Witam,
pytanie do doświadczonych z tymi silnikami. Hobbystycznie postanowiłem naprawić sobie taki silnik. Jest to dosyć stary model. Silnik pierwotnie działał, jednak miał wyrobiony czop wału w związku z tym wał miał ogromne luzy, co powodowało że silnik przy pracy mało nie wyskakiwał z siebie
Zamontowałem łożysko igiełkowe, przetoczyłem wał i założyłem tulejkę IR. W tej chwili jest ideał jednak kosiarka ku mojemu zdziwieniu nie chce zapalić, męczę się z nią już parę tygodni
Znaku na wale nie było ponieważ się wytarł, więc rozrząd jest ustawiony w zasadzie na oko jednak znam się na tyle na działaniu silników że dałbym sobie raczej głowę uciąć że jest ustawiony poprawnie, inaczej się nie da, no ale coraz bardziej zaczynam wieżyc ze mogę się mylić
. Poza tym pokrywa się to również ze zdjęciem które znalazłem na tym forum w temacie ustawiania rozrządu w Tecumsehu, co prawda pewnie innym.
Objawy są następujące, przy próbie uruchomienia przy zamkniętej przepustnicy gazu silnik kręcony nawet nie spróbuje zapalić, wystarczy ze minimalnie otworzę przepustnicę i od razu silnik się blokuje, ale nie sądzę ze jest to objaw jakiekolwiek zapłonu. Wygląda to tak jakby zapłon był za wczesny jednak z całą pewnością nie jest, specjalnie nawet go trochę opóźniłem, poza tym w przypadku zbyt wczesnego zapłonu, przy tylu próbach, to chociaż by strzelił w gaźnik a tu nic, martwy.
Odprężnik na wałku rozrządu działa, sprężanie jest OK. Naprawdę zaczyna mi brakować pomysłu o co chodzi, może ktoś bardziej doświadczony mi pomoże natrafić na jakiś trop ? sprawdziłem już wszystko. Dziwi mnie tylko, że silnik przy sprężaniu stawia odpowiedni opór, jednak przy powrocie stawia równie mocny albo nawet większy ??? Jednak tłumacze to sobie tym że jeśli robię to ręcznie to po prostu przy powrocie robi się podciśnienie.
Bardzo proszę o pomoc jeśli komuś coś do głowy przyjdzie gdzie popełniam błąd.
Pozdrawiam
pytanie do doświadczonych z tymi silnikami. Hobbystycznie postanowiłem naprawić sobie taki silnik. Jest to dosyć stary model. Silnik pierwotnie działał, jednak miał wyrobiony czop wału w związku z tym wał miał ogromne luzy, co powodowało że silnik przy pracy mało nie wyskakiwał z siebie

Zamontowałem łożysko igiełkowe, przetoczyłem wał i założyłem tulejkę IR. W tej chwili jest ideał jednak kosiarka ku mojemu zdziwieniu nie chce zapalić, męczę się z nią już parę tygodni

Znaku na wale nie było ponieważ się wytarł, więc rozrząd jest ustawiony w zasadzie na oko jednak znam się na tyle na działaniu silników że dałbym sobie raczej głowę uciąć że jest ustawiony poprawnie, inaczej się nie da, no ale coraz bardziej zaczynam wieżyc ze mogę się mylić

Objawy są następujące, przy próbie uruchomienia przy zamkniętej przepustnicy gazu silnik kręcony nawet nie spróbuje zapalić, wystarczy ze minimalnie otworzę przepustnicę i od razu silnik się blokuje, ale nie sądzę ze jest to objaw jakiekolwiek zapłonu. Wygląda to tak jakby zapłon był za wczesny jednak z całą pewnością nie jest, specjalnie nawet go trochę opóźniłem, poza tym w przypadku zbyt wczesnego zapłonu, przy tylu próbach, to chociaż by strzelił w gaźnik a tu nic, martwy.
Odprężnik na wałku rozrządu działa, sprężanie jest OK. Naprawdę zaczyna mi brakować pomysłu o co chodzi, może ktoś bardziej doświadczony mi pomoże natrafić na jakiś trop ? sprawdziłem już wszystko. Dziwi mnie tylko, że silnik przy sprężaniu stawia odpowiedni opór, jednak przy powrocie stawia równie mocny albo nawet większy ??? Jednak tłumacze to sobie tym że jeśli robię to ręcznie to po prostu przy powrocie robi się podciśnienie.
Bardzo proszę o pomoc jeśli komuś coś do głowy przyjdzie gdzie popełniam błąd.
Pozdrawiam