Witam, chcę zrobić elektroniczny ogranicznik mocy do skutera, jedyny co przychodzi mi na myśl to opóźnienie zapłonu. Cewka WN sterowana jest z ECU masą.
Moje pytanie o ile stopni powinna być przesunięta faza względem impulsu z ECU.
PS. Widział ktoś gdzieś coś podobnego ?
Nie wiem po co Ci ten ogranicznik i w jakim silniku, ale jest to w żaden sposób nie wykonalne przy Twoich warunkach :
Napisałeś:
Quote:
nie może być to mechaniczne, bo będzie łatwo widoczne, no i będzie słychać że silnik nie kręci wysokich obrotów...
Jak chcesz ograniczyć moc przekazywaną na koła bez zmiany przekładni i ograniczenia dopuszczalnej prędkości obrotowej silnika?
Znane mi sposoby elektronicznego ograniczania prędkości pojazdu (a nie mocy silnika) sprowadzały się do ingerencji w układ zapłonowy. Było to tzw. odcięcie zapłonu po przekroczeniu pewnej częstotliwości impulsów zapłonowych.
Ingerencja w wyprzedzenie zapłonu nie wydaje się dobrym pomysłem, bo źle wpłynie na trwałość silnika, zużycie paliwa o ekologii nie wspominając.
Pomijam trudność techniczną realizacji. W dwusuwie zrobić to prościej. W czterosuwie z zamontowaną fabrycznie regulacją wyprzedzenia zapłonu, praktycznie nie możliwe.
jack63, chodzi o tuningowany silnik PIAGGIO w skuterze. Jeśli tylko obroty obniżę, to będzie "słychać" ten ogranicznik, co do spalania i ekologi, to myślę ze przez 5 minut testu na policyjnej hamowni nikogo nie zatruje, ani nie zatrę silnika
(miałem czujnik na tylnym kole i odcięcie przy prędkości, to zapłaciłem mandat za moc)
zależy mi żeby zamulić silnik na parę minut... na czas testu
Ostatni post wiele wyjaśnia.
Najlepiej gdybyś mógł z pilota obniżyć moc silnika. Niestety nie używasz silnika elektrycznego. Zadanie, które postawiłeś jest wiele trudniejsze niż Ci się wydaje.
Wg. mnie żadna ingerencja w układ zapłonowy nie prowadzi do celu, którego mogę się tylko domyślać.
Lepiej iść w kierunku wyznaczonym przez kivors, tylko jak to zrealizować w sposób niewidoczny dla misiaczków?
Każdy zawór (dowolnej konstrukcji) sterowany elektrycznie będzie łatwo zauważyć i może wpłynąć niekorzystnie na "prawidłowe" osiągi. Ideałem był by silnik sterowany procesorem z układem wtryskowym. Sądzę, że masz jednak zwykły gaźnik.
Napisz czy silnik jest 2T czy 4T. W 2T można jeszcze "dusić" go wydechem.
W kwestii ekologi też trzeba uważać, bo jak podłączą analizator spalin, to będzie kolejny problem. Jak nie kijem go, to pałką...
A w czym przeszkadza że będzie widać ten ogranicznik?
Jeśli dobrze myślę to chodzi o motorower który to nie może przekraczać 45km/h i mieć pojemność silnika do 50 cm3.
A jak to jest zrealizowane to mierzącemu nic do tego. Ograniczenia mocy także nie ma, przynajmniej w Polsce, więc tobie jest potrzebny przede wszystkim ogranicznik prędkości a to myślę że łatwo wykonać - pomiar prędkości + odcięcie zapłonu w odpowiednim momencie.
(miałem czujnik na tylnym kole i odcięcie przy prędkości, to zapłaciłem mandat za moc)
Napisał przecież że miał odcięcie, a nigdzie nie ma że polska polcja mu mandat wlepiła może jak będzie więcej danych (jak silnik zasilany, sterowny) to coś sie wymyśli.
pozdr
witam ponownie, Silnik to piaggio, był na wtrysku z jednym zaworem (dolotowym) w głowicy, ale się popsuł i przerobiłem na gaźnik tj. zdemontowałem kompresor, a w miejsce przepustnicy powietrza wsadziłem gaźnik. próbowałem z "oszukaniem" przepustnicy tj. jak jest zamknięta to silnik chodzi na wolnych, przy otwarciu manetki gazu się dusi, ale jak ją tylko lekko otworzę to już kręci do oporu...
widziałem ograniczniki i na pilota i na kombinacje manetką hamulca, ale wszystkie są przewidziane do silników "oryginalnie" gaźnikowych z CDI a nie ECU, sprzedawca poinformował mnie ze nie będzie to działało z moją wersją, a co do organów kontrolujących to holenderska policja, a dla nich tuningowany skuter to zbrodnia, jeśli jest szybszy niż 70 km/h kasują go za pomocą prasy...
No tak słowa kluczowe to holenderska policja. W takim razie zrób odcięcie przy obrotach (najprościej to obrotomierz elektroniczny przerobić) i ewentualnie przy przekroczonej prędkości - jak odetniesz przy 3,5 tysiąca to nie ma mowy o jakiejś większej mocy.
Ja nie wiem jak to u nich w przepisach wygląda ale nie widzę sensownego sposobu jak się do tego przyczepić -> ewentualne nie spełnianie norm ekologicznych i odstępstwa od homologacji jedynie (gaźnik i przeróbki), ale nie wiem jak mieliby to sprawdzić na drodze.
Z polską policją to bym się ostro kłócił o taki pomiar i na 100% mandatu nie przyjął, a to dlatego że np. prędkości maksymalnej nie mierzą obroty tylnego koła - mogę spokojnie z tym iść do sądu na własne ryzyko, powołamy biegłego i zobaczymy kto ma rację. Raz, że przednie koło wprowadza dodatkowy opór toczenia (pomijam i tak opór powietrza całego motoroweru), dwa że pomiar prędkości na przednim kole a co za tym idzie ogranicznik prędkości może w tym momencie nie działać. W związku z czym jadąc po drodze publicznej konstrukcja pojazdu nie pozwala na przekraczanie prędkości jazdy 45km/h - a w powietrzu, pod wodą, zrzucony w przepaść czy na hamowni to nie jest to co w przepisach opisano.
Niestety na holenderskich przepisach się nie znam i tam bym nie podskakiwał ale polecam sprawdzić bo może być podobnie plus ewentualnie notka o mocy.