobre rozwiązanie. Ale właśnie nie bardzo wiem jak rozwiązać kwestie przepełnienia licznika. Przy rozdzielczości enkodera około 500 imp./obr licznik zapełni sie po kilku minutach i będzie wymagał wyzerowania. Jak to rozwiązać?

    Z czujnikiem mam nadzieję że nie będzie problemu. Także dlatego aby uniknąć zabrudzenia czujnik znajduje sie tak daleko od piły. Poza tym do maszyny będzie podłączony odciąg wiórów, ale pewnie co jakiś czas będzie trzeba go przeczyścić. Czujnik jest przeznaczony specjalnie do podobnych aplikacji i słono kosztował wiec zdenerwuje sie jak się nie sprawdzi.
  • #15
    icos13
    Level 14  
    Nie chce Ci źle wróżyć ale robiliśmy u mnie w firmie testy z czujnikiem koloru i błędy cięcia przy pile wynosiły ok 20 mm Przy lepszym jakościowo 8-15 mm -ale na to wszystko miały wpływ rzeczy o których pisałem wcześniej. Nie wiem jak sprawdzi się u Ciebie ale ogólnie dla mnie to marne rozwiązanie tak jak napisałem CI już wcześniej.W dodatku u mnie było dosyć czysto + dodatkowe odmuchiwanie sprężonym powietrzem a w warunkach stolarni ... Do takich rzeczy czasem dobrze jest wypożyczyć sobie czujnik do testu, wiele firm idzie na taki układ. Z drugiej strony jeżeli to ma być tylko do wycinania odcinków z uszkodzonymi elementami to dokładność cięcia będzie miała trochę mniejsze znaczenie chociaż musi mieć jakieś rozsądne granice.
    Ciekawy jestem jak chcesz rozwiązać pozycjonowanie ? Jaki będzie napęd do przesuwu, serwo ?
  • #16
    frontside666
    Level 12  
    Wiatm,

    Koniecznie chcesz robić kapówkę? Są już gotowe maszyny w jakiej chcesz opcji. Dobry czujnik UV daje rade - wszyscy producenci stosują czujniki UV i kredki UV - dużo lepsza jakość.

    Jeżeli chodzi o licznik to daj czujnik deski - jakiś zwykły IR i niech licznik zlicza tylko wtedy gdy deska jest w środku. Normalnie do pomiaru deski są 2 koła i 2 enkodery - czujnik deski w środku, tak aby zminimalizować błędy uślizgów.

    Jakie chcesz ciąć deski, jeżeli dalej do mikrowczepowania (małe) to stanowczo za długi czas cięcia - powiedzmy, że my tniemy jakieś 0,17s i metr przesuwamy w jakieś 0,2 takiej deski.
  • #17
    misiek-e
    Level 11  
    icos13 wrote:
    Nie chce Ci źle wróżyć ale robiliśmy u mnie w firmie testy z czujnikiem koloru i błędy cięcia przy pile wynosiły ok 20 mm Przy lepszym jakościowo 8-15 mm -ale na to wszystko miały wpływ rzeczy o których pisałem wcześniej. Nie wiem jak sprawdzi się u Ciebie ale ogólnie dla mnie to marne rozwiązanie tak jak napisałem CI już wcześniej. W dodatku u mnie było dosyć czysto + dodatkowe odmuchiwanie sprężonym powietrzem a w warunkach stolarni ... Kwestia jaka ma być dokładność cięcia ale pewnie nie może być mniejsza niż 1 mm bo ze składanych rzeczy wyjdą cuda.
    Ciekawy jestem jak chcesz rozwiązać pozycjonowanie ? Co będzie przesuwane piła czy materiał? Jaki będzie napęd do przesuwu, serwo ?


    Przesuwany będzie materiał. Tu nie potrzeba chirurgicznej precyzji. Dokładność rzędu 5 mm będzie wystarczająca. Do napędu będzie zastosowany motoreduktor z przekładnią ślimakową oraz hamulcem. Przeniesienie napędu poprzez gumowe paski zębate na rolki posuwowe. Przekładnia ślimakowa sama w sobie jest samohamowna, a w połączeniu z hamulcem i małą bezwładnością układu da nawet większą dokładność niż 5 mm.

    Nie mam doświadczenia z tego typu czujnikami ale mam nadzieję że to się sprawdzi. Z przeglądanych przez mnie rozwiązań wygląda na to że to się sprawdza. Są to czujniki luminescencji robione specjalnie do takich zastosowań. Do tego są specjalne markery luminescencyjne, więc musi to grac.
  • #18
    misiek-e
    Level 11  
    frontside666 wrote:
    Wiatm,

    Koniecznie chcesz robić kapówkę? Są już gotowe maszyny w jakiej chcesz opcji. Dobry czujnik UV daje rade - wszyscy producenci stosują czujniki UV i kredki UV - dużo lepsza jakość.

    Jeżeli chodzi o licznik to daj czujnik deski - jakiś zwykły IR i niech licznik zlicza tylko wtedy gdy deska jest w środku. Normalnie do pomiaru deski są 2 koła i 2 enkodery - czujnik deski w środku, tak aby zminimalizować błędy uślizgów.

    Jakie chcesz ciąć deski, jeżeli dalej do mikrowczepowania (małe) to stanowczo za długi czas cięcia - powiedzmy, że my tniemy jakieś 0,17s i metr przesuwamy w jakieś 0,2 takiej deski.


    To oczywiste że są gotowe maszyny, ale najtańsza kapówka bez opcji optymalizacji, czyli taka jaką ja konstruuje to koszt 95 000 zł. Koszt mojej z całym osprzętem elektrycznym nie przekroczy 10 000 zł. Różnica dla mnie ogromna.
    Szczerze mówiąc nie spotkałem się z czujnikami UV w takich maszynach. Czy może Pan podać jakieś przykłady, linki do takich czujników? Gdzie i jakie marker do znakowania można kupić? Może będzie to lepsza alternatywa dla czujnika luminescencji.
    Odnośni zliczania to bardzo dobry pomysł, ale licznik i tak będzie się przepełniał i trzeba będzie go zerować. Pomyślałem że można to jeszcze inaczej rozwiązać. Zamiast sprzęgać enkoder z rolkami posuwu można dać niezależne kółko stykające się z deską i połączone z enkoderem. Kółko będzie się kręcić tylko jeśli będzie pod nim deska. Tylko tylko tutaj może być strata na dokładności przez poślizgi kółka. Ciekawy jestem jak jest to rozwiązane z dwoma enkoderami. Wartość przesunięcia jest średnią arytmetyczną z dwóch enkoderów?

    Jak jest rozwiązana maszyna o której Pan pisze? Cięcie w czasie 0,17 s !? W jaki sposób jest wysuwana piła, czy na mimośrodzie? Wtedy wałek zdawczy reduktora musiałby mieć prędkość obrotową minimum 350 obr./min ! Jaki jest zrealizowany rozruch tego silnika. Wyobrażam sobie że można to osiągnąć tylko stosując dodatkowe sprzęgło elektromagnetyczne (silnik cały czas się kręci) lub przy zastosowaniu serwonapędu inaczej silnik by się spalił. Posów 300 m/min !!! nie wyobrażam sobie takiej prędkości. Pomijam fakt że aby zapewnić ciągłość podawania przy 300 m/s kreski musiałoby zaznaczać 10 osób lub konieczny byłby magazynek samozaładowczy. Proszę o więcej danych o tej maszynie, bo naprawdę nigdy takiej maszyny nie widziałem.
  • #19
    wolf
    Level 14  
    Enkoder rozsądnie byłoby zainstalować w osi rolki dociskowej i sprząć rolki tuż przed markerem i za piłą. Rozdzielczość enkodera powinna zapewnić 1mm dokładności, nie więcej ( chodzi o przepełnienie licznika). Zakładając, że rolka dociskowa ma obwód 250 mm, enkoder powinien mieć 250 imp/obrót. Szybki licznik w tej sytuacji przepełni się po 10 m (9999). To byłby maksymalny wymiar jednej deski. Licznik możnaby resetować fotokomórką, zachowując przerwę minimum 30 cm między starą a nową deską.
  • #20
    Anonymous
    Anonymous  
  • #21
    misiek-e
    Level 11  
    kivors wrote:
    Autor ma kiepską koncepcję, a wy radzicie w zaparte ładować się w enkodery, procesory etc. i nikt nie pomyśli po dlaczego czujnik nie miał by być umieszczony w jednej płaszczyźnie z piłą. Sprawę można rozwiązać czysto mechanicznie, wykorzystać ruch piły potrzebny do przecięcia deski (piła się przesuwa - czujnik się odsuwa).
    Przykładowo jak na SZKICU poniżej:
    automatyczna piła do cięcia drewna na Omronie

    Założeniem tego co na powyżej jest że piła przesuwa się w płaszczyźnie deski, prostopadle do niej, razem z czujnikiem i nawzajem ustępują sobie miejsca. Napęd przesuwu piły korbowód, jarzmo, siłownik - co kto woli. Czy nawet piła na zawiasie i odpowiedni układ dźwigni przemieszczający czujnik pod piłę, która pracuje "góra - dół"
    Najszybszy byłby napęd podobny jak w młotach kuźniczych (czy prasach do wykrawania itp), koło zamachowe cały czas się obraca i na czas cięcia piły (jeden obrót) zostaje połączone z wałem który napędza korbowód razem z piłą.


    Myślałem o tym, ale to rozwiązanie dyskwalifikują takie niedogodności

    1. Czujnik będzie się brudził i kurzył trocinami
    2. W razie awarii mechanicznej czujnik zostanie zniszczony, a to najdroższy element maszyny
    3. Piła będzie napędzana silnikiem 6 kW. Ramie z silnikiem będzie ważyło co najmniej 100kg. Przy takiej masie układ będzie miał bardzo dużą bezwładność. Przy tak dużej prędkości cięcia (Ruch w obie strony około 0,7 sek) cała maszyna musiał by mieć ze 3 tony masy, aby skompensować pęd zespołu tnącego.
    4. Dodatkowym problemem będzie ułożyskowanie posuwu liniowego. Łożyska liniowe przy takiej masie i obciążeniu wytrzymałyby maksymalnie miesiąc pracy. Z kolei łożyska ślizgowe będą mało dokładne i także szybko będą się wypracowywać

    Poniżej zamieszczam rzut pionowy narysowany w płaszczyźnie piły. Wydaje mi się że to najlepsze rozwiązanie. Wysuw piły jest powodowany mimośrodem zamontowanym na wałku zdawczym reduktora. Siłownik pneumatyczny nie sprawdzi się ze względu na trudność z uzyskaniem dużej prędkości ( konieczność stosowania dodatkowych akumulatorów, zaworów szybkiego spustu itp) oraz ze względu na prężność powietrza. Poniżej zamieszczam rysunek jak mam zamiar to rozwiązać
    automatyczna piła do cięcia drewna na Omronie
  • #22
    frontside666
    Level 12  
    Odnośnie pytań:

    1. Licznik się kasuje jak deska się skończy.
    2. Dwa enkodery - czujnik deski jest pomiędzy dwiema rolkami.Deska wjeżdża pod pierwszą rolkę, impulsy zaczynamy zliczać gdy najedzie na czujnik - poślizg na wejściu wyeliminowany. Po np. 30cm przełączamy zliczanie na drugą rolkę i przestajemy zliczać kiedy zejdzie z czujnika. Błąd bezwładności rolki wyeliminowany. Maksymalny błąd to 1 impuls enkodera - pomijalny w naszym przypadku.
    3. Prędkość: podane parametry to jakieś 2-3 cięcia na sekundę. Każa deska to trimcut na początku i na końcu + wady + pocięcie większych odpadów na mniejsze (jeżeli chcemy), średnio deska 3m 3-5s przy pełnej optymalizacji (3-5 cięć na metr). Rzeczywisty posuw to jakieś 60m/min (w tej aplikacji, można szybciej lub wolniej oczywiście). Biorąc pod uwagę, że Woodeye (skaner to określania jakości drewna, nie tylko wady, ale i klasy, możliwa optymalizacja rysunku słojów...) może działać z prędkością 300m/min potrzeba 5 urządzeń do jednego skanera. Zwykle stawia się 3-4.
    4. Posuw liniowy - nikt nie robi maszyn tej klasy i o takich parametrach w ten sposób - przyczyny: kolega misiek-e podał wystarczająco dużo.
    5. Pneumatyka - są maszyny na pneumatyce. Wszystko kwestia wielkości siłownika, zasilenia w powietrze i zaworu. Otworzyć zawór na 0,05s poczekać 0,07s, otworzyć zawór dół - i wszystko.


    Jak chcesz rozwiązać ewakuację odpadów - małe kawałki wad będą wpadały między piłę a stół odbiorczy/rolki/taśmę. Pomyśl o tym to ważna kwestia. Wszystko jedna ruch góra/dół czy po mimośrodzie - maszyna będzie skakać - mocna rama + kotwiczenie do fundamentu.

    Jaki masz przekrój cięcia? Jeżeli długość cięcia będzie wynosić 40mm (ruch roboczy piły w materiale) i zakręcisz piłą 6000rpm, to masz 100obrotów na s. 108 zębów daje 108*7 (100rps*0,7s*10% czas cięcia powiedzmy, a będzie to pewnie więcej) daje 756 zębów do przecięcia 40mm. Posuw na ząb 0,05mm. Spalisz piłę. Musisz szybciej kręcić, chyba że nie chcesz produkować wiórów tylko pył drzewny.

    Tak kilka rozważań teoretyka. W razie pytań pisz.

    Pozdrawiam
  • #23
    YR1
    Level 24  
    Rozumiem, że chcesz połączyć piłę wzdłużną ze "skakanką".
    I ktoś już tutaj odpowiedział jak to zrobić.
    Należy umieścić czujnik pierwszy do zatrzymania (spowolnienia) gdy jest kreska, następny gdy ta kreska pojawi się przed cięciem piłą poprzeczną.
    Następna sprawa to widoczność znacznika, sprężone powietrze wydmuchuje wszystko jak leci (teraz będzie stosowany marker, później kreda), ale kiedy odsysanie od piły poprzecznej zastosujemy od spodu, która to też będzie cieła od spodu wtedy mamy problem z głowy.
    Teraz kwestia pozbywania się wyciętego materiału, ja w podobnym urządzeniu zastosowałem siłownik pneumatyczny - ale miałem powietrze. Jeśli go nie masz to możesz zastosować kawałek pręta z dwoma elektromagnesami, też " wybije".
    Ja osobiście dostosował bym maszyne do sterownika.
    Pozdrawiam
  • #24
    misiek-e
    Level 11  
    frontside666 wrote:
    Odnośnie pytań:
    1. Licznik się kasuje jak deska się skończy.

    Też myślę że to optymalne rozwiązanie zerowania licznika. W takim razie muszę dobrać ilość impulsów na obrót generowanych przez enkoder tak aby przy założeniu maksymalnej dł. deski 4m licznik nie został przepełniony. Zastanawiam sie tylko co będzie jeśli operatorzy ( będzie ich dwóch) podadzą deski jedna za drugą bez przerwy.
    frontside666 wrote:

    2. Dwa enkodery - czujnik deski jest pomiędzy dwiema rolkami.Deska wjeżdża pod pierwszą rolkę, impulsy zaczynamy zliczać gdy najedzie na czujnik - poślizg na wejściu wyeliminowany. Po np. 30cm przełączamy zliczanie na drugą rolkę i przestajemy zliczać kiedy zejdzie z czujnika. Błąd bezwładności rolki wyeliminowany. Maksymalny błąd to 1 impuls enkodera - pomijalny w naszym przypadku.

    Póki co stawiam na rozwiązanie z jednym enkoderem. Głównie ze względu na dodatkowe koszty i komplikacje. Stawiam na rozwiązania proste, bo w automatyce najbardziej niezawodne rozwiązania to właśnie te bez zbędnych komplikacji. Spróbuje jeśli błędy będą duże to będę przerabiał. Enkoder sprzęże nie z rolkami prowadzącymi górnymi tylko z rolkami napędu posuwu. Deska na początku będzie wprowadzana pasem transportowym. Na wysokości rolek prowadzących górnych dam pod pasem transportowym także dodatkowe rolki. Wtedy posuw powinien pewnie "łapać" deskę

    frontside666 wrote:

    3. Prędkość: podane parametry to jakieś 2-3 cięcia na sekundę. Każa deska to trimcut na początku i na końcu + wady + pocięcie większych odpadów na mniejsze (jeżeli chcemy), średnio deska 3m 3-5s przy pełnej optymalizacji (3-5 cięć na metr). Rzeczywisty posuw to jakieś 60m/min (w tej aplikacji, można szybciej lub wolniej oczywiście). Biorąc pod uwagę, że Woodeye (skaner to określania jakości drewna, nie tylko wady, ale i klasy, możliwa optymalizacja rysunku słojów...) może działać z prędkością 300m/min potrzeba 5 urządzeń do jednego skanera. Zwykle stawia się 3-4.

    Myślę że spokojnie wystarczą mi parametry takie jak założyłem na początku, czyli czas cięci ok 0,7 sek. i posuw 60 m/s ( wydajność będzie pewnie około 40 m/s). Nie buduje wielkiego kombajnu, bo to nie mój kaliber produkcji. Maszyny o jakich piszesz kupują największe firmy w Polsce tj. Barlinek i podobne. Interesuje mnie samo wycinanie wad. Systemy wizyjne to już całkiem inna bajka. Sam nigdy bym takiej maszyny nie zbudował, ale traktuje to jako ciekawostkę wartą przyjrzenia się.

    frontside666 wrote:

    5. Pneumatyka - są maszyny na pneumatyce. Wszystko kwestia wielkości siłownika, zasilenia w powietrze i zaworu. Otworzyć zawór na 0,05s poczekać 0,07s, otworzyć zawór dół - i wszystko.

    Pneumatykę odrzucam, bo tu zwykłe doprowadzenie powietrza nie wystarczy. Duży zbiornik powietrza musiałby znajdować się możliwe najbliżej maszyny. Do tego akumulatory przy samych zaworach. Dalej zawory najlepiej na siłownikach. I to nie wiem czy wydajność byłaby odpowiednia. Do tego prężność powietrza, czyli konieczność sprzęgania z siłownikiem hydraulicznym. Ogólnie sporo problemów.

    frontside666 wrote:

    Jak chcesz rozwiązać ewakuację odpadów - małe kawałki wad będą wpadały między piłę a stół odbiorczy/rolki/taśmę. Pomyśl o tym to ważna kwestia. Wszystko jedna ruch góra/dół czy po mimośrodzie - maszyna będzie skakać - mocna rama + kotwiczenie do fundamentu.

    W sumie nie myślałem o tym. Odpady nie powinny być średnio większe niż 5-6 cm. Myślę że zastosuje zwykłą przerwę pomiędzy stołem maszyny a stołem odbiorczym i odpady po prostu będą wpadać w szczelinę. Dalej będzie automatyczny stół sortujący. Mechanikę całego stołu sortującego już mam. Pochodzi ze starej optymalizerki firmy WACO i po małej modernizacji będzie z powodzeniem działać.

    frontside666 wrote:

    Jaki masz przekrój cięcia? Jeżeli długość cięcia będzie wynosić 40mm (ruch roboczy piły w materiale) i zakręcisz piłą 6000rpm, to masz 100obrotów na s. 108 zębów daje 108*7 (100rps*0,7s*10% czas cięcia powiedzmy, a będzie to pewnie więcej) daje 756 zębów do przecięcia 40mm. Posuw na ząb 0,05mm. Spalisz piłę. Musisz szybciej kręcić, chyba że nie chcesz produkować wiórów tylko pył drzewny.

    Przekroje będą różne głównie 80x25 i 120x25 [mm]. Zastosuję piłę o możliwe największej średnicy. Jeśli się zmieści to będzie to fi 450mm z 138 zębami. Duża średnica da dużą prędkość liniową zębów, bo tu nie obroty są ważne ale prędkość linowa na obwodzie piły. Do tego duża średnia spowoduje że piły nie trzeba będzie często ostrzyć i jeszcze jedna chyba najważniejsza zaleta: Przy dużej tarczy skok ramienia piły będzie mógł być dużo mniejszy. Obroty będą 4500 obr/min, bo więcej tych tarcz kręcić nie można i duży zapas mocy na silniku 6 kW., W parze myślę, że dadzą radę. Tu zastanawiam się nad przeniesieniem napędu z silnika na piłę. Ja będzie słabe to będą się paski palić. Są dwa wyjścia albo kilka pasków klinowych np.4 albo cienki a szeroki pasek płaski.

    Dzisiaj odebrałem zamówione markery LYRA i przetestowałem czujnik luminescencyjny UV. Czujnik to Banner QL50AN6XD20BQ zakres pomiarowy od 0- 40 mm, ale testy pokazały że optymalnie będzie 20 mm od powierzchni deski. Trochę mało ale zrobię mocną, ciężka obudowę na czujnik. Czujnik jest prosty w obsłudze ma funkcję uczenia sie i jeszcze inną ciekawą funkcję która myślę że mi sie przyda. Mianowicie funkcje przedłużania o 20 ms załączenia wyjścia po zaczytaniu kreski. Czyli sygnał na wyjściu jest dłuższy o 20ms od czasu zczytywania kreski. Myślę, że to zapobieży "niezauważaniu" sygnałów przez sterownik, a przy moim niezbyt szybkim sterowniku może mieć to znaczenie. Czas rekacji czujnika to 250 microsekund więc myśle że da radę. Jeśli się nie sprawdzi to mam jeszcze czujnik SICK-LUT3 to już chyba wyższa półka.

    Dziękuje za dotychczasową pomoc i czekam na kolejne uwagi.