
Witam, mam przyjemność zaprezentować własnoręcznie zbudowany wzmacniacz lampowy. Ogólnie konstrukcja oparta o schemat wzmacniacz FONICA W-480f. W stopniu wejściowym pracuje lampa ECC83 (a nie jak w oryginale ECC81). Według moich subiektywnych odczuć wzmacniacz "ładniej" gra na tej lampie. Dodatkowo dołożyłem wskaźniki wysterowania na EM84. Zrezygnowałem z regulacji balansu. Transformatory głośnikowe jak w oryginale TG6-16-666. Zdecydowałem się na stabilizowane żarzenie, w związku z tym musiałem dowinąć kilka zwojów na uzwojenie żarzenia i zastosować diody germanowe w prostowniku. Zastosowałem transformator TS40/29/676. Dodatkowo zastosowałem układ opóźniający na tyrystorze który podaje napięcie anodowe na lampy końcowe po około minucie od załączenia zasilania.
Obudowę wykonałem z blachy ze stali nierdzewnej, boczki z listewek odpowiednio wyszlifowanych i polakierowanych. Wewnętrzne mocowania zrobiłem z tarnamidu (tworzywo łatwe w obróbce). Osłonę transformatorów wykonałem ze sklejki i pomalowałem na czarno. Ogólnie dążyłem do tego aby nie było widać żadnych śrub nitów i tego typu rzeczy. Zdjęcia gotowego i kilka zdjęć z budowy.












Trochę o problemach które napotkałem po drodze.
W zasilaczu żarzenia musiałem zastosować dodatkowy tranzystor ponieważ zwykły stabilizator 7805 (obudowa TO220) nie wytrzymywał takiego prądu. Całość grzeje się jak diabli, generalnie jak nie ma potrzeby to radzę korzystać z tradycyjnych rozwiązań.
Układ opóźniacza. Tu niestety problem wyszedł w końcowej fazie jak całość była praktycznie złożona. Mianowicie przy dużym obciążeniu układ tyrystor się otwiera (w sensie, przestaje przewodzić) i następuje ponowny proces "odpalania" wzmacniacza. W tej chwili jest założona zwora i wzmacniacz startuje z wszystkimi napięciami. Jak znajdę chwilę i chęci to zabiorę się za tą kwestię. Poniżej schemat opóźniacza.

Z samym wzmacniaczem też było trochę problemów głównie z powodu złego poprowadzenia ścieżek obwodów siatek w lampie ECL86 (za blisko obwodów anodowych). Więcej o tym w innym poście.
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1778691.html
I ostatnia już przypadłość która w sumie nie wynika z samego wzmacniacza. Kwestia masy i uziemienia. konstrukcja wzmacniacza wymusza połączenie obudowy z masą (przez obudowę przekazywany jest potencjał masy na osie i wewnętrzne obudowy potencjometrów, bez tego zakłócenia bez problemu się wkradają). Jednocześnie zastosowanie metalowej obudowy wymusza podłączenie przewodu ochronnego. U mnie źródłem sygnału jest komputer podłączony do innego gniazdka niż wzmacniacz. Niestety mam starą instalację z przewodem PEN i podłączenie obu urządzeń do przewodu PEN skutkuje pojawieniem się przydźwięku. Jeżeli podłączę odizolowane urządzenie (mp3) problemu nie ma. Z dwojga złego pozostawiłem uziemiony komputer.
Mam nadzieję, że komuś pomogą moje doświadczenia. Czekam na Wasze opinie.
Cool? Ranking DIY