Najlepsze (pod względem sprawności) LED-y, jakie zdarzyło mi się trafić (niestety
w tej chwili nie ma ich w psrzedaży) dawały jasność 15cd świecąc w kąt około 25
stopni - czyli około 1/6 steradiana, a więc dawały 2.5 lumena; zwykła żarówka 60W
daje 4x większe natężenie światła z tej samej odległości (porównywałem ją z tymi
LED-ami), około 750 lumenów - czyli 300 razy więcej. Oznacza to, że aby zastąpić
żarówkę 60W, trzeba użyć 300 LED-ów, każdy będzie pobierać 70mW, razem 21W.
Alternatywą może być stosowanie "żarówkowych" świetlówek - przy mocy kilkunastu
W świecą równie jasno, jak żarówka 60W, i pod względem sprawności przewyższają
LED-y. Zalety LED-ów, z powodu których ich użycie może być celowe, to:
- światło skierowane bez potrzeby stosowania reflektorów, opraw, itp.
- duża trwałość (jeśli przepuszcza się przez nie nieco mniejszy prąd, np. 10mA);
- dają światło przy bardzo małych mocach, proporcjonalnie do mocy, podczas gdy
inne źródła światła wymagają określonej, dość sporej mocy mocy.
To powoduje, że LED-y nadają się na tanie oświetlacze tam, gdzie potrzeba
niewiele światła skupionego w jednym miejscu, lub kierunku (jednym LED-em
można oświetlić kilkanaście metrów korytarza na tyle, by można było zobaczyć,
którędy iść, odczytać numer mieszkania, znaleźć dziurkę od klucza), oraz tam,
gdzie nie chcemy zmieniać żarówek, które się przepalają.
Można by się zastanowić, czy duża trwałość LED-ów może zadecydować o ich
szerszym zastosowaniu - powiedzmy zastępujemy żarówkę 60W LED-ami, to
kosztuje jednorazowo 500zł (kupując LED-y po cenach hurtowych), niech żarówka
kosztuje 1zł i przepala się co miesiąc, oraz zużywa o 40W (czyli 1kWh dziennie)
więcej - powiedzmy 2zł tygodniowo - przez ponad 4 lata wyda się na nią te 500zł.
Ale tak będzie tylko wtedy, gdy oświetlenie ma być cały czas - inaczej czas, po
jakim zakup LED-ów się zamortyzuje, jest znacznie dłuższy...
Trzeba też wziąć pod uwagę, że użycie dużej ilości LED-ów w miejscu publicznie
dostępnym to spore ryzyko, że ktoś się połakomi na zestaw wart 500zł.
Poza tym LED-y chyba nie "przebiją" zwykłych świetlówek - u mnie w pokoju jest
ich 8, po kilku latach 2 nie działają, były przez ten czas używane co najmniej parę
godzin dziennie - wnioskuję z tego, że przeciętna świetlówka wytrzyma ponad rok,
więc koszt wymian jest znikomy, a ma sprawność nieco lepszą od LED-ów.
Jedynie w sytuacji, gdy wymiana jest bardzo kłopotliwa, lub istotna jest duża
niezawodność, LED-y mogą mieć jakąś przewagę nad innymi źródłami światła.
No i tam, gdzie potrzeba niewiele światła, jak już wcześniej napisałem.