Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Moja gitara elektryczna-samoróbka

Karol007Kielce 28 Aug 2010 22:25 6908 3
  • #1
    Karol007Kielce
    Level 12  
    Gitara jest jeszcze do regulacji (siodełko most, zakup docisków, przypiłowanie kilku progów), ale gra i zdobi pokój :)

    Graniem, gitarami zawracam sobie i innym głowę od 2007r. Od tego czasu zacząłem gromadzić zasoby intelektualne i gitarowe doświadczenia stolarsko/remontowe itp.
    Na początku 2009 postanowiłem wreszcie wydłubać coś, co będzie mnie kosztowało więcej niż 30 zł (jak dotychczas). W maju podczas klozetowych medytacji naszkicowałem wizję przyszłej gitary (miałem robić kopię Telecastera, ale że jestem kiepskim kopistą, odpuściłem)
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Postanowiłem zrobić gitarę w całości własnego pomysłu.


    Przez cały maj chodziłem z kalkulatorem i cyrklem w ręku. Kreśliłem plany i rozważałem wszystkie za i przeciw
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka


    Powstały założenia techniczne (które jednak jak cała gitara były momentami zaimprowizowane, czego nie polecam :P)
    MENZURA: 647,7 (fenderowska)
    PROFIL GRYFU: Mocno spłaszczone C, sam gryf grubawy
    RADIUS PODSTRUNNICY: nie wiem jaki, ale w sam raz ;)
    ELEKTRONIKA: 2X P-90 OD WILKINSONA, 2 X VOLUME, 2X TONE, PRZEŁĄCZNIK TRÓJPOZYCYJNY,
    MOST: STAŁY
    DREWNO: CAŁOŚĆ JESIONOWA
    WAGA: 4,5 KG
    22 PROGI Jumbo
    Markery z masy perłowej, 4mm średnicy
    OSPRZĘT: KREMOWY/CHROMOWANY


    W czerwcu wykonałem szablony korpusu (w płycie wiórowej) maskownicy (na papierze) i główki (w drewnie) (na zdjęciu korpus niewycięty)
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Mogłem potrzymać "gitarę", sprawdzić całą ergonomię.


    W lipcu od pana robiącego schody itp. dostałem drewno jesionowe, które było resztkami z robienia werandy.
    Na grubość już takie jak trzeba, bo pan robiący schody ma zaje**stą heblarkę i dociął je na wymiar.
    Dopiero teraz mogłem wycinać korpus (z trudem wyrzynarką Pegasusa):
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    W międzyczasie musiałem zrobić profilowany wierzch korpusu, ponieważ drewno, które dostałem było trochę pokiereszowane- zeszlifowałem trochę drewna, pozbyłem się wżerów i jednocześnie uzyskałem ozdobę :)

    Potem dłutem i szlifierską końcówką do wiertarki (na rzepy) zacząłem robić wcięcia:
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka


    Na jesieni przenosiłem rysunek gryfu na drewno, wiertarką stołową (którą specjalnie zakupiłem w praktikerze za jakieś 300 zł, bez niej bym chyba nie zrobił przyzwoicie tej gitary) zrobiłem wiertłem, dłutem i pilnikami odpowiedni rowek na napinacz, a że wyrzynarka w międzyczasie zapaliła mi się w dłoni tym samym sposobem
    wycinałem obrys gryfu:
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka


    Przed tym wydłubałem dłutem i ręczną wiertarką dziury i elektronikę
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka


    I teraz zaczęła się męka dla kogoś, kto jak ja nie ma frezarki- ręczne wydłubywanie z pomocą wiertarki, dłuta, pilników i ostrzy Stanley kieszeni na gryf- najgorsze, co mnie spotkało przy całej budowie, bo trzeba było to zrobić dokładnie:
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka

    Na przełomie 2009/10 skończyłem rysunki gryfu i chyba w końcu zimy przykleiłem podstrunnicę:
    Moja gitara elektryczna-samoróbka Przykleiła się solidnie (klejem do drewna Tytan, klasy D3, w białych butlach z niebieskim logo, nie chodzi o te popularne tytany).


    Przy pomocy miarki z Photoshopa narysowałem w nim progi, wydrukowałem na 2-óch kartkach wszystkie kreski, dociąłem papier, przykleiłem odpowiednio na podstrunnicy (na kartce i na podstrunnicy narysowane były linie wyznaczające środki), grubą igłą na każdą linie zrobiłem co najmniej 3 kropki, po tych kropkach "przejechałem" ołówkiem + linijką i miałem gotowe linie do poprawienia wspomnianym ostrzem Stanley:
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka


    Wtedy mogłem robić głębokie rowki na progi, wykonywałem je dziadowską piłą do metalu za 5 zł z Praktikera (była najcieńsza w całym markecie) Tragedia, robiłem to przez 20 roboczogodzin + zrobiłem otwory na markery:
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka


    Zacząłem robić grubym pilnikiem (bo swojsku "raśpel" ;) profil gryfu, ale tylko wstępne szlify, bo dokończyłem całość tylko strugając gryf słynnymi ostrzami Stanley, posuwiste ruchy dały mi bardzo dużą dokładność i kontrolę niesfornego jesionu i poszło to dość szybko (jesion jest niejednolity, raz twardszy, raz miększy):
    Moja gitara elektryczna-samoróbka


    Przystąpiłem do wyrównywania powierzchni podstrunnicy papierem ściernym przyklejonym taśmą dwustronną do płaskiej sztachety, później mogłem profilować podstrunnicę profilem własnej roboty:
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka

    W korpusie i gryfie wywierciłem wszystkie dziury na wkręty, miejsce na gniazdo i kanalik na kabel od masy idący z mostka:
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka


    Trochę musiałem się pogłowić nad mocowaniem przetworników do maskownicy- zrobiłem aluminiowe "trzymadełka" przetworników, regulowane na sprężynkach, jak w normalnych singlach, mydelniczek tak się nie montuje, nie wiem dlaczego:
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka

    Przymiarki korpusu z gryfem i maskownicą:
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka

    Kiedy całość wyszlifowałem drobnymi papierami ściernymi (w sumie już wodnymi, bo gradacje 400, 600 i 800)
    Mogłem przystąpić do lakierowania przezroczystym poliuretanem (chyba, bo koleś w mieszalni powiedział, że do gitary się nada :P)
    Moja gitara elektryczna-samoróbka

    Później szlifowałem trochę każdą warstwę (w sumie było ich ok 7, ale bardzo cienkich) papierami wodnymi które zostały mi po szlifowaniu drewna z korpusu, ostatnią warstwę oprócz tego polerowałem pastą polerską Tempo i dwoma nakładkami rzepowymi na wiertarkę: -filcową -kudłatą ;)
    Moja gitara elektryczna-samoróbka

    Potem mogłem nabijać progi (naginałem je nieco , aby dopasowały się do podstrunnicy, potem obcinałem je na wymiar obcęgami i poprawiałem brzegi nakładką rzepową na wiertarkę z papierem ściernym (żeby było szybciej :) potem tylko pod kątem piłowałem brzegi progów, żeby nie poharatać łapy, później szlifowałem osełką progi sprawdzając je płaską szpatułką do grillowania :)
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka

    Poskręcałem wczoraj elektronikę (nie zrobiłem fotek bebechów, bo nie ma czego oglądać, brzydko lutuję) i drżącymi z podniecenia łapami złożyłem do kupy.
    Gitara gra i stroi, ale wymaga jeszcze podszlifowania kilku progów, bo m.in puste struny g i d grają jak sitar ;) muszę jeszcze bardziej odgiąć gryf i spiłować siodełko, ale cokolwiek da się zagrać.

    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka
    Moja gitara elektryczna-samoróbka


    Próbki nagrywałem bez wirtuozerii, drżącymi łapami, bo czekałem na ten moment 15 miesięcy, wybaczcie niedokładne granie, ale nie o dokładność tu chodziło, gitara wpięta w linię, ale na piecu brzmi 10x lepiej i ogólnie myślałem, że będzie grać gorzej:

    http://w960.wrzuta.pl/audio/3vreDoOIBov/6p (spod gryfu)
    http://w960.wrzuta.pl/audio/5Gxus2u3s0b/1p (tu próbki na różnych pozycjach z rozkręconym tonem)
    http://w960.wrzuta.pl/audio/9wBa2t8PpMT/2p (przetwornik przy mostku)
    http://w960.wrzuta.pl/audio/1Gw7wnAvSCf/3p (oba przetworniki)
    http://w960.wrzuta.pl/audio/aNDwp49FwHh/4p
    http://w960.wrzuta.pl/audio/aNXJSffSJ3R/5p




    (chyba miałem lekko rozstrojoną jedną strunę)

    Więc jeśli ktoś nie ma sprzętu, ale zaparcie i trochę internetu przekopał za informacjami, to jak widać cokolwiek da się wystrugać (słowo najbardziej adekwatne). Robiłem to jak wspomniałem 15 miesięcy "po godzinach", a raczej po szkole.
    Całość kosztowała mnie 500~600zł.
    Edycja:gitarę wyregulowałem, pozostało mi dokupienie docisku dla strun G i D- między siodełkiem, a kluczami mają zbyt duży dystans do przemierzenia, a że główka jest równoległa do podstrunnicy, to niestety puste struny "pierdzą" ;) ale gitara gra pięknie.

    Strony, które mi pomogły:
    http://s_marek.republika.pl/andyguitar/ (jako że moja gitara jest na bazie Strata, ta strona była mi niezbędna ze względu na dokładne rysunki techniczne, szczególnie gryfu)

    http://www.przemek.tomalik.com.pl/ (specjalne podziękowania dla pana Przemka Tomalika za rozwianie moich wątpliwości odnośnie montażu napinacza, bardzo sympatyczny człowiek :)

    http://www.buildyourguitar.com/ (jeśli znamy angielski mamy tu masę wartościowych porad)

    http://www.pietja71.pl.tl/ (warto odwiedzić)

    Cały osprzęt, oprócz przetworników zakupiłem na www.mayones.pl

    Pozdrawiam
  • #2
    mateusz2920
    Level 20  
    mi się podoba. Życze powodzenia w dalszych projektach.