Witam
Niestety wczoraj wieczorem "udało" mi się uszkodzić moją wieżę. Podczas prób własnej roboty kolorofonu, niespodziewanie, do wyjścia słuchawkowego dostało się ~230V. Wieża włącza się, wszystkie funkcje (tj. CD, Kaset, FM, Aux) OK, ale..
1. wyjście słuchawkowe milczy
2. wyjście głośnikowe działa, reaguje na regulator głośności, lecz gra bardzo cicho na MAX(40) głośność jak na 1.
Z tego co zdążyłem wczoraj wyczytać na forum, może to być awaria przedwzmacniacza. Rozebrałem wierzę, na końcówce mocy dziwnie pachniał tylko jeden element, który okazał się chyba transmiterem 2,4GHz, obok niego były 2 oporniki wokół których jest przykopcone, ale Ohmomierz wykazał normalną rezystancję.
Schematu nie posiadam, bo nie znalazłem. Jeżeli ktoś ma dostęp to proszę o kontakt.
Czekam na waszą pomoc
Mamy się modlić, czy zajmować uszkodzeniem przez Kolegę wywołanym?
Wiara - czy WIEŻA? O co w końcu chodzi?
(dj-MatyAS)
Niestety wczoraj wieczorem "udało" mi się uszkodzić moją wieżę. Podczas prób własnej roboty kolorofonu, niespodziewanie, do wyjścia słuchawkowego dostało się ~230V. Wieża włącza się, wszystkie funkcje (tj. CD, Kaset, FM, Aux) OK, ale..
1. wyjście słuchawkowe milczy
2. wyjście głośnikowe działa, reaguje na regulator głośności, lecz gra bardzo cicho na MAX(40) głośność jak na 1.
Z tego co zdążyłem wczoraj wyczytać na forum, może to być awaria przedwzmacniacza. Rozebrałem wierzę, na końcówce mocy dziwnie pachniał tylko jeden element, który okazał się chyba transmiterem 2,4GHz, obok niego były 2 oporniki wokół których jest przykopcone, ale Ohmomierz wykazał normalną rezystancję.
Schematu nie posiadam, bo nie znalazłem. Jeżeli ktoś ma dostęp to proszę o kontakt.
Czekam na waszą pomoc

Mamy się modlić, czy zajmować uszkodzeniem przez Kolegę wywołanym?
Wiara - czy WIEŻA? O co w końcu chodzi?
(dj-MatyAS)