
Witam wszystkich. To mój pierwszy projekt w tym dziale. Dlaczego kolejna programowalna wycieraczka do samochodu, której było już kilka różnych projektów ...? ano dlatego, że ta jest konkretnie do modelu Fiata Seicento. Jak użytkownicy wiedzą standardowy regulator cyka co około 4s i nigdy mi to nie pasowało. Projekt chodził mi po głowie co najmniej kilka lat(!) - ciężko się było zebrać. Jako ciekawostkę podam, że to mój pierwszy program na ATTINY13 w Bascom, po dwudniowej (w tym jeden dzień gromadzenie literatury) nauce od podstaw... (nie zaczynałem od zwykłej migającej diody

Nie będę ukrywał, że za czasów Commodore64 programowałem trochę w basic i asemblerze więc różne algorytmy nie są mi obce może więc dlatego tak dobrze poszło


Do rzeczy. Ci którzy próbowali podłączyć standardowy regulator wg popularnych schematów lub dostępnych w handlu wiedzą, że to trochę zawiłe zadanie. Sam się o tym przekonałem, szukając po wszystkich możliwych tematycznych forach elektronicznych i samochodowych oraz wysyłając na priv wiadomości, które zostawały bez echa albo nikt nie wiedział co i jak albo po prostu nie chciał powiedzieć (bo może nie wiedział

W końcu sam pomierzyłem wszystkie stany przełącznika (bo to co na schemacie jednak zbyt czytelne nie jest czego efektem była pierwsza nie do końca działająca wycieraczka – na zdjęciu głównym widać po lewej stronie jeden z dolutowanych od spodu elementów) i postanowiłem opracować układ, który spełni wszystkie moje założenia pracy programatora – cel osiągnięto!
Mój Seicento ma dość szybkie wycieraczki, a z tego co zdążyłem się zorientować podobno są modele z wolniejszymi i w takim przypadku być może czas minimalny (tu 2s) trzeba by zwiększyć troszeczkę.
Założenia projektu.
Instalacja samochodu nie może być zbyt zrujnowana przez dodatkowy układ. W szczególności chodziło mi żeby nie ruszać oryginalnego modułu silnika z całą jego elektroniką. Żadnych dodatkowych przełączników. Chciałem też pozbyć się ograniczenia minimalnego czasu 4s w oryginalnym impulsatorze. Sam programator powinien być prosty w budowie i funkcjonalny w działaniu.
Główne cechy urządzenia.
Układ praktycznie nie zmienia działania przełącznika wycieraczek. Powiedział bym raczej, że go uzupełnia. Programator aktywowany jest na pozycji z interwałem (czyli zamiast oryginalnego aktywowany jest mój układ). Do programowania czasu przerwy użyty jest spryskiwacz. Program omija ograniczenie oryginalnego 4-o sekundowego przerywacza - minimalny czas obecnie to około 2s. Jest to celowe zabezpieczenie przed nałożeniem się impulsu zanim wycieraczka skończy bieg. Program dopuszcza impuls programujący krótszy ale i tak podciągnie go do tych 2s. W razie przełączenia się na wycieraczki ciągłe i później powrót na interwał to jest on pamiętany i dalej liczy w czasie który był zapamiętany. Opcja ta bardzo przydaje się podczas wyprzedzania kiedy zbliżamy się do samochodu przed nami gdzie deszcz z pod kół jest wzmożony. Maksymalny odstęp między kolejnymi załączeniami to 20s – można go zwiększyć ale jak praktyka wykazała to w zupełności wystarczy.
Działanie układu.
Po włączeniu wycieraczek czasowych uruchamiane są raz wycieraczki i miga szybko dioda LED – zaczyna się odliczanie. Jeśli w ciągu 20s nie będzie impulsu od spryskiwacza to automatycznie program przechodzi w stan pracy z załączeniem wycieraczek co 20s. Jeśli impuls będzie wcześniej to zostanie zapamiętany. Od tej pory wycieraczki chodzą z zapamiętanym przedziałem czasowym (dioda LED sygnalizuje w tym czasie pracę przekaźnika).
Dodatkową cechą jest to, że po zaprogramowaniu interwału, aby utworzyć nowy przedział czasowy wystarczy znowu kliknąć spryskiwaczem co zapoczątkuje odliczanie (z jednoczesnym pojedynczym ruchem wycieraczek) i zapamiętać przedział kolejnym impulsem od spryskiwacza... i tak w kółko. Wybrałem to rozwiązanie, bo większość urządzeń tego typu trzeba wyłączyć, żeby zaprogramować nowy czas, a mnie się to nie podobało.
Ciekawostką jest też fakt, że po przełączeniu wajchy wycieraczek w tryb ciągłej pracy program główny jest przerywany do momentu powrotu wajchy na pozycję przerywacza – wtedy to zaczyna dalej pracować z zadanym wcześniej interwałem. Jeśli interwał nie był jeszcze ustalony to będzie czekał na impuls, który to ustali. Przy pracy ciągłej dioda LED nie świeci mimo załączenia przekaźnika.
Programowanie.
Po załadowaniu programu do ATTINY13 należy jeszcze tak ustawić fusebit od podziału zegara żeby nie dzielił przez 8, bo program napisany jest pod 9,6Mhz, a nie 1,2MHz. Wsad w załączniku.
Montaż i uruchomienie.
Jak widać na schemacie (w załączniku) wszystkie punkty od 1 do 6 łączymy w miejscach zaznaczonych na zielono na fragmencie schematu oryginalnej instalacji (też w załączniku). Czerwone krzyżyki to jak wiadomo miejsce cięcia kabli.
Fotografie pokazują wszystkie wyprowadzenia więc komentarz chyba jest tu zbędny.
Zamiast diody Zenara na 5,1V (około 1W żeby chociaż miała) można użyć stabilizatora 7805. Układy wejściowe to zwykłe ograniczniki prądu i napięcia z podciągnięciem wejścia do minusa, bo inaczej mogły by się cuda dziać.
Przekaźnik musi mieć dwie pary styków i przenosić prąd co najmniej kilku amper. Płytki nie podaję bo układ na tyle prosty, że można to zrobić samemu. Mnie zeszło 10minut z ołówkiem i kartką w kratkę tylko jak wspomniałem nie chciało mi się robić płytki drugi raz i kilka elementów dolutowałem od spodu. Diodę LED umieściłem tak żeby nie przeszkadzała ale była widoczna. Jest to zwykła zielona, żeby w nocy nie raziła.



Wszelkie opinie, sugestie, pytania i komentarze mile widziane.
Pozdrawiam
Cool? Ranking DIY