Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Silnik Tecumseh Futura OHV, nie można uruchomić

rgrosiak 11 Dec 2010 19:02 19073 24
  • #1
    rgrosiak
    Level 13  
    Witam,
    pytanie do doświadczonych z tymi silnikami. Hobbystycznie postanowiłem naprawić sobie taki silnik. Jest to dosyć stary model. Silnik pierwotnie działał, jednak miał wyrobiony czop wału w związku z tym wał miał ogromne luzy, co powodowało że silnik przy pracy mało nie wyskakiwał z siebie :)

    Zamontowałem łożysko igiełkowe, przetoczyłem wał i założyłem tulejkę IR. W tej chwili jest ideał jednak kosiarka ku mojemu zdziwieniu nie chce zapalić, męczę się z nią już parę tygodni :)

    Znaku na wale nie było ponieważ się wytarł, więc rozrząd jest ustawiony w zasadzie na oko jednak znam się na tyle na działaniu silników że dałbym sobie raczej głowę uciąć że jest ustawiony poprawnie, inaczej się nie da, no ale coraz bardziej zaczynam wieżyc ze mogę się mylić :). Poza tym pokrywa się to również ze zdjęciem które znalazłem na tym forum w temacie ustawiania rozrządu w Tecumsehu, co prawda pewnie innym.

    Objawy są następujące, przy próbie uruchomienia przy zamkniętej przepustnicy gazu silnik kręcony nawet nie spróbuje zapalić, wystarczy ze minimalnie otworzę przepustnicę i od razu silnik się blokuje, ale nie sądzę ze jest to objaw jakiekolwiek zapłonu. Wygląda to tak jakby zapłon był za wczesny jednak z całą pewnością nie jest, specjalnie nawet go trochę opóźniłem, poza tym w przypadku zbyt wczesnego zapłonu, przy tylu próbach, to chociaż by strzelił w gaźnik a tu nic, martwy.

    Odprężnik na wałku rozrządu działa, sprężanie jest OK. Naprawdę zaczyna mi brakować pomysłu o co chodzi, może ktoś bardziej doświadczony mi pomoże natrafić na jakiś trop ? sprawdziłem już wszystko. Dziwi mnie tylko, że silnik przy sprężaniu stawia odpowiedni opór, jednak przy powrocie stawia równie mocny albo nawet większy ??? Jednak tłumacze to sobie tym że jeśli robię to ręcznie to po prostu przy powrocie robi się podciśnienie.

    Bardzo proszę o pomoc jeśli komuś coś do głowy przyjdzie gdzie popełniam błąd.

    Pozdrawiam
  • #2
    User removed account
    User removed account  
  • #3
    rgrosiak
    Level 13  
    Dziekuję za zainteresowanie, w tygodniu rozbiorę go ponownie i zrobię fotki, będę bardzo wdzięczny za pomoc.

    Pozdrawiam
  • #4
    User removed account
    User removed account  
  • #5
    rgrosiak
    Level 13  
    Iskra jak mawiał mój ojciec, jak kobyła :) paliwo dochodzi, wszystko na moje oko jest OK, a jednak dziwnie się zachowuje jak opisywałem i nie chce palić. Zrobię jutro zdjęcia.

    Aha, klin koła zamachowego ściął się, ale to już w ostatniej chwili, nie zmienia to mojego opisu objawów, wiedziałem o klinie, wymienię go. Ale to też oznacza ze opór jaki stawia silnik jest bardzo duży, nadmieniam że nawet przez chwile wg mnie nie było zapłonu.
  • #6
    User removed account
    User removed account  
  • #7
    rgrosiak
    Level 13  
    Silnik ten jest w konfiguracji w kosiarce ze sprzęgłem magnetycznym do noża, wiec zawsze jest uruchamiany bez noża. Klin oczywiście wymienię, wiem że to przestawiony zapłon jednak tak jak wspomniałem, nie ma to wpływu na opisane objawy, klin zerwał mi się przedwczoraj, z kosiarką walczę już parę tygodni :)
  • #8
    User removed account
    User removed account  
  • #9
    rgrosiak
    Level 13  
    Na pewno zrobię, jak będą gotowe od razu je wrzucę na forum. Co do łożyska, to taki mój patent, jest to górna cześć, przy kole zamachowym, na szczęście bo w dolnej części nie zdałoby to egzaminu, w tych rozmiarach. Zastosowałem łożysko igiełkowe 25/32/20. Otwór w bloku wyfrezowany do wymaganej 32. Czop wału przetoczony na 20 mm o ile pamiętam, i nabity pierścień do łożyska igiełkowego, pierścień dłuższy niż łożysko z uwagi że wał zawsze ma jakiś luz w bloku w kierunku pionowym. Całość spasowana idealnie, myślę ze popracuje trochę. Aha, łożysko z dwoma pierścieniami uszczelniającymi gdyż nie ma łożysk igiełkowych w tych rozmiarach z otworem na smarowanie po zewnętrznej stronie więc smarowanie olejem nie wchodziło w grę. Jednak łożyska te na własnym smarze spokojnie powinny wytrzymać obciążenia i temperaturę.

    Pozdrawiam
  • #10
    User removed account
    User removed account  
  • #11
    rgrosiak
    Level 13  
    Cenna uwaga, musze to przeanalizowac dokłądnie, w skrajnym przypadku mogę wciąż stworzyć taki kanał. Póki co, mam problem z uruchomieniem silnika :)
  • #12
    Staszek49
    Level 35  
    Informacje Pana Rycha należy wziąć uwagę, ale nic kolega nie informuje, czy wał silnika nie jest skrzywiony, twierdząc, że "silnik stawia opory". Uruchamianie silnika powinno odbywać się z właściwym nożem kosiarki, dla własnego bezpieczeństwa z silnikiem przykręconym do obudowy kosiarki. Do ustawiania zapłonu służą znaki na zębatce wału silnika i wałku rozrządu. Bywa i tak, że widoczny zostaje tylko znak na wałku rozrządu, a na zębatce rozrządu potrafi wytrzeć się od obudowy silnika.
  • #13
    rgrosiak
    Level 13  
    Wał jest prościutki, przy okazji przetaczania czopu sprawdzałem go skrupulatnie. Tak jak pisałem, ten silnik jest połączony z nożem przez sprzęgło magnetyczne więc nie ma możliwości uruchamiania go z nożem. Za pare minut wrzucę foty, właśnie kończę je robić.

    Pozdr

    Dodano po 39 [minuty]:

    Poniżej zdjęcia,

    Problem o którym wspominałeś ze smarowaniem korbowodu został rozwiązany, jak widać na przedostatnim zdjęciu otwór z kanałem olejowym pozostał, sprawdzę jeszcze tylko czy jest drożny ale chyba to robiłem tylko było to pare tygodni temu i nie pamiętam już. W każdym razie cenna uwaga z tym smarowaniem, pozostawiłem ten otwór jednak pierwotnie byłem przekonany że służy on do oddawania nadmiaru oleju ze smarowania czopu tak aby nie tworzyło śię zbyt duże ciśnienie,a tu masz, człowiek nigdy nie może być pewien :).

    Zdjęcia pokazują ustawienie dokładnie takie jak mam w tej chwili kiedy silnik nawet nie mrugnął :/ Dodaję tez oddzielnie zdjęcie samego wałka rozrządu. A przy okazji, może to głupie pytanie, załączam zdjęcie czegoś co dostałem razem z korbowodem i nie mogę skojarzyć do czego to służy :)
    Będę wdzięczny za podpowiedzi, jak potrzebne inne ujęcia, dajcie znać, od razu zrobię. No musi ten silnik zadziałać.

    Pozdr

    Silnik Tecumseh Futura OHV, nie można uruchomić Silnik Tecumseh Futura OHV, nie można uruchomić Silnik Tecumseh Futura OHV, nie można uruchomić Silnik Tecumseh Futura OHV, nie można uruchomić Silnik Tecumseh Futura OHV, nie można uruchomić Silnik Tecumseh Futura OHV, nie można uruchomić Silnik Tecumseh Futura OHV, nie można uruchomić
  • #14
    User removed account
    User removed account  
  • #15
    rgrosiak
    Level 13  
    Hmm, no ale jeśli wszystko jest w porządku to dlaczego nie chce działać:/
    Dokładnie jest tak że przy zamkniętej przepustnicy gaźnika rozrusznik kręci spokojnie silnikiem, wystarczy ze minimalnie dodam gazu przepustnicą i od razu sie blokuje, zatrzumuje, bo rozrusznik nie ma siły przekręcić.
    Może odprężnik jednak nie działa tak jak powinien ? Jak myslicie ?

    Nie ukrywam że mam drugi wałek rozrządu (bez mechanizmu odśrodkowego a z garbem na stałe na krzywce) i na tamtym wałku jest inaczej, kręci mimo dodania gazu, jednak palić też nie chce :) Raz wyjątkowo na tym drugim wałku silnik dostał zapłonu i strzelił zarówno w gaźnik jak i w tłumnik.
  • #16
    User removed account
    User removed account  
  • #17
    rgrosiak
    Level 13  
    Złożę go teraz ponownie i ustawię zawory tak jak radzisz, tylko jeszcze nie wiem z którym walkiem. Drugi wałek który posiadam jest chyba od jakieś zwykłej 3,5KM, jednak ustawienie krzywek ma identyczne. Rózni się tylko tym że zamiast mechanizmu odśrodkowego który widać na moim zdjęciu wałka ma na stałe garb w krzywce. Możliwe ze garb ten jest trochę wiekszy niż w tym pierwszym dlatego powoduje że sprężanie jest mniejsze. Sęk w tym że jesli zastosuje ten drugi wałek to czy sprężanie nie będzie za małe ? Zastanawiam się jeszcze nad wzmocnieniem sprężyny tego mechanizmu, może jest za słaba i nawet przy małych obrotach samego rozrusznika już się odsuwa i odprężnik nie działa.W ogóle jak to działa, bo w tym pierwszym wałku to rozumiem ze siła odśrodkowa przy większych obrotach powoduje że garb znika, no ale w tym drugim przecież nie zniknie :) zakładam ze spowoduje to zmniejszenie ogólne mocy silnika ?
  • #18
    User removed account
    User removed account  
  • #19
    rgrosiak
    Level 13  
    Widzę że temat moze się rozwinąć bo wg mnie na przykład przy tym drugim wałku z garbem na krzywce też się nigdy nie będzie domykał w całym suwie, po prostu odprężnik będzie działał w całym zakresie obrotów. A przecież silniki z takim wałkiem pracują :)
  • #20
    User removed account
    User removed account  
  • #21
    rgrosiak
    Level 13  
    No cóż, wydaje mi się że on jest powodem zatrzymywania się silnika który daje zbyt duży opór dla rozrusznika, tym bardziej ze na tym drugim wałku nie ma tego objawu (co nie zmienia faktu ze silnik pracować nie chciał nawet na tym drugim, pomijając że raz strzelił w gaźnik). Obejrzałem właśnie dokładnie ten odprężnik oryginalnego wałka. Ten trzpień który pełni rolę garba w zasadzie ma ogromne luzy co wg mnie powoduje że nie spełnia swojej roli, po prostu się wykrzywia przy nacisku. Dodatkowo sprężyna nie daje prawie żadnego nacisku, nawet jak ręcznie przesunę to czasami samo nie wróci. Jak do tego dojdzie zatopienie w gęstym oleju to wydaje mi się ze to po prostu nie działa. Nie zapominając o tym że prawdopodobnie nie wpłynie to na to że silnik nie chciał pracować myślę że powinienem albo wymienić ten wałek albo spróbować to jakoś naprawić. Może ktoś taki wałek posiada do sprzedaży ? Dokładnie taki jak na zdjęciu powyżej. A może po prostu założyć ten drugi? Konstruktor zakładał inaczej, dlatego się waham.
  • #22
    rgrosiak
    Level 13  
    Oświeżam temat, bo robi sie ciekawie. Nie sądziłem że ten silniczek da mi tak popalić, ale nie ma szans zeby mnie pokonal :)

    Z wałkiem rozrządu doszedłem już do ładu, nagiąłem trochę sprężynę mechanizmu odprężającego który działa na zasadzie siły odśrodkowej czyli po uruchomieniu silnika wałek zaczyna kręcić się na tyle szybko że garb do odprężania znika. W tej chwli rozrusznik kręci już przy wkręconej świecy, sprężyna była bardzo słaba, lekki ruch powodował idbijanie odprężnika.

    Po tym zabiegu miałem nadziej że silnik ruszy, i rzeczywiście zaczął próbować, ale neistety uparł się ze chce w drugą stronę :) Przy rozruszniku ręcznym to aż strach bo zaciaga w tył strasznie. Oczywiście taki objaw jest jasny, zbyt wczesny zapłon. Po chwilowym załamaniu zdecydowałem się zainwestować w stroboskop (i tak sie przyda) no i okazało się że zapłon jest praktycznie aż w połowie suwu sprężania. Nie dziwne że silnik nie ma zamiaru pracować a tylko kopie. Sek w tym że nie wiadomo dlaczego tak jest, przecież nie ma jak przestawić zapłonu w tym silniku. O dziwo, na stroboskopie widać że iskra jest w momencie kiedy magnes z koła tak naprawdę dopiero dochodzi do jednego z ramion cewki zapłonowej, strasznie wcześnie.

    Przepraszam ale we wcześniejszych postach nie wspomniałem o tym bo nie sądziłem ze ma to znaczenie. Magnes w kole zamachowym był uszdokodzy dlatego też musiałem odtworzyć go nowym magnesem. Zastosowałem dla prostokątne magnesy neodymowe które skleiłem razem i do tego dokleiłem jeszcze te 2 metalowe elementy które w oryginalnej wersji przykręcane były śrubami. W sumie rozmiarowo i krztałtem wygląda to teraz jak oryginał no ale może magnes jest po prostu za silny.

    Na oko to powinieniem przesunąć ten zapłon aż o jakieś 15-20 stopni żeby silnik miał prawo pracować. Zastanawiam się czy nie wyciąć nowego rowka na klin w kole zamachowym, tylko czym ? Zakup koła mnie nie interesuje, ten silnik to sprawa ambicji :)

    Pozdr

    Dodano po 54 [minuty]:

    Aha, jeszcze jedno, zastanawiam się czy cewka zapłonowa w tych silnikach ma jakis moduł który sterowałby kątem wyprzedzenia ? czy to możliwe że cewka może być uszkodzona ?

    Pozdr

    Dodano po 52 [minuty]:

    No ładnie, miałem sprzątać przed Wigilią a tu mi silnik po głowie chodzi, żona mnie zabije,

    Przyszło mi do głowy jeszcze coś, ale to tylko moje domysły. Może położenie magnesu (bieguny S i N) mają znaczenie ? może powinien być przyklejony odwrotnie ? A może wystarczy przekręcić odwrotnie moduł cewki ?

    Pozdr
  • #23
    User removed account
    User removed account  
  • #24
    rgrosiak
    Level 13  
    Iskra juz jest, w odpowiednim miejscu. Trochę to musi wyschnąć jeszcze, co do bezpieczeństwa to zastosowałem specjalną obejmę metalową na magnesy która jest przykręcona do koła zamachowego. Całość dla solidności wykonania jest zatopiona w kleju epoksydowym. Nie powinno się nic stać. Wieczorem chyba spróbuję w końcu odpalić. Dam znać.

    Dodano po 6 [minuty]:

    A tak swoją drogą to patrząc na ten schemat cewki zapłonowej to widze że możnaby się wprzyszłości pobawić i dorobić do tego elektronikę któa mogłaby sterować kątem wyprzedzenia w cależności od obrotów. Oczywiście z czystej ciekawości i zabawy bo ekonomicznie to nie opłacalne :)
  • #25
    rgrosiak
    Level 13  
    Krótko - silnik w końcu pracuje. Daleko mu do idealnej pracy ale z tym juz sobie poradzę. Przepustnica w gaźniku ma luzy. Poza tym zapłon jednak teraz mam trochę za późny, słabo wchodzi w obroty, a przy wysokich troche się gubi, ale to też dopracuję. Z ciekawostek, założę jednak ten drugi wałek rozrządu z garbem który był identyczny, ten z mechanizem odśrodkowym jednak jest zbyt wyrobiony, na koniec udało mi się urwać linkę :)

    Bardzo dziękuję za pomoc na forum. Co prawda jeszcze nie skończyłem, ale myślę że teraz już będzie OK.

    Pozdrawiam