Witam,
przymierzam się do realizacji własnego systemu domu inteligentnego opartego na jakimś tanim i prostym PLC, ale system niestety prosty nie będzie. Chciałbym uruchomić sterowanie oświetleniem (w tym przez ściemniacze), odbiornikami RTV, rolety, gniazdka. Alarm zamierzam robić na Integrze.
Ostatnio trafiłem na sterowniki PLC serii GLOFA GM7U (wcześniej byłem zdecydowany na Fateka). Bardzo mi się spodobało, że w programach drabinkowych w tych sterownikach można robić funkcje, które potem się wykorzystuje. Np. robię funkcję obsługi zestawu przycisków - na wejścia mam podłączenie przycisku w ścianie, a na wyjściu mam eventy typu CLICK, DBLCLICK, PRESSED. Potem te eventy przekształcam na komendy, a z kolei komendy na działania wyjść. Bo jak mam w domu 20 włączników świateł, to nie chce misię pisać 20 s00bnych programów, jak to ma miejsce w FAteku (albo w Fateku nie znam sposobu).
To, co więcej mi się podoba, to że definiuje sobie zmienne, i działam na nazwach,a nie na numerkach rejestrów. To jak przejście z assemblera na C. A to duża różnica.
Moje dylematy to:
1. system scentralizowany czy zdecentralizowany.
Na plc-home.pl jest przykład systemu scentralizowanego na Fateku. To zrozumiałe - dostawki portów do tego systemu są po prostu tanie, dużo tańsze, niż w innych sterownikach (wyjście/wejście wychodzi za 15 zł). Ale plątanina kabli wygląda strasznie, i bardzo się boję, że nie jestem w stanie na początku zaplanować wszystkich swoich potrzeb - pomysły się rodzą ciągle. A potem co - brakuje kabla i "cześć". Ale może warto położyć po parę skrętek do każdego pokoju, i to się jakoś zmieści ? Do tego dochodzi koszt przekaźników, by nie ciągnąć do centrali przewodów 220 V - tego już sobie nie wyobrażam, by do każdego gniazdka, lampki ciągnąć przewód prądowy do kotłowni. Raczej skrętka do pokoju pod sufit, i pod sufitem płytka z przekaźnikami. Ale to też kosztuje (około 10 zł/punkt).
Jeśli zdecentralizowany (komunikacja po MODBUS-RTU), to czy warto stosować zdalne wejścia/wyjścia ? Koszt 8 wejść lub 8 wyjść to około 500 zł (to daje 62 zł/punkt - prawie 3 razy drożej niż punkt w dostawce do Fateka, licząc nawet z przekaźnikiem.). Jak się potraktuje taki sterownik jako zdalne wejście/wyjście, to mamy 20 punktów za 500 zł - no już znacznie lepiej. Z drugiej strony ciekawe - dlaczego te zdalne wejścia/wyjścia są takie drogie, że opłaca się kupić cały sterownik ? Czy ktoś wie, gdzie kupić w miarę tani moduł wejść/wyjść przekaźnikowych adresowalnych po MODBUS ?
Ale zdalny sterownik ma jedną wadę - trzeba go programować. I tutaj pytanie - jak ?
Wydaje się, że gdyby chcieć zrobić sieć za pomocą Fateka, to trzeba by kłaść jedną siec RS485 do komunikacji, i drugą Ethernet do programowania. O ile to prawda, że Fatek ma na pokładzie złącze Ethernet (tutaj dane na multiprojekt.pl się rozjeżdżają z danymi w katalogu), to niby nie problem, a nawet łatwo. Ale jeśli ich nie ma, to dokupienie to już spory wydatek (ok. 400 zł, tak się wydaje).
Pytanie: czy ktoś może potwierdzić, jak z tymi Fatekami jest - mają ten Ethernet w standardzie, czy nie ?(chodzi o serię MC, np. FBs-20MCR-AC)
Do tego trzeba pamiętać, że będę chciał po MODBUS pisać oprogramowanie do wizualizacji - takie hobby - i chcę móc odpytywać przynajmniej główny PLC - parametry, i mu je ustawiać. Czy do tego celu mogę wykorzystać przejście USB<->RS485, i podłączyć się do jednej szyny MODBUS, do której są podłączone wszystkie PLC ?
Dochodzę do treści pytania - a jak wygląda to w GLOF'ie ?
Wydaje się, że powinno się dać podłączyć przejściówką USB<->RS485 do szyny MODBUS, do której byłyby podłączone inne urządzenia (sterowniki PLC, może zdalne wejścia/wyjścia, do tego np. przejście MODBUS->1Wire do czytników temperataury.). Jednak czy to zadziała zarówno do programowania, jak i komunikacji już działającej ?
Czy też należy to robić jakoś inaczej, by można było po zainstalowaniu pod sufitem jakoś te PLC programować ?
Chętnie nawiąże kontakt z kimś, kto się bawił z taką siecią na GLOF'ie lub Fateku i podpowie, jak to można rozwiązać.
Bo w ostateczności myślę, by program pisać na GLOF'ie (wygoda), a pozostałe wejścia / wyjścia robić na Fatekach, bo są po prostu tańsze (i komunikacja po MODBUS'ie, sterownaie z GLOF'a). Oczywiście pomijam sens wykorzystania sterownika PLC jako wejścia/wyjścia - ale to jest tańsze od gotowych wejść/wyjść zdalnych, jakie znalazłem w internecie !
A może jakaś inna propozycja sterownika, którego program byłby ciekawszy niż ten Fateka, a cena taka, jak Fatek
przymierzam się do realizacji własnego systemu domu inteligentnego opartego na jakimś tanim i prostym PLC, ale system niestety prosty nie będzie. Chciałbym uruchomić sterowanie oświetleniem (w tym przez ściemniacze), odbiornikami RTV, rolety, gniazdka. Alarm zamierzam robić na Integrze.
Ostatnio trafiłem na sterowniki PLC serii GLOFA GM7U (wcześniej byłem zdecydowany na Fateka). Bardzo mi się spodobało, że w programach drabinkowych w tych sterownikach można robić funkcje, które potem się wykorzystuje. Np. robię funkcję obsługi zestawu przycisków - na wejścia mam podłączenie przycisku w ścianie, a na wyjściu mam eventy typu CLICK, DBLCLICK, PRESSED. Potem te eventy przekształcam na komendy, a z kolei komendy na działania wyjść. Bo jak mam w domu 20 włączników świateł, to nie chce misię pisać 20 s00bnych programów, jak to ma miejsce w FAteku (albo w Fateku nie znam sposobu).
To, co więcej mi się podoba, to że definiuje sobie zmienne, i działam na nazwach,a nie na numerkach rejestrów. To jak przejście z assemblera na C. A to duża różnica.
Moje dylematy to:
1. system scentralizowany czy zdecentralizowany.
Na plc-home.pl jest przykład systemu scentralizowanego na Fateku. To zrozumiałe - dostawki portów do tego systemu są po prostu tanie, dużo tańsze, niż w innych sterownikach (wyjście/wejście wychodzi za 15 zł). Ale plątanina kabli wygląda strasznie, i bardzo się boję, że nie jestem w stanie na początku zaplanować wszystkich swoich potrzeb - pomysły się rodzą ciągle. A potem co - brakuje kabla i "cześć". Ale może warto położyć po parę skrętek do każdego pokoju, i to się jakoś zmieści ? Do tego dochodzi koszt przekaźników, by nie ciągnąć do centrali przewodów 220 V - tego już sobie nie wyobrażam, by do każdego gniazdka, lampki ciągnąć przewód prądowy do kotłowni. Raczej skrętka do pokoju pod sufit, i pod sufitem płytka z przekaźnikami. Ale to też kosztuje (około 10 zł/punkt).
Jeśli zdecentralizowany (komunikacja po MODBUS-RTU), to czy warto stosować zdalne wejścia/wyjścia ? Koszt 8 wejść lub 8 wyjść to około 500 zł (to daje 62 zł/punkt - prawie 3 razy drożej niż punkt w dostawce do Fateka, licząc nawet z przekaźnikiem.). Jak się potraktuje taki sterownik jako zdalne wejście/wyjście, to mamy 20 punktów za 500 zł - no już znacznie lepiej. Z drugiej strony ciekawe - dlaczego te zdalne wejścia/wyjścia są takie drogie, że opłaca się kupić cały sterownik ? Czy ktoś wie, gdzie kupić w miarę tani moduł wejść/wyjść przekaźnikowych adresowalnych po MODBUS ?
Ale zdalny sterownik ma jedną wadę - trzeba go programować. I tutaj pytanie - jak ?
Wydaje się, że gdyby chcieć zrobić sieć za pomocą Fateka, to trzeba by kłaść jedną siec RS485 do komunikacji, i drugą Ethernet do programowania. O ile to prawda, że Fatek ma na pokładzie złącze Ethernet (tutaj dane na multiprojekt.pl się rozjeżdżają z danymi w katalogu), to niby nie problem, a nawet łatwo. Ale jeśli ich nie ma, to dokupienie to już spory wydatek (ok. 400 zł, tak się wydaje).
Pytanie: czy ktoś może potwierdzić, jak z tymi Fatekami jest - mają ten Ethernet w standardzie, czy nie ?(chodzi o serię MC, np. FBs-20MCR-AC)
Do tego trzeba pamiętać, że będę chciał po MODBUS pisać oprogramowanie do wizualizacji - takie hobby - i chcę móc odpytywać przynajmniej główny PLC - parametry, i mu je ustawiać. Czy do tego celu mogę wykorzystać przejście USB<->RS485, i podłączyć się do jednej szyny MODBUS, do której są podłączone wszystkie PLC ?
Dochodzę do treści pytania - a jak wygląda to w GLOF'ie ?
Wydaje się, że powinno się dać podłączyć przejściówką USB<->RS485 do szyny MODBUS, do której byłyby podłączone inne urządzenia (sterowniki PLC, może zdalne wejścia/wyjścia, do tego np. przejście MODBUS->1Wire do czytników temperataury.). Jednak czy to zadziała zarówno do programowania, jak i komunikacji już działającej ?
Czy też należy to robić jakoś inaczej, by można było po zainstalowaniu pod sufitem jakoś te PLC programować ?
Chętnie nawiąże kontakt z kimś, kto się bawił z taką siecią na GLOF'ie lub Fateku i podpowie, jak to można rozwiązać.
Bo w ostateczności myślę, by program pisać na GLOF'ie (wygoda), a pozostałe wejścia / wyjścia robić na Fatekach, bo są po prostu tańsze (i komunikacja po MODBUS'ie, sterownaie z GLOF'a). Oczywiście pomijam sens wykorzystania sterownika PLC jako wejścia/wyjścia - ale to jest tańsze od gotowych wejść/wyjść zdalnych, jakie znalazłem w internecie !
A może jakaś inna propozycja sterownika, którego program byłby ciekawszy niż ten Fateka, a cena taka, jak Fatek
