Witam, posiadam poloneza caro plus 1,6 z gazem 2000r (samochód kupiony z gazem w salonie). Od długiego czasu (w prawdzie odkąd pamiętam) w samochodzie tym ubywało płynu chłodniczego, teraz muszę go dolewać około 0,5l na 100km. Do tego ostatnio tj. wczoraj i dzisiaj, samochód strasznie się przegrzewa, za pierwszym razem się przegrzał jak nie dolałem płynu w chłodnicy i była prawie pusta (jak zobaczyłem ze temperatura doszła do 120st. C to dolałem prawie 2l do ciepłego silnika (ok. 80st. C)- wiem, tak nie wolno ale nie miałem innego wyjścia bo się spieszyłem). Po tym samochód mimo że jest zalany płynem do chłodzenia nadal się przegrzewa. Teraz pytania:
1. Co może być powodem tak dużego ubytku płynu? Faktem jest, że od wymiany
do wymiany oleju - nie muszę go dolewać a nawet mam wrażenie że jest go więcej. Jak poznać że w oleju jest płyn do chłodnicy (Borygo).
2. Jak stwierdzić, że jest coś nie tak z uszczelką pod głowicą?
3. Po jeździe przy odkręcaniu zbiorniczka od płynu chłodzącego jest duże ciśnienie (jakby odkręcać butelkę z gazowanym napojem) czy to normalne?
4. Czy polonez ma jakieś zawory bezpieczeństwa na zbyt wysokie ciśnienie w układzie chłodzenia? Bo jak się przegrzał to widać było kolo wydechu przy silniku jak kapie tak jakby z takiego grzybka na nadkolu płyn (kapal na rurę od wydechu i parował).
5. Zauważyłem też, że nie włącza się 1 wiatrak tj. gdy był przegrzany do 120 to po wyłączeniu silnika nie słyszałem wiatraka. Drugi chyba się załącza przy wyższej temp. tak? Bo jak silnik był zapalony to chodził jeden wiatrak (przy 120 st C) a jak zgasiłem to nie było nic słychać.
Jutro zamierzam odkręcić termostat i sprawdzić czy cała chłodnica jest gorąca (może się przytkała), następnie sprawdzę wentylatory czy działają (mógłby ktoś napisać jak zewrzeć te czujniki w chłodnicy i gdzie one dokładnie są?
A teraz pytanie całkiem z innej beczki. Niedawno rozładował się akumulator (był nowy 4 miesięczny), miał to "oczko" które po naładowaniu nie było już zielone (teraz jest białe), samochód jednak dobrze palił, ostatnio został wymieniony regulator napięcia. Teraz z samochodem dzieje się tak:
Jak go odpalam pierwszy raz jest wszystko ok. Jak stanę gdzieś na np. 5 minut jest wszysko ok. Jednak ja chce odpalić go w krótkim odstępie np. 30 sekund to muszę próbwać kilka razy. tj. przekręcam kluczyk słyszę bendiks (czy jak się to nazywa od rozrusznika) i jeden obrót silnika i stop. Musze znowu przekręcić kluczyk i tak kilka razy. Za którymś razem (3 lub 4) samochód pali normalnie.
I jeszcze jedno pytanie z innej beczki.
Jak się samochód rozgrzeje to na luzie słychać klekotanie w skrzyni biegów, po wciśnięciu sprzęgła ustaje, jak puszcze to znowu klekocze Co to może być? Jak wcisnę sprzęgło trochę to ustaje. Sprzęgło chodzi bardzo twardo (ale chyba to polonez to tak musi
)
-------------------------------------------
Przypomniało mi się jeszcze, że od środka czuć płyn borygo i mam wrażenie że paruje on szyby. Nagrzewnica w tym samochodzie była wymieniana ze 3 razy. Może coś tam się stało?
1. Co może być powodem tak dużego ubytku płynu? Faktem jest, że od wymiany
do wymiany oleju - nie muszę go dolewać a nawet mam wrażenie że jest go więcej. Jak poznać że w oleju jest płyn do chłodnicy (Borygo).
2. Jak stwierdzić, że jest coś nie tak z uszczelką pod głowicą?
3. Po jeździe przy odkręcaniu zbiorniczka od płynu chłodzącego jest duże ciśnienie (jakby odkręcać butelkę z gazowanym napojem) czy to normalne?
4. Czy polonez ma jakieś zawory bezpieczeństwa na zbyt wysokie ciśnienie w układzie chłodzenia? Bo jak się przegrzał to widać było kolo wydechu przy silniku jak kapie tak jakby z takiego grzybka na nadkolu płyn (kapal na rurę od wydechu i parował).
5. Zauważyłem też, że nie włącza się 1 wiatrak tj. gdy był przegrzany do 120 to po wyłączeniu silnika nie słyszałem wiatraka. Drugi chyba się załącza przy wyższej temp. tak? Bo jak silnik był zapalony to chodził jeden wiatrak (przy 120 st C) a jak zgasiłem to nie było nic słychać.
Jutro zamierzam odkręcić termostat i sprawdzić czy cała chłodnica jest gorąca (może się przytkała), następnie sprawdzę wentylatory czy działają (mógłby ktoś napisać jak zewrzeć te czujniki w chłodnicy i gdzie one dokładnie są?
A teraz pytanie całkiem z innej beczki. Niedawno rozładował się akumulator (był nowy 4 miesięczny), miał to "oczko" które po naładowaniu nie było już zielone (teraz jest białe), samochód jednak dobrze palił, ostatnio został wymieniony regulator napięcia. Teraz z samochodem dzieje się tak:
Jak go odpalam pierwszy raz jest wszystko ok. Jak stanę gdzieś na np. 5 minut jest wszysko ok. Jednak ja chce odpalić go w krótkim odstępie np. 30 sekund to muszę próbwać kilka razy. tj. przekręcam kluczyk słyszę bendiks (czy jak się to nazywa od rozrusznika) i jeden obrót silnika i stop. Musze znowu przekręcić kluczyk i tak kilka razy. Za którymś razem (3 lub 4) samochód pali normalnie.
I jeszcze jedno pytanie z innej beczki.
Jak się samochód rozgrzeje to na luzie słychać klekotanie w skrzyni biegów, po wciśnięciu sprzęgła ustaje, jak puszcze to znowu klekocze Co to może być? Jak wcisnę sprzęgło trochę to ustaje. Sprzęgło chodzi bardzo twardo (ale chyba to polonez to tak musi

-------------------------------------------
Przypomniało mi się jeszcze, że od środka czuć płyn borygo i mam wrażenie że paruje on szyby. Nagrzewnica w tym samochodzie była wymieniana ze 3 razy. Może coś tam się stało?