Witam.
Mam problem z Seicento 1.1 sporting (alternator Magneti Marelli).
Chodzi o to że napięcie ładowania jest za wysokie.
Akumulator jest nowy i sprawdzałem przy wyłączonym zapłonie jest ok. 12,5V.
Po zapaleniu silnika napięcie na akumulatorze na wolnych obrotach waha się miedzy 14,4-14,55V. Po dodaniu gazu rośnie do 15,2V a potem przy obrotach powyżej 3 tys. rośnie do 15,6V i to jest maksymalna wartość. Mierzyłem też napięcie na D+ i na wolnych obrotach wynosi ok. 12V na nowym regulatorze (na starym niecałe 10V).
Skąd ta różnica napięcia na akumulatorze i na regulatorze?
Kontrolka ładowania świeci cały czas a po przekroczeniu ok. 3 tys obrotów gaśnie.
Pierścienie ślizgowe (bieżnie) są już trochę wytarte (są rowki od szczotek).
Regulator napięcia jest nowy.
Co wg Was może być tego przyczyną?
Z góry dzięki za odpowiedzi i wskazówki.
Mam problem z Seicento 1.1 sporting (alternator Magneti Marelli).
Chodzi o to że napięcie ładowania jest za wysokie.
Akumulator jest nowy i sprawdzałem przy wyłączonym zapłonie jest ok. 12,5V.
Po zapaleniu silnika napięcie na akumulatorze na wolnych obrotach waha się miedzy 14,4-14,55V. Po dodaniu gazu rośnie do 15,2V a potem przy obrotach powyżej 3 tys. rośnie do 15,6V i to jest maksymalna wartość. Mierzyłem też napięcie na D+ i na wolnych obrotach wynosi ok. 12V na nowym regulatorze (na starym niecałe 10V).
Skąd ta różnica napięcia na akumulatorze i na regulatorze?
Kontrolka ładowania świeci cały czas a po przekroczeniu ok. 3 tys obrotów gaśnie.
Pierścienie ślizgowe (bieżnie) są już trochę wytarte (są rowki od szczotek).
Regulator napięcia jest nowy.
Co wg Was może być tego przyczyną?
Z góry dzięki za odpowiedzi i wskazówki.