Witam!
Mam problem z pralką ARISTON MARGARITA ALS948TX. Podczas prania bardzo mocno stuknęła. Huk był bardzo głośny ale pralka dokończyła pranie. Przy następnym włączeniu zaczęła pracować ale strasznie piszczała. Jakby bęben ocierał się o kołnierz. Pralka stawała z miejscu, nie chciała pracować.
Rozkręciłem ją. Wyjąłem grzałkę miała ślad uderzenia bębna (przy okazji odkamieniłem). Pod bębnem nic nie ma. Zaglądałem i świeciłem przez dziurki w bębnie oraz przez dziurę po grzałce. Po zdjęciu paska dalej piszczy. Założyłem kołnierz z przodu pralki od nowa i piszczenie jakby ustało. Bęben kręci się cicho i ładnie. Przedtem przy poruszaniu ręką nie wykonał pół obrotu. Założyłem grzałkę i włączyłem pranie podstawowe bez wkładania brudów. Pralka ruszyła jakby nowa pięknie się kręciła przez pierwsze 5min. Po nagrzaniu wody silnik przestał się kręcić. Mruczał tylko i klikały styki programatora. Po przekręceniu programatora o jeden klik pralka dalej wykonuje pranie aż silnik stanie i mruczy.
Przy wirowaniu nawet się kręci tylko nie 400 czy 800 obrotów ale tak jakbym rowerem napędzał jadąc po górę.
Z brudami była tak samo.
Jeszcze przy rozkręconej pralce lewą ręką trzymałem bęben od góry a prawą sprawdzałem luzy wewnątrz czy bęben się rusza ale raczej nie wskazuje nic na łożyska. Przy ruszaniu bębnem od góry żadne teleskopy czy sprężyny nie piszą.
Mimo swoich lat pralka jest w dobrym stanie.
Za co się teraz zabrać? Silnik, kondensator silnika, czy elektronika z lewej strony pralka. Kondensatory oglądałem i nie maja pęknięć czy wybrzuszeń, elektronika sucha nie zalana, trochę rdzy na obudowie silnika ale raczej wygląda na ok.
Mam problem z pralką ARISTON MARGARITA ALS948TX. Podczas prania bardzo mocno stuknęła. Huk był bardzo głośny ale pralka dokończyła pranie. Przy następnym włączeniu zaczęła pracować ale strasznie piszczała. Jakby bęben ocierał się o kołnierz. Pralka stawała z miejscu, nie chciała pracować.
Rozkręciłem ją. Wyjąłem grzałkę miała ślad uderzenia bębna (przy okazji odkamieniłem). Pod bębnem nic nie ma. Zaglądałem i świeciłem przez dziurki w bębnie oraz przez dziurę po grzałce. Po zdjęciu paska dalej piszczy. Założyłem kołnierz z przodu pralki od nowa i piszczenie jakby ustało. Bęben kręci się cicho i ładnie. Przedtem przy poruszaniu ręką nie wykonał pół obrotu. Założyłem grzałkę i włączyłem pranie podstawowe bez wkładania brudów. Pralka ruszyła jakby nowa pięknie się kręciła przez pierwsze 5min. Po nagrzaniu wody silnik przestał się kręcić. Mruczał tylko i klikały styki programatora. Po przekręceniu programatora o jeden klik pralka dalej wykonuje pranie aż silnik stanie i mruczy.
Przy wirowaniu nawet się kręci tylko nie 400 czy 800 obrotów ale tak jakbym rowerem napędzał jadąc po górę.
Z brudami była tak samo.
Jeszcze przy rozkręconej pralce lewą ręką trzymałem bęben od góry a prawą sprawdzałem luzy wewnątrz czy bęben się rusza ale raczej nie wskazuje nic na łożyska. Przy ruszaniu bębnem od góry żadne teleskopy czy sprężyny nie piszą.
Mimo swoich lat pralka jest w dobrym stanie.
Za co się teraz zabrać? Silnik, kondensator silnika, czy elektronika z lewej strony pralka. Kondensatory oglądałem i nie maja pęknięć czy wybrzuszeń, elektronika sucha nie zalana, trochę rdzy na obudowie silnika ale raczej wygląda na ok.