kocioł ma trzy lata do tej pory pracował bezawaryjnie. od lata po wymianie instalacji gazowj włancza śię awaria i kocioł śię wyłancza. Pierwszy serwisant powiedział że to wina komina . Kominiarz który montował wkład [wewnątrz spaliny rurą na zewnątrz rury w kominie powietrze] stwierdził że komin jest w porządku, wlot powietrza jest kratką na strychu, po następnych interwencjach zamontował dodatkową kratkę w piwnicy, twierdząc że teraz musi być dobrze, nie pomogło. wezwany serwisant do pieca wymienił {presostat różnicy ciśnień}, pomogło na jeden dzień ,awarie były tyle żę żadziej, znowu serwis stwierdził że w takim układzie płyta główna, prawie miesiąc czekania ,wymieniona płyta główna i znowu nic nie pomogło. wymontował nowe części , zamontował spowrotem stare i stwierdził że nie wie co to jest. Zrobił jeszcze analize spalin i powiedział że jest w normie. A PIEC DALEJ SIĘ WYŁANCZA.
jeszcze jedno pół roku wcześniej wymieniłem wentylator.
Płomień z palnika jest szarpiący.
Czytałem na forum o rozszczelnieniu się rury spalinowej , więc na jakiś czas odprowadzenie spalin dałem w inny komin, piec jagby spokojniej pracował ,ale alarm cały czas śię włancza.
I jak tu polegać na serwisie skoro stwierdza że nie wie co to jest!!!!!!
Popraw swój post ! Stosuj duże litery i usuń ozdobniki .
mod serwisant73
jeszcze jedno pół roku wcześniej wymieniłem wentylator.
Płomień z palnika jest szarpiący.
Czytałem na forum o rozszczelnieniu się rury spalinowej , więc na jakiś czas odprowadzenie spalin dałem w inny komin, piec jagby spokojniej pracował ,ale alarm cały czas śię włancza.
I jak tu polegać na serwisie skoro stwierdza że nie wie co to jest!!!!!!
Popraw swój post ! Stosuj duże litery i usuń ozdobniki .
mod serwisant73