Witam!
W Octavi z 98r nie działają światła cofania, włącznik jest sprawny, mówie o tym:
(jest on izilowany od masy, także muszą dochodzić dwa przewody do niego!)
Wtyczka widoczna na foto idzie na ten przełącznik:
No i ludzie juz mnie bierze choroba jakaś, jak widzicie WTYCZKA MA TYLKO JEDEN PRZEWÓD NIEBIESKI a drugie miejsce to fabryczna(?) zaślepka, nawet w środku wtyczki jest tylko jedna blaszka, drugiej tam nigdy nie było chyba że była ale ktoś to ukrył i wywalil (auto jest cały czas w rodzinie więc bym o tym wiedział)!
Tak więc myślalem na początku że masa podawana jest ze skrzyni na bolec a z niego na wtyczke (wtedy jeden przewód by wystarczył) ale nic mylnego, skrzynia biegów nie ma fizycznego kontaktu elektrycznego z tym jednym, niebieskim przewodem. Druga część przełącznika wisi w powietrzu i nie ma ŻADNYCH śladów po drugim przewodzie (śledziłem niebieski aż to zniknięcia we wiązce pod akumulatorem-pułką), zółta zatyczka we wtyczce (foto).
Co ciekawe na tym niebieskim jest (po włączeniu zapłonu) +12V i przyciśnięte do masy daje 30mA prądu ale oczywiście nic się nie zapala (bezpieczniki i żarówki mam sprawne!!).
Zobaczyłem na schemacie (co prawda są tam czarno zielone i czarno niebieskie przewodu a u mnie sam niebieski mam) i do tego przełącznika dochodzić musi +12V "po stacyjce" a drugim przewodem wraca to na żarówki (nie ma przekaźników albo jakiś innych układów, proste do bólu). Po drodze oczywiście sprawny bezpiecznik S7.
No i co z tym zrobić? czy w mojej Octavi SLX 98r 1.8 AGN jakoś inaczej szły te kabelki? Nie ma szans by drugi (oprócz niebieskiego co mam) kabel szedl ta samą drogą i ktoś go wyrwał, nie ma rzadnego śladu po tym drugik kabelku. Może w mojej octavi drugi kabel szedł z innego miejsca jakoś? Nie znalazłem nigdzie schematu na którym w obwodzie świateł cofania bylby kabel niebieski idący do przełącznika cofania...
Od kogoś dostałem taki schemat (kable oczywiście w innych kolorach):
No i widze że kable idą jedną wiązka aż w okolice deski rozdzielczej wozu - nie wiem jednak jak się tam dostać, czy tam znajdę drugi koniec tego niebieskiego kabelka... a co z drugim...
I skąd bierze się to 30mA z niebieskiego po zwarciu z masą pojazdu?
Bardzo prosze o pomoc w naprawie tej niby prostej usterki, cofanie w ciemnicy to masakra, w dodatku czeka zestaw czujników cofania którego nie moge założyć bo nie ma to sensu w obecnej chwili!
W Octavi z 98r nie działają światła cofania, włącznik jest sprawny, mówie o tym:

Wtyczka widoczna na foto idzie na ten przełącznik:

No i ludzie juz mnie bierze choroba jakaś, jak widzicie WTYCZKA MA TYLKO JEDEN PRZEWÓD NIEBIESKI a drugie miejsce to fabryczna(?) zaślepka, nawet w środku wtyczki jest tylko jedna blaszka, drugiej tam nigdy nie było chyba że była ale ktoś to ukrył i wywalil (auto jest cały czas w rodzinie więc bym o tym wiedział)!
Tak więc myślalem na początku że masa podawana jest ze skrzyni na bolec a z niego na wtyczke (wtedy jeden przewód by wystarczył) ale nic mylnego, skrzynia biegów nie ma fizycznego kontaktu elektrycznego z tym jednym, niebieskim przewodem. Druga część przełącznika wisi w powietrzu i nie ma ŻADNYCH śladów po drugim przewodzie (śledziłem niebieski aż to zniknięcia we wiązce pod akumulatorem-pułką), zółta zatyczka we wtyczce (foto).
Co ciekawe na tym niebieskim jest (po włączeniu zapłonu) +12V i przyciśnięte do masy daje 30mA prądu ale oczywiście nic się nie zapala (bezpieczniki i żarówki mam sprawne!!).
Zobaczyłem na schemacie (co prawda są tam czarno zielone i czarno niebieskie przewodu a u mnie sam niebieski mam) i do tego przełącznika dochodzić musi +12V "po stacyjce" a drugim przewodem wraca to na żarówki (nie ma przekaźników albo jakiś innych układów, proste do bólu). Po drodze oczywiście sprawny bezpiecznik S7.
No i co z tym zrobić? czy w mojej Octavi SLX 98r 1.8 AGN jakoś inaczej szły te kabelki? Nie ma szans by drugi (oprócz niebieskiego co mam) kabel szedl ta samą drogą i ktoś go wyrwał, nie ma rzadnego śladu po tym drugik kabelku. Może w mojej octavi drugi kabel szedł z innego miejsca jakoś? Nie znalazłem nigdzie schematu na którym w obwodzie świateł cofania bylby kabel niebieski idący do przełącznika cofania...
Od kogoś dostałem taki schemat (kable oczywiście w innych kolorach):
wrote:
Powinieneś poszukać złączy tych które zaznaczyłem na schemacie.
W zależności od rocznika wyczki się zmieniały ale zawsze była T10a/10
a druga to z tego co wiem T6a/2 lub T10a/3
Po ukośniku numer pinu we wtyczce![]()
No i widze że kable idą jedną wiązka aż w okolice deski rozdzielczej wozu - nie wiem jednak jak się tam dostać, czy tam znajdę drugi koniec tego niebieskiego kabelka... a co z drugim...
I skąd bierze się to 30mA z niebieskiego po zwarciu z masą pojazdu?
Bardzo prosze o pomoc w naprawie tej niby prostej usterki, cofanie w ciemnicy to masakra, w dodatku czeka zestaw czujników cofania którego nie moge założyć bo nie ma to sensu w obecnej chwili!