Dzień dobry.
Problem dotyczy sprzętu:
I. Sprzęt:
Fujitsu Esprimo 5900
zasilacz: NPS-210BB, bodaj firmy Newton Power Ltd.
napisy z naklejki:
AC INPUT: 100-240V ~ 5A, 50-60Hz
MAIN OUTPUT:
+3.3V - - - / 5A MAX. (7A 10SEC)
+5V - - - / 16A MAX. (18A 10SEC)
+12V - - - / 13A MAX. (15A 10SEC)
-12V - - - / 0.3A MAX.
AUX OUTPUT:
+5V AUX - - - / 2A MAX
MAX. CONTINUOUS OUTPUT POWER IS 210W
MAX. COMBINED OUTPUT POWER ON +3.3V & +5V IS 96.5W
MAX. SURGE OUPUT POWER IS 240W (10SEC)
MADE IN CHINA =)
II. Problem:
Komputer nie reaguje na wciśnięcie przycisku POWER na obudowie. Do płyty, jakby nie dociera zasilanie.
Po otwarciu obudowy stwierdziłem, co następuje:
1) 5 z 12-u kondensatorom 6.3V 1000uF urosły "brzuszki" - największe w przypadku 3 z nich (2 przy chipsecie i 1 przy złączu IDE),
2) jeden pin (bolec) w złączu zasilacza (ATXV12 24-pin) na płycie jest wykrzywiony,
3) odpowiedni pin (tulejka) we wtyczce zasilacza również jest zniekształcony, tak że
4) przy próbie ponownego włożenia wtyczki zasilacza, bolec nie trafia w tulejkę i istnieje niebezpieczeństwo zmiażdżenia elementów,
5) jednakże wtyczkę tego zasilacza mogę, zachowując ostrożność, bezpiecznie włożyć do gniazda innej płyty.
III. Uwagi i rozważania
Komputer pracował przez ostatnie 3 lata, jako terminal przy stacji wykonującej pomiary geodezyjne. Potem stację przeniesiono i po przeprowadzce maszyna przestała się uruchamiać.
Właściciel twierdzi, że nikt do środka komputera od czasu zakupu nie zaglądał. W to już nie wnikam.
Całość wskazuje na jakieś uszkodzenie mechaniczne podczas transportu, lecz nie wykluczam zwykłego zużycia zasilacza i/lub płyty (kondensatory).
Chciałbym sprawdzić, czy płyta główna działa i po wymianie kondensatorów podłączyć do niej inny zasilacz. Do tego celu potrzebuję sprawnego gniazda złącza zasilania na tej płycie.
Stąd w temacie mowa o wymianie.
Nadmienię, że jeżeli okaże się, że zasilacz jest niesprawny, będzie problem z naprawą i/lub wymianą. Jest to dość rzadki sprzęt. Prawdopodobnie nastąpi wtedy zakup nowego urządzenia.
IV. Pytania:
1. Co w takiej sytuacji z takim problemem zrobiłby zawodowy elektronik-informatyk?
2. Czy próbował ktoś wymieniać pojedynczy pin w takim gnieździe na płycie?
3. Czy jest to w ogóle możliwe? Na pewno jakoś da się naprawić pojedynczy pin we wtyczce, bo taki łatwiej z niej wygrzebać...
4. Ewentualnie, jak i przy użyciu jakich materiałów wykonać mostek pomiędzy płytą a wtyczką, łączący wspomniane uszkodzone piny?
Taki mostek, o ile zasilacz okaże się sprawny i pomoże wymiana kondensatorów na płycie, mógłby bez problemu istnieć, pod warunkiem, że nie nastąpiłaby z tego powodu utrata parametrów zasilania płyty (stąd szczególny nacisk w pytaniu na materiały).
5. Czy przy wymianie całego gniazda zasilania na płycie powinienem umieć coś więcej niż tylko jak wymienia się kondensatory? =)
6. Zakładając, że zwarcie w przypadku wspomnianych pinów złącza zasilania nie następuje, czy próba uruchomienia komputera może spowodować jakieś fajerwerki, czy komputer w takiej sytuacji może po prostu się nie włączyć?
7. Komputer do tej pory korzystał ze złącza 20-pinowego, chociaż na płycie posiada gniazdo 24-pinowe oraz z dodatkowego złącza 4-pinowego, którego gniazdo na płycie umieszczone jest przy procesorze. Czy w związku z tym mogę przylutować do płyty gniazdo 20-pinowe z innej płyty?
8. Czy płyta, która do tej pory działała tak jak opisałem w p.7, będzie (lepiej) działać przy użyciu 24-pinowego, pełnego złącza zasilania zamiast 20-pinowego?
Oczywiście zasilanie dodatkowe (4-pin) przy procesorze pozostanie bez zmian.
9. Czy są o.k. kondensatory firmy Jackson, seria JKS - też 6.3V 1000uF LOW ESR 105*C (do kupienia na allegro.pl) ?
Chodzi mi o jakość elektrolitu i w ogóle, czy takich ktoś z Was używa z powodzeniem.
Gabarytowo na pewno pasują.
Oryginalne to: Ost 6.3V 1000uF RLP 105'C.
Nie jestem elektronikiem, stąd operuję raczej potocznym językiem i piszę swojego, bodaj 2 posta na Elektrodzie, więc proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam,
Mirosław
PS. Parę fotek. Wiem, nie najlepsza jakość.
Kropka czerwona - uszkodzony pin w 20-pinowym złączu zasilania i odpowiedni w gnieździe na płycie głównej.
Kropki zielone - rozmieszczenie kondensatorów 6.3V 1000uF na płycie; jaśniejszy kolor - spuchnięte.
PS #2. Zasilacz raczej sprawny, tzn. odpaliłem przy jego użyciu innego kompa (płyta, procek, pamięć, k.graficzna). "Kondki" już w drodze, zapewne dotrą jeszcze w tym tygodniu. Wymienimy i się okaże. Istotnie problem wydaje się tu być dość klasyczny, jednakże zasilacz też pasowałoby zdiagnozować - przecież te brzuszki mają jakiegoś ojca
Już ja się tym zajmę.
Pozdrawiam.
Problem dotyczy sprzętu:
I. Sprzęt:
Fujitsu Esprimo 5900
zasilacz: NPS-210BB, bodaj firmy Newton Power Ltd.
napisy z naklejki:
AC INPUT: 100-240V ~ 5A, 50-60Hz
MAIN OUTPUT:
+3.3V - - - / 5A MAX. (7A 10SEC)
+5V - - - / 16A MAX. (18A 10SEC)
+12V - - - / 13A MAX. (15A 10SEC)
-12V - - - / 0.3A MAX.
AUX OUTPUT:
+5V AUX - - - / 2A MAX
MAX. CONTINUOUS OUTPUT POWER IS 210W
MAX. COMBINED OUTPUT POWER ON +3.3V & +5V IS 96.5W
MAX. SURGE OUPUT POWER IS 240W (10SEC)
MADE IN CHINA =)
II. Problem:
Komputer nie reaguje na wciśnięcie przycisku POWER na obudowie. Do płyty, jakby nie dociera zasilanie.
Po otwarciu obudowy stwierdziłem, co następuje:
1) 5 z 12-u kondensatorom 6.3V 1000uF urosły "brzuszki" - największe w przypadku 3 z nich (2 przy chipsecie i 1 przy złączu IDE),
2) jeden pin (bolec) w złączu zasilacza (ATXV12 24-pin) na płycie jest wykrzywiony,
3) odpowiedni pin (tulejka) we wtyczce zasilacza również jest zniekształcony, tak że
4) przy próbie ponownego włożenia wtyczki zasilacza, bolec nie trafia w tulejkę i istnieje niebezpieczeństwo zmiażdżenia elementów,
5) jednakże wtyczkę tego zasilacza mogę, zachowując ostrożność, bezpiecznie włożyć do gniazda innej płyty.
III. Uwagi i rozważania
Komputer pracował przez ostatnie 3 lata, jako terminal przy stacji wykonującej pomiary geodezyjne. Potem stację przeniesiono i po przeprowadzce maszyna przestała się uruchamiać.
Właściciel twierdzi, że nikt do środka komputera od czasu zakupu nie zaglądał. W to już nie wnikam.
Całość wskazuje na jakieś uszkodzenie mechaniczne podczas transportu, lecz nie wykluczam zwykłego zużycia zasilacza i/lub płyty (kondensatory).
Chciałbym sprawdzić, czy płyta główna działa i po wymianie kondensatorów podłączyć do niej inny zasilacz. Do tego celu potrzebuję sprawnego gniazda złącza zasilania na tej płycie.
Stąd w temacie mowa o wymianie.
Nadmienię, że jeżeli okaże się, że zasilacz jest niesprawny, będzie problem z naprawą i/lub wymianą. Jest to dość rzadki sprzęt. Prawdopodobnie nastąpi wtedy zakup nowego urządzenia.
IV. Pytania:
1. Co w takiej sytuacji z takim problemem zrobiłby zawodowy elektronik-informatyk?
2. Czy próbował ktoś wymieniać pojedynczy pin w takim gnieździe na płycie?
3. Czy jest to w ogóle możliwe? Na pewno jakoś da się naprawić pojedynczy pin we wtyczce, bo taki łatwiej z niej wygrzebać...
4. Ewentualnie, jak i przy użyciu jakich materiałów wykonać mostek pomiędzy płytą a wtyczką, łączący wspomniane uszkodzone piny?
Taki mostek, o ile zasilacz okaże się sprawny i pomoże wymiana kondensatorów na płycie, mógłby bez problemu istnieć, pod warunkiem, że nie nastąpiłaby z tego powodu utrata parametrów zasilania płyty (stąd szczególny nacisk w pytaniu na materiały).
5. Czy przy wymianie całego gniazda zasilania na płycie powinienem umieć coś więcej niż tylko jak wymienia się kondensatory? =)
6. Zakładając, że zwarcie w przypadku wspomnianych pinów złącza zasilania nie następuje, czy próba uruchomienia komputera może spowodować jakieś fajerwerki, czy komputer w takiej sytuacji może po prostu się nie włączyć?
7. Komputer do tej pory korzystał ze złącza 20-pinowego, chociaż na płycie posiada gniazdo 24-pinowe oraz z dodatkowego złącza 4-pinowego, którego gniazdo na płycie umieszczone jest przy procesorze. Czy w związku z tym mogę przylutować do płyty gniazdo 20-pinowe z innej płyty?
8. Czy płyta, która do tej pory działała tak jak opisałem w p.7, będzie (lepiej) działać przy użyciu 24-pinowego, pełnego złącza zasilania zamiast 20-pinowego?
Oczywiście zasilanie dodatkowe (4-pin) przy procesorze pozostanie bez zmian.
9. Czy są o.k. kondensatory firmy Jackson, seria JKS - też 6.3V 1000uF LOW ESR 105*C (do kupienia na allegro.pl) ?
Chodzi mi o jakość elektrolitu i w ogóle, czy takich ktoś z Was używa z powodzeniem.
Gabarytowo na pewno pasują.
Oryginalne to: Ost 6.3V 1000uF RLP 105'C.
Nie jestem elektronikiem, stąd operuję raczej potocznym językiem i piszę swojego, bodaj 2 posta na Elektrodzie, więc proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam,
Mirosław
PS. Parę fotek. Wiem, nie najlepsza jakość.
Kropka czerwona - uszkodzony pin w 20-pinowym złączu zasilania i odpowiedni w gnieździe na płycie głównej.
Kropki zielone - rozmieszczenie kondensatorów 6.3V 1000uF na płycie; jaśniejszy kolor - spuchnięte.




PS #2. Zasilacz raczej sprawny, tzn. odpaliłem przy jego użyciu innego kompa (płyta, procek, pamięć, k.graficzna). "Kondki" już w drodze, zapewne dotrą jeszcze w tym tygodniu. Wymienimy i się okaże. Istotnie problem wydaje się tu być dość klasyczny, jednakże zasilacz też pasowałoby zdiagnozować - przecież te brzuszki mają jakiegoś ojca

Już ja się tym zajmę.
Pozdrawiam.