Samo złe ustawienie zapłonu, rzecz możliwa, ale dla mnie wątpliwa. Mimo to spróbuj sprawdzić lampą stroboskopową. Pomimo paru latek jakie mają Mazdy takie jak Twoja, zwykłe krecenie aparatem dla znalezienia właściwego punku zapłonu - jak to robiono w Maluchach, Fiatach, czy Polonezach - to za mało. Japończycy mieli już wtedy mocno rozbudowaną elektronikę do utrzmania właściwych parametrów pracy silnika. Nie tylko w zakresie elektroniki byli o krok przed innymi "uznanymi" producentami. Stąd też był taki lęk i wynikające z niego opinie "znawców", "mechaników" o "nierozbieralnych, klejonych" silnikach, nienaprawialnej "elektryce" itd. Jeżdzę tylko Mazdami od 1990 roku do chwili obecnej (zaczynałem od 323 z tej samej generacji co Twoja tylko z dieslem) i wiem, że tylko dwa serwisy w Polsce potrafiły wtedy solidnie coś naprawić, a reszta miała nazwę "serwis". Sam aparat zapłonowy to niby tylko część elektomechaniczna do rozdziału wysokiego napięcia. Niezależnie od rozwiązania z cewką zewnetrzną lub zabudowaną w nim, w silnikach B6 i BP z wtryskiem, aparat zapłonowy pozbawiony już był elementów mechanicznych zmieniających kąt wyprzedenia zapłonu itd. Realizuje to elektroniczny moduł (nie ten co jest przykręcany do aparatu), który ma fabrycznie ustawione parametry dla danego typu silnika, a nawet dla dnego modelu i rocznika (np. zmiana typu modułu sterującego dla B6 i BP nastąpiła od kwietnia 1991 r.). B6 i BP to dwa różne motory o całkiem innych parametrach, a tym samym innych nastawach sterowania pracą silnika. Samodzielne grzebanie w module metodą prób i błedów nic nie da, a może tylko zaszkodzić. Bez danych serwisowych i wiedzy sam nie dasz rady nic pozmieniać na plus. Piszesz, że jeździ, tylko słabsza. Wystarczy tylko inna oporność uzwojenia, indukcyjność cewki w "nowym" aparacie i już inaczej ją "widzi" moduł sterowania. Cała jego "logika" sterowania narastaniem prądu w uzwojeniu pierwotnym cewki, momentu jego odcięcia dla powstania iskry, może być mocno zachwiana. Kielce to spore miasto i pewnie znajdziesz mechaniora co ma pojęcie o Mazdach. Poszukaj najlepiej oryginalnego aparatu do Twojego motoru i rocznika, np na allegro, albo szrotach, bo paliwko nie tanie, a bydlątko może żreć go dużo, że nie wspomne o możliwości wypalenia zaworów w głowicy, co będzie większym wydatkiem. Zerknij też w sklepach, bo są już zamienniki części oryginalnych i to wcale nie takie drogie. Maździanka na pewno Ci się za to odwdzięczy, bo to sprzęty nie do zdarcia jak się je szanuje. Przykro mi, że nie moge więcej pomóc. Parę lat minęło od czasu jak grzebałem w tych modelach Mazd i bez analizy dokumentacji serwisowej, której juz nie mam z pamięci więcej nie odtworzę.