Klimatyzowanie za pomocą modułów peltiera. Obliczenia

Witam.
Nie znalazłem lepszego działu na zamieszczenie tego tematu.
Ale jeśli to zły dział to przepraszam i proszę o przeniesienie do poprawnego.

A wiec tak... temat ogólnie znany i już wiele razy wałkowany ale odpowiedzi na moje pytanie nie znalazłem.

A wiec jak obliczyć lub oszacować ile Watów będę potrzebował do schłodzenia 1l wody? zakładając że woda ma temperaturę 30'C (założenie mocno na wyrost) a muszę schłodzić do 16'C.

Dokładnie chodzi o że muszę się dowiedzieć jaka moc muszę uzyskać do schłodzenia stu litrowego akwarium.

Wiem że ta metoda z Peltierami była wiele razy negowana problemem poboru prądu. Ale ciągle jakoś to do mnie bardziej przemawia niż agregat z czynnikiem chłodniczym.

Głowna role odgrywa koszt, agregat to około 1000 zł a koszt chłodzenia Peltierami to ok 500zł... choć i jedno i drugie to bardzo tanie rozwiązanie przy rozważeniu kupna profesjonalnej chłodziarki akwarystycznej.

Jestem otwarty na wszelkie sugestie i propozycje.

Musisz założyć jakie masz zyski ciepła (przewodnictwo ścianek) - aby oszacować potrzebną moc chłodniczą. Myślę że skoro do podgrzewania wystarczają grzałki 10-20W - to chłodzenia powinno wystarczyć 30-40W (różnica temperatur większa jest latem). Realna wymagana moc pewnie będzie niższa w granicach 10-20W - pisze o akwarium ok 100l - bo takie mam w domu i mniej więcej po obserwacji szacuję.

pozostaje mi najskuteczniejsza metoda.... prób i błędów =P jak tylko już wszystko będę wszystko wiedział to opisze w temacie.

Można to oszacować i to całkiem dokładnie.
Wymagana moc do schłodzenia "wsadu" wynika z prostego równania ( o ile nie zamrażasz, nie jest to coś co zyje itp.):
Moc = Cp ciała [J/kgK] * Różnica temperatur [*C/K]* masa [kg]/ czas schładzania [s]
Ponieważ " klimatyzujesz" akwarium, a w sumie kłopot z wyznaczeniem strumienia ciepła dostającego się z zewnątrz jest dość znaczny - wymaga koszmarnych obliczeń na dodatek obciążonych liczbami branymi z kosmosu (bo wpływa ma szkło, ruch powietrza, widzimisie gazów, stosunek wielkości gabarytowych, ilości rybek, mocy pompki, oświetlenia), możesz sobie uprościć zadanie odwracając kota ogonem - w jakim czasie 100 litrów w tym że akwarium w najgorszych warunkach podniesie temperaturę o jakąś tam wartość. I tak dla przykładu (nie wiem czy tak jest w rzeczywistości), jeśli temperatura podnosi się o 5*C w przeciągu 1 godziny to masz przy temperaturze powietrza +30*C:
Q wymagane minimalne = 4 197 (Cp wody) * (5*C) * 100 kg (1 litr = 1 kg)/ 3600 s = 583 W.
Czyli 600 W da sobie radę (oczywiście dla tego przykładu). Takie wyliczenie da zapotrzebowanie na "podtrzymanie" temperatury w akwarium na zadanym poziomie.
Tak więc doświadczalnie można to wyznaczyć Oczywiście - im większa temperatura otoczenia - tym gorzej, im zimniejsza woda - tym gorzej. Zapotrzebowanie na moc będzie spadać wraz z warunkami otoczenia - dlatego termostat jest potrzebny bezwarunkowo. Jednak dla tego przypadku najlepiej jeszcze wyznaczyć ten czas przy niskiej temperaturze wody i wysokiej otoczenia (najlepsze warunki wymiany ciepła i masy). W tym "doświadczalnym" ujęciu dodatkowo są ujęte wszelkie dodatkowe źródła jak oświetlenie, rybki, glony czy warunki zewnętrzne.