Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Ogrzewanie na zimę dla psa i zamarzająca woda na dworze.

25 Nov 2010 18:09 61539 30
Wago
  • #1
    User removed account
    User removed account  
  • Wago
  • #2
    adamski77
    Level 1  
    Jak ogrzać wodę Ci nie podpowiem, ale co do drugiego pomysłu to nie wolno dogrzewać budy! Pies sam się przystosowuje do warunków. Chyba, że chcesz go zaziębić.
    Pozdr
  • #3
    marck1
    Service technician RTV
    Przy -10°C, to powinieneś psa do domu zabrać, a nie jakieś durnoty wymyślać.
  • Wago
  • #6
    User removed account
    User removed account  
  • #7
    xuzi
    Level 13  
    Psu w zimie się mnie che pić niż w lecie, może wystarczy czasem po prostu wymienić "wody", na nową nie zamarzniętą.
  • #8
    robertcb
    Level 17  
    telefon123 wrote:

    No tylko że to wypali się w 2h
    A może zrobić coś na wzór lampy naftowej tzn. woda stała by tak z 10cm wyżej i pod tym knot i pojemnik z paliwem. Co wy na to?


    To jako przykład podałem, można podłożyć lampkę oliwną która się będzie palić maleńkim płomyczkiem (wystarczy by woda nie zamarzła) nawet kilka dni.
    Całość ładnie obudować coby wiatr nie zdmuchnął i powinno grać.
  • #9
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    Może zacznijmy od tego , jaka rasa psa? Różne rasy mają różne wymagania.

    1. Co dajesz Mu ( czyli psu ) jeść ? Jak sucha karma to żadnych podgrzewaczy.
    2. Pies sobie poradzi. Spadnie śnieg to się go naje i pragnienie ugaszone.
    3. Jak ktoś wyżej napisał , nie ogrzewaj budy. Ewentualnie ociepl ją.
    4. Jak chcesz aby pies jadł kiedy Mu się zechce, to kłania się wychowanie czworonoga. Mój dostaje o 6:30 ( na 8 do pracy idę) i o 18-tej. Przyzwyczaił
    się do tego. Dostaje ciepłą michę ( albo i dwie , potrafi duuużo pożreć) i mrozy Mu nie straszne. Mam zwierzaka od szczeniaka. -30 było i nie narzekał. Zanim jedzonko w misce ostygnie , i tak zostanie zjedzone.
    A żeby było ciekawiej, jak zapomniałem kota na noc do domu wpuścić.
    To rano ciężko było ich dobudzić ( zwierzaków). Kot sobie szedł do budy , i razem spali. 5-cio letni owczarek niemiecki + kot dachowiec.


    Budka 2x1m ocieplona (10cm styropian +blacha ) , w wejściu kurtyna gumowa , kojec 4x4m , wys. 3m. Podłoga ; palety euro ( łatwe do sprzątania). Plus taki , że kojec jest zadaszony.
  • #11
    versago
    Level 12  
    Miałem podobny problem. Do metalowej miski psa dokleiłem 4 grzałki na 12V z obudów kamer CCTV a całość okleiłem styropianem i pianką do okien.
    Zamontowałem też na dnie miski orginalny termostat od kamery aby włączał grzanie gdy temperatura będzie poniżej 15'C a wyłączał powyżej 25'C.
    Moja konstrukcja działa do dziś i jest o wiele lepsza niż metoda ojca - dosypywanie soli do miski.

    Grzałki biorą niewiele prądu, zastosowałem trafo 14V 50VA.

    POLECAM.

    Grzałki dokleiłem na klej dwuskładnikowy.

    Poziom wody spada - trzeba sprawdzać codziennie - uzupełniać jak jest mało.


    Psu do budy na zimę nałóż sporo słomy i osłoń wejście. Ewentualnie ociepl - jak to napisano wyżej.To mu wystarczy.


    Koszt niewielki - radość wielka.
  • #12
    bestboy21
    Level 40  
    Do miski wystarczy przykleić kilka rezystorów 5W a dla psa można pokombinować coś z poduszkami elektrycznymi na 24V. Tylko żeby nie przegiąć bo pies rozchoruje się szybciej jak bez ogrzewania !
  • #13
    robertcb
    Level 17  
    A jaka jest temperatura fermentującego obornika?;)
    może cos w ten deseń?
  • #14
    bestboy21
    Level 40  
    robertcb wrote:
    A jaka jest temperatura fermentującego obornika?;)
    może cos w ten deseń?


    A może solar ze starego kaloryfera na dachu budy i ogrzewanie podłogowe w budzie :P tylko gorzej w nocy, w dzień jak na dachu budy jest czarna papa to i tak ciepło się robi o ile buda jest w miarę szczelna (jakaś klapka na wejściu....)
  • #15
    komandor64
    Level 25  
    A może nie kombinować z ogrzewaniem miski na wodę dla psa tylko porządnie ocieplić budę (nie ogrzewać(!) ) żeby psu nie wiało ;)? Mój pies dwa razy dziennie dostaje pełen garnek ciepłego żarła i jakoś nie narzeka ;). A zapas wody uzupełnia sobie śniegiem ;). Psiny to mądre zwierzaki i wątpię by było potrzebne kombinowanie z ogrzewaniem misek etc. Wystarczy tylko budę ocieplić i wsio pariadkie :D.
  • #16
    jannaszek
    Level 39  
    komandor64 wrote:
    A może nie kombinować z ogrzewaniem miski na wodę dla psa tylko porządnie ocieplić budę (nie ogrzewać(!) ) żeby psu nie wiało ;)? Mój pies dwa razy dziennie dostaje pełen garnek ciepłego żarła i jakoś nie narzeka ;). A zapas wody uzupełnia sobie śniegiem ;). Psiny to mądre zwierzaki i wątpię by było potrzebne kombinowanie z ogrzewaniem misek etc. Wystarczy tylko budę ocieplić i wsio pariadkie :D.

    Rozsądny głos w tej sprawie.
    może jeszcze kołderkę, i pisuarek..
    prawidłowa buda do - 20 paru stopni, psu wystarcza.
    Pies ma sadło.
    Jedyne co mu potrzeba, to kalorycznego żarcia.
  • #17
    bestboy21
    Level 40  
    jannaszek wrote:
    komandor64 wrote:
    A może nie kombinować z ogrzewaniem miski na wodę dla psa tylko porządnie ocieplić budę (nie ogrzewać(!) ) żeby psu nie wiało ;)? Mój pies dwa razy dziennie dostaje pełen garnek ciepłego żarła i jakoś nie narzeka ;). A zapas wody uzupełnia sobie śniegiem ;). Psiny to mądre zwierzaki i wątpię by było potrzebne kombinowanie z ogrzewaniem misek etc. Wystarczy tylko budę ocieplić i wsio pariadkie :D.

    Rozsądny głos w tej sprawie.
    może jeszcze kołderkę, i pisuarek..
    prawidłowa buda do - 20 paru stopni, psu wystarcza.
    Pies ma sadło.
    Jedyne co mu potrzeba, to kalorycznego żarcia.


    Buda jak buda, wiadomo że bardziej żartujemy jak serio piszemy, ale pomysł z rezystorem pod miską nie jest taki całkiem zwariowany, miło by było pieskowi gdyby woda nie zamarzała. Ostatecznie można z miski zrobić mały lampion ;) pod miską jakaś żarówka 10-20W, kila szparek żeby trochę światła się wydostawało i może to nawet ładnie wyglądać a nie tylko grzać :D.
  • #18
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    Pies musi mieć SUCHE schronienie i osłonę od wiatru, a resztę załatwia futro...I oczywiście żarcie.
    Jak czytam te bzdurne pomysły autora i innych, to zachodzę w głowę wg Waszego myślenia JAKIM SPOSOBEM przetrwał pies jako gatunek przez tysiące lat bez WASZEJ podgrzewanej miski i ocieplonej budy???
    Dzięki naturalnej selekcji i przystosowaniu sie do warunków.

    Jakaś ekspedycja na Arktyce była awaryjnie ewakuowana po silnym załamaniu pogody i psów nie można było już zabrać ze względu na brak miejsca - pozostawiono je na pastwe losu, czyli zagładę ... Jakież było zaskoczenie, jak za dwa lata(!!!) dotarła tam inna ekspedycja i zastała w tym miejscu niezłe stado i to jeszcze z małymi... Do "brzegu" morza ( jedyne pożywienie) zależnie od pory roku miały średnio 80 kilometrów...
  • #19
    jannaszek
    Level 39  
    Kto robi jaja to robi, ale znam stukniętych ludzi, którzy by to wszystko montowali dla psa, ale zresztą po co, skoro z nimi sypiaja, i talerze są zlizywane po obiedzie, przez nich.
    Brr.
  • #20
    komandor64
    Level 25  
    Widzisz Kolego i tu się różnimy - Ty jesteś zdania, że pies powinien być tylko w budzie, a ja jestem zdania, że niektóre psy powinny być w domu. Swoją mniejszą suczkę trzymam w domu. I tu się pewnie Kolega oburzy, ale moja narzeczona uwielbia spać z nią w łóżku. Tak więc noc wygląda w ten sposób, że mam darmowe grzanie w nogi ;). Nakarmić, ułożyć na kołdrze i mamy całkiem wydajny kaloryfer ;).

    Kolego idąc Twoim tokiem myślenia, że pies to tylko w budzie to czy znajomi mając Yorka powinni go uwiązać łańcuchem na podwórku? Czy to już nie jest dla Kolegi pies tylko krzyżówka szczura z bóg wie czym jeszcze :D?

    Od zawsze istniały dwa fronty w sprawie gdzie trzymać psa. Nie mówię tutaj oczywiście, że musimy trzymać w domu 80-kilowego bernardyna ;) (chociaż znam taki przypadek ;) ).
  • #21
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    Chyba nikt normalny tu nie pisze o budzie dla yorka, więc nie rób popeliny. Mowa o budzie dla psa PODWÓRKOWEGO.
    Ja też kocham psy i czasem lubię wpuścić czworonoga do domu, ale nie w taką pogodę jak dziś...
    Ale w garażu często ze mną "pracuje" chrapiąc na ciepłym posłaniu.
  • #22
    jannaszek
    Level 39  
    Właśnie jest pierwszy głos.
    Jasne że tak, są domowe, ale spanie w łóżku, uważam za nie higieniczne, (psy wylizują sobie genitalia, potem liżą twarz i usta swoim panom, a to grozi chorobą weneryczną) tak samo lizanie zastawy, a widziałem nieraz i nigdy w tych domach nie dam się niczym poczęstować.
    Nie chcę już tutaj dochodzić, co i komu jeszcze taki piesio może lizać. :wink:
  • #23
    User removed account
    User removed account  
  • #24
    jannaszek
    Level 39  
    Psy mają swój rodzaj chorób wenerycznych, ale ja nie jestem nikomu wrogiem, mam swój pogląd i tak zostanie, ważne aby miłośnicy psów nie popadali w skrajność. Dlaczego mieszkańcy sąsiedniego bloku chodzą odsrywać swoje pieski na trawnik pod mój blok i okna a kupeczki zostawiają?)
    Bardzo lubię psy, no jednak nie w mieszkaniu, chyba żeby to był inteligentny szpic..
  • #25
    User removed account
    User removed account  
  • #28
    baloo
    Level 11  
    Jak się zrobi znowu chłodniej zamierzam przetestować pewien patent - własne przemyślenia dnia poprzedniego.

    Zamierzam używać dwóch wiader z wodą. W wiadrach na dnie będą leżały spore polne kamienie. Proces podawania wody będzie wyglądał tak: Uzupełniam wiadro wodą i stawiam na podłodze w domu, odstoi tak aby uzyskała temperaturę pokojową, a następnie wyniosę ją pieskom. Za tym samym kursem zabiorę drugie wiadro prawdopodobnie przemarznięte, wysypię lód z kamieniami i do domu zabiorę kamienie i wiadro. Nalewam wody i za pół doby podmianka.
    Myślę że polne kamienie będą trzymały temperaturę czas jakiś. Ostrą zimą bez śniegu można się zastanowić nad dogrzewaniem kamieni przy kominku. Oczywiście wiadro nie będzie stało na ziemi tylko na palecie drewnianej.

    Myślałem jeszcze o wiatraku prądotwórczym, akumulatorze, podgrzewaczu na prąd ale myślę że jak pieski dostaną jeść rano wraz ze świeżą ciepłą (temp pokojowa) wodą to powinny do wieczora wytrzymać - do kolejnej porcji.
  • #29
    jannaszek
    Level 39  
    Tak.
    Kolego, jeśli zaniesiesz mu wodę rano wraz z żarciem, to mu wystarczy do wieczora, woda potrzebuje do zamarznięcia 2- 3 godziny.
    Pies potrzebuje wody na upałach, bo w ten sposób pozbywa sie temperatury- językiem i bardzo szybkim oddechem (parowanie).
    Pies jak nie ma co robić, to liczy zmarszczki na.. a Ty widzę nudzisz się. :D

    No i ważne, żeby dostawał kaloryczne jedzenie: nie jakieś makarony i kaszki.
    Mięcho i tłuszcze zwierzęce.
  • #30
    baloo
    Level 11  
    Powiem Ci że z nudą nie widziałem się kilka lat, niestety nie mam czasu na policzenie...zmarszczek :)

    Kaloryczne jak kaloryczne, na zimę przechodzę z suchej karmy na karmę suchą dla szczeniaków. Daję im 3 miski na dwie doby - jest to optymalna+ dawka w stosunku do wagi w tym przedziale czasu. Czasem po prostu nie ma mnie żeby zajść ten 4ty raz więc miska stosunkowo większa:) Sposób podawania wody wydaje mi się być najbardziej zoptymalizowany. Zobaczymy. Chciałbym mieć szczęśliwe i zdrowe pieski, tyle.