Witam,
Sprawa tyczy się D8 (1998r.) z silnikiem 2.0 16V (XU10J4R) z wtryskiem Bosch MP 5.2
Od jakiegoś czasu zaczęły się kłopoty z dziwnym gaśnięciem lub kłopotami z odpalaniem. Przykładowo podczas jazdy, bez ostrzeżenia potrafi wyłączyć się silnik. Wskazówki prędkościomierza i obrotomierza automatycznie spadają do zera. Przy próbie ponownego uruchomienia nie świeci się kontrolka check engine. Pozostałe kontrolki świecą się, rozrusznik kręci, ale oczywiście silnik nie odpala (brak kontrolki autodiagnostyki). Czasem w takim przypadku pomaga zdjęcie (przy cały czas włączonym zapłonie) wtyczki z przekaźnika podwójnego i ponowne założenie – wtedy pojawia się kontrolka silnika i odpala bez problemu. Zazwyczaj jednak nic to nie daje i trzeba odpiąć klemę na ok. 10 min. Po ponownym podłączeniu kontrolka powraca i silnik odpala. Czasem zdarza się, że po kilku godz. postoju też nie chce odpalić, włączam zapłon ale brak ukochanej kontrolki, nie słychać też aby jakikolwiek przekaźnik kliknął. Raz, gdy nie świeciła się kontrolka rozebrałem podwójny przekaźnik i ręcznie zwarłem przekaźniki, ale kontrolka nie zaświeciła się (nie chciał też odpalić ze zwartymi przekaźnikami). Odpięcie aku. na 10 min. zawsze pomaga. Wielokrotnie sprawdzałem puga Peugeot Planet, który nie pokazuje żadnych błędów, ale robiłem to zawsze po resecie odłączając aku. Niestety nie ułożyło mi się do tej pory tak, aby padł przy kompie.
Nie ma reguły w jakich warunkach może dojść do tej usterki. Czy lato, czy zima, jazda na wysprzęglonym, na biegu itp. Ciągnie to już się z rok (może i dłużej), ale ostatnio zaczęło się nasilać. Kiedyś zdarzyło mi się, że silnik wyłączył się podczas pracy na biegu jałowym z włączonymi wszystkimi obciążeniami elektrycznymi. Przy ponownej próbie odpalenia nie świeciła się kontrolka silnika. Napięcie ładowania na klemach przy włączonych światłach mijania wynosi 14,5V, przy obciążeniu czym się da (włączone: klima, wszystkie swiatła w tym halogeny i awaryjne, dmuchawa na max, podgrzewane fotele, ogrzewanie tylnej szyby, radio) spada do ok. 12V (nie pamiętam dokładnie, może i mniej).
Wcześniej odpięcie klemy wystarczało na kilka tygodni bezproblemowej jazdy, teraz potrafi kilka razy dziennie paść. W komorze silnika były sprawdzane: bezpieczniki, oraz masy i kości łączeniowe (wyglądają jak nowe).
Samochód ma 207 tyś przebiegu i od nowości jest w jednym kawałku. Do tej pory przy ok. 160 – 170 tyś przebiegu padł MAP sensor, oraz zatarła się pompa paliwa (jedno i drugie wstawione nowe) i to wszystko co się zepsuło z elektroniki. W aucie jest zainstalowana instalacja LPG Landi Renzo LIS. Instalacja ma ok. 8 lat.
Dziś wymieniłem baterie w kluczyku, jedna była całkowicie wyczerpana (są dwie).
W samochodzie jest również zainstalowany pozafabryczny alarm (i oddzielny pilot na fale radiowe do niego).
Generalnie nie chciałbym, aby to się przydarzyło na trasie przy wyprzedzaniu itp..
Macie jakieś pomysły co może być przyczyną? W sobotę jadę powalczyć i chętnie skorzystam z porad.
Jeśli ktoś ma schemat, to poproszę o przesłanie lub podanie linka.
Może jakiś przekaźnik ma dość (który ?), może coś z immo, może komp od gazu coś psuje (ale, aż tak żeby nie świeciła się kontrolka silnika?) itp., itd.?
Rozmawiałem z elektronikiem samochodowym i póki nie padnie na amen, lub nie przywiozę padniętego samochodu, to za wiele nie da się zrobić, bo jak wszystko działa to trudno się czegoś doszukać…
Nie mam problemu z dostępem do PeugeotPlanet.
Pozdrawiam
Sprawa tyczy się D8 (1998r.) z silnikiem 2.0 16V (XU10J4R) z wtryskiem Bosch MP 5.2
Od jakiegoś czasu zaczęły się kłopoty z dziwnym gaśnięciem lub kłopotami z odpalaniem. Przykładowo podczas jazdy, bez ostrzeżenia potrafi wyłączyć się silnik. Wskazówki prędkościomierza i obrotomierza automatycznie spadają do zera. Przy próbie ponownego uruchomienia nie świeci się kontrolka check engine. Pozostałe kontrolki świecą się, rozrusznik kręci, ale oczywiście silnik nie odpala (brak kontrolki autodiagnostyki). Czasem w takim przypadku pomaga zdjęcie (przy cały czas włączonym zapłonie) wtyczki z przekaźnika podwójnego i ponowne założenie – wtedy pojawia się kontrolka silnika i odpala bez problemu. Zazwyczaj jednak nic to nie daje i trzeba odpiąć klemę na ok. 10 min. Po ponownym podłączeniu kontrolka powraca i silnik odpala. Czasem zdarza się, że po kilku godz. postoju też nie chce odpalić, włączam zapłon ale brak ukochanej kontrolki, nie słychać też aby jakikolwiek przekaźnik kliknął. Raz, gdy nie świeciła się kontrolka rozebrałem podwójny przekaźnik i ręcznie zwarłem przekaźniki, ale kontrolka nie zaświeciła się (nie chciał też odpalić ze zwartymi przekaźnikami). Odpięcie aku. na 10 min. zawsze pomaga. Wielokrotnie sprawdzałem puga Peugeot Planet, który nie pokazuje żadnych błędów, ale robiłem to zawsze po resecie odłączając aku. Niestety nie ułożyło mi się do tej pory tak, aby padł przy kompie.
Nie ma reguły w jakich warunkach może dojść do tej usterki. Czy lato, czy zima, jazda na wysprzęglonym, na biegu itp. Ciągnie to już się z rok (może i dłużej), ale ostatnio zaczęło się nasilać. Kiedyś zdarzyło mi się, że silnik wyłączył się podczas pracy na biegu jałowym z włączonymi wszystkimi obciążeniami elektrycznymi. Przy ponownej próbie odpalenia nie świeciła się kontrolka silnika. Napięcie ładowania na klemach przy włączonych światłach mijania wynosi 14,5V, przy obciążeniu czym się da (włączone: klima, wszystkie swiatła w tym halogeny i awaryjne, dmuchawa na max, podgrzewane fotele, ogrzewanie tylnej szyby, radio) spada do ok. 12V (nie pamiętam dokładnie, może i mniej).
Wcześniej odpięcie klemy wystarczało na kilka tygodni bezproblemowej jazdy, teraz potrafi kilka razy dziennie paść. W komorze silnika były sprawdzane: bezpieczniki, oraz masy i kości łączeniowe (wyglądają jak nowe).
Samochód ma 207 tyś przebiegu i od nowości jest w jednym kawałku. Do tej pory przy ok. 160 – 170 tyś przebiegu padł MAP sensor, oraz zatarła się pompa paliwa (jedno i drugie wstawione nowe) i to wszystko co się zepsuło z elektroniki. W aucie jest zainstalowana instalacja LPG Landi Renzo LIS. Instalacja ma ok. 8 lat.
Dziś wymieniłem baterie w kluczyku, jedna była całkowicie wyczerpana (są dwie).
W samochodzie jest również zainstalowany pozafabryczny alarm (i oddzielny pilot na fale radiowe do niego).
Generalnie nie chciałbym, aby to się przydarzyło na trasie przy wyprzedzaniu itp..
Macie jakieś pomysły co może być przyczyną? W sobotę jadę powalczyć i chętnie skorzystam z porad.
Jeśli ktoś ma schemat, to poproszę o przesłanie lub podanie linka.
Może jakiś przekaźnik ma dość (który ?), może coś z immo, może komp od gazu coś psuje (ale, aż tak żeby nie świeciła się kontrolka silnika?) itp., itd.?
Rozmawiałem z elektronikiem samochodowym i póki nie padnie na amen, lub nie przywiozę padniętego samochodu, to za wiele nie da się zrobić, bo jak wszystko działa to trudno się czegoś doszukać…
Nie mam problemu z dostępem do PeugeotPlanet.
Pozdrawiam