Przetwornica samochodowa a elektronika automatyki - Buderus

Witam

Chciałbym zastosować typową przetwornicę samochodową do zasilania awaryjnego pieca firmy Buderus, ale chciałbym się upewnić czy użytkowanie jej w tym przypadku nie spowoduje uszkodzeń elementów automatyka pieca, bo jak wiadomo przebieg przetwornicy to quasi-sinusoida. Trochę szkoda wydawać kasę na coś co się nie przyda a i przy tym uszkodzić piec.

Pozdrawiam

Przeważnie w sterownikach kotłów są transformatory, a nie zasilacze impulsowe więc twoje zasilanie awaryjne ma być czysto sinusoidalne. Jeżeli jeszcze chcesz zasilać pompę to już w ogóle. Kup z Allegro używanego APC SMART UPS, bo one mają sinusy na wyjściu.

Nie wiem czy z tą opinią, mogę się zgodzić. Bo aktualnie mam pompę CO podpiętą pod taką przetwornicę i jest ok. A po za tym, to w samej przetwornicy jest już transformator który podbiją napięcie do 230V. Szkoda, że żaden z doświadczonych użytkowników nie zabiera głosu w tej sprawie. Ale dzięki Ci za poruszenie tematu.

Jest ktoś kto ma takie coś zamontowane przy piecu??? Jeśli tak i to jest takie oczywiste to czemu, żaden mod, czy admin nie usunie tego tematu, konkretnie to argumentując?

Przecież ci napisałem, że do zasilania silników indukcyjnych i do przemiany napięć w transformatorach sieciowych musisz używać czystego sinusa. Przecież to jest oczywiste.

Podbija, ale jest to raczej trapezoida a nie sinusoida, nie mniej ja korzystam z takiej przetwornicy w ciężarówce i zasila z powodzeniem zasilacz impulsowy laptopa, juz 2 lata.
Silniki niektóre, też się kręcą, ale przyznam ze kulawo i grzeją się.
Wiertarka działa.
Kto powiedział, że transformator musi mieć czystą sinusoidę?

Do laptopa jak znalazł. Każdy impulsowy może być zasilany z byle przebiegu.
Transformator z permaloju musi mieć czysty sinus. Inaczej połowa z i tak słabej sprawności pójdzie w ciepło. Jego domeny magnetyczne nie są w stanie zmienić kierunku w czasie narastania szybkiego zbocza impulsu trapezowego.

Tak samo analogowy i transformator.
Nie rozmawiamy tu o zakłóceniach, które idzie zlikwidować przez odpowiednią filtracje.

Przypomniało mi się jeszcze, że typowe falowniki do silników, też generują przebiegi quasi (dlatego taki silnik "piszczy" jak pracuje z falownikiem). Wadą tego jest, jak wcześniej wspomniano, że silnik się grzeje. Ostatnio widziałem falownik który z 230V~ robił 3x400V~, oczywiście z przesunięciem fazowym, dla silnika trójfazowego.

Mam w systemie braku 230V podłączoną przetwornicę 150W, wprawdzie piec Junkersa. Ale też jak kupiłem przetwornicę (najpierw do laptopa), z czystej ciekawości oglądałem na oscyloskopie przebiegi, pod obciążeniem żarówką, to owszem nie był to całkiem sinus, jednak dość blisko. Za to, po trafo (50W) też z żarówką (21W/24V), wyglądał jeszcze lepiej. Moja przetwornica zasila również 2 pompy obiegowe. Przyznaję też, że ubiegłej zimy tylko raz się załączyła na pół godziny. Nie było problemu.

Dziś urządzenie było włączane "na" piecu, działa bez zarzutu. Ale niestety bierze ono za dużo prądu z akumulatora (80Ah), bo 30A-35A przy nap. 12V, natomiast przy zwykłym zasilaniu piec i jego podzespoły brały max 2A przy 230V. Co zrobić, żeby piec pobierał mniej prądu z akumulatora?

Dodano po 11 [minuty]:

Aha i czy rzeczywiście wystarczy mocy akumulatorowi na 2,5 godziny? Czy ewtl. można dokupić drugi taki i podłączyć go równolegle, żeby było 2x dłużej?

2Ax230V=~460W w tym przypadku pewnie mniej niż podajesz i 30Ax12V=360W rachunek jest prosty nic za darmo

2A to dość przesadzone (miernik nie mógł wyłapać dokładnie tak małego prąd). Natomiast dalej nie jestem pewien jak długo wytrzyma 80Ah akumulator przy tym prądzie (35A), bo kupiłem nowy a "dusił" się przy takim obciążeniu już 10 min. w trakcie pomiaru.

Akumulatory 2x 12V większa pojemność i szeregowo a przetwornica z 24V na 230 znacznie wydłuży pracę