Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Odśnieżarka z kosiarki spalinowej

kremir 13 Dec 2010 20:06 12784 14
  • #1
    kremir
    Level 11  
    Witam. Temat jak najbardziej na czasie bo mimo że jeszcze zima się nie zaczęła to już dała się we znaki :D
    Mam kosiarkę B&S Quattro 40 której silnik w końcu dzięki pomocy kolegi Rycho T zaczął chodzić. Myślę o przerobieniu jej na odśnieżarkę ale po pierwsze nie wiem czy silnik nie będzie za słaby a po drugie które łączy się z pierwszym, jaki ewentualnie zastosować sposób odśnieżania - czy pług (kosiarka ma napęd na tylne koła, ale może być zbyt słaby) czy jakiś rodzaj zamiatarki z ukierunkowaniem wyrzutu zmiecionego śniegu gdzieś na bok? Generalnie pług byłby fajny ale muszę przyjrzeć się przełożeniu wału na koła bo wydaje mi się dość marne. Trzebaby też zmienić koła lub/i ołańcuchowac je. Z drugiej strony może zrobić jakieś przełożenie z wału silnika na wał umocowany z przodu obudowy i po prostu zamiatać? Możnaby użyć kół napędowych o odpowiednim przełożeniu od CNC z paskiem klinowym lub uzębionym. Czy można w takim przypadku skręcić pasek w 8-kę aby z pionowej osi silnika uzyskać poziome kręcenie wału z zamiatarką lub ślimacznicami? Możnaby wówczas uzyskać nawet efekt wyrzutu śniegu z użyciem rury PCV o dużej średnicy.
    Czy ktoś zrealizował podobna konstrukcję? A może są jakieś pomysły? Szukałem w necie ale nic ciekawego nie wpadło mi w oko.

    Dodano po 3 [minuty]:

    Po chwili zastanowienia doszedłem do wniosku że jeśli już to tylko zamiatarka. Pamiętam jak wyglądało koszenie i przypominam sobie że napęd dawał jedynie możliwość lżejszego przesuwania kosiarki a tu potrzebna byłaby dużo większa siła...
  • #2
    cybkryst
    Level 20  
    Powiem, że moja kosiarka z 12km daje rade z łańcuchami na kołach i 100 kg z tylu na balaście, ale jak śnieg jest świeży i nie ma go więcej niż 20 cm. Przedni lemiesz jest pod kątem około 30°. Z paskiem skręconym w ósemkę to raczej nie wypali bo te skubańce zawsze próbują wrócić do pracy w lini prostej, chyba żeby zastosować zestaw rolek prowadzących gdzie po kolei układały by ten pasek pomiędzy kołami pasowymi. Tak myśle ale nigdy tego nie próbowałem.
  • #3
    Anonymous
    Anonymous  
  • #4
    kremir
    Level 11  
    A jak było zrealizowane przełożenie napędu silnika na te zagarniacze śniegu w tej kosiarce elektrycznej? Czy przy wymianie na silnik spalinowy musiałeś coś zmieniać w przekładni? Silnik od pilarki może pracować jak sądzę w różnych położeniach, nie to co mój B&S...

    Rolki prowadzące pasek to całkiem interesujący pomysł, może nawet wystarczyłaby jedna na środku paska, która byłaby ustawiona pod kątem 45st i na dodatek mogłaby napinać pasek w tym najwęższym miejscu. Mam kawałki tekstolitu z którego mógłbym taką rolkę wyciąć. Jeszcze nad tym pomyślę.
  • #5
    Anonymous
    Anonymous  
  • #6
    kremir
    Level 11  
    Dzięki. Widzę że to na jakimś pasku jest zrobione? A jakie obroty takiej śnieżnej ślimacznicy/odgraniacza są optymalne? Jak to jest w Twojej odśnieżarce bo jakieś przełożenie zmniejszające obroty jest widoczne na zdjęciu.
    A przy okazji czy ktoś zna nominalne obroty silnika B&S Quattro 40 i średnicę osi silnika (Przez najbliższe kilka dni jestem poza domem więc nie mogę zmierzyć a chciałbym już przymierzyć się do zakupu kół pasowych w sklepach).

    Dodano po 1 [minuty]:

    ...widziałem na allegro jedną przekładnię kątową, ale jeszcze popatrzę

    Dodano po 2 [minuty]:

    to znaczy taką co by się nadawała i nie jest zbyt droga
  • #7
    Anonymous
    Anonymous  
  • #8
    kremir
    Level 11  
    Postaram się nie szaleć:) ale zima tuz tuż a ja już mam dość odśnieżania ręcznego...
    Przekładnia kątowa byłaby kłopotliwa o tyle, że umieszczona by była bardzo blisko osi silnika, no i ceny też nie są zachęcające. Musiałbym zastosować dodatkową przekładnię, która oddaliłaby ślimacznicę od całej obudowy kosiarki.
    Dlatego paski klinowe nieco bardziej mnie przekonują chociaż rzeczywiście nie są zbyt długie i ich skręcenie może być kłopotliwe, więc może nie skręcać i zrobić wymiatarkę boczną?
    Na razie wszystko jest w sferze wyobraźni, nawet nie na papierze jeszcze. Musiałbym zacząć robić jakieś próby by mieć pewność że coś jest ok lub nie, ale żeby nie odkrywać koła na nowo, szukam pomocy tutaj. Mam już pewne wyobrażenia i zobaczymy jak to się dalej rozwinie.
    Oczywiście wciąż jestem otwarty na nowe pomysły...;)
  • #9
    Anonymous
    Anonymous  
  • #10
    kremir
    Level 11  
    Kosiarki uszkodzonej to już szukałem, ale chyba trzeba szukać po sezonie bo teraz to na razie nic nie mogłem znaleźć. Tak byłoby najlepiej bo odpadłby problem całej części mechanicznej do odśnieżania więc jeszcze popatrzę, a nuż coś się trafi.
    Silnik z pilarki oglądałem na allegro, zarówno tej radzieckiej Druzby jak i Dolpimy (można kupić za 40zl tyle że nie wiadomo czy działa). Problem w tym że ja nie mam ani kierunkowego wykształcenia związanego z uruchamianiem/naprawą silników spalinowych. Na Quattro 40 uczyłem się na razie podstaw ale gdyby przyszło naprawić taki silnik zupełnie niedziałający a szczególnie rozebrać go całkiem to obawiam się mógłby być problem z uruchomieniem:) Nawet mimo cennej pomocy ofiarowanej na tym forum. Niestety nie mam w okolicy nikogo kto mógłby mi bezpośrednio pomóc, coś pokazać.
    Przy okazji mam dodatkowe pytania:
    1. Z jakiej literatury możnaby skorzystać by móc później bez większych obaw "grzebać" się w takich kosiarkowo/pilarkowych silnikach?
    2. Jakie rozwiązanie możnaby zastosować w przypadku Quattro 40 aby dodać rozruch elektryczny? Widziałem na forum projekt kosiarki zdalnie sterowanej, w której koło zamachowe miało zębatkę i z jej pomocą silnik był uruchamiany. Ja myślałem raczej o wykorzystaniu sprzęgła które jest nad kołem i założeniu na jego końcówkę stalowego łącznika o kwadratowym przekroju z jakimś rozrusznikiem. Czy ma to sens?

    Dodano po 2 [minuty]:

    Przed chwilą zobaczyłem rysunki bo chyba ich wcześniej nie było. Takie rozwiązanie jest fajne i możliwe że pójdę w tym kierunku. Dzięki.
  • #11
    Anonymous
    Anonymous  
  • #12
    kremir
    Level 11  
    Dlaczego trzeba wymienić koło zamachowe gdy chce się zastosować rozrusznik?
  • #13
    Anonymous
    Anonymous  
  • #14
    kremir
    Level 11  
    W moim przypadku myślałem o założeniu zamiast noża, stalowego koła pasowego. One też są ciężkie więc może dałoby radę i klin by się nie zrywał?
    Skoro pisałeś że rozruch elektryczny jest drogi to dlatego że koło zamachowe z wieńcem zębatym jest drogie? Bo rozrusznik to możnaby nawet z silnika od wkrętarki akumulatorowej zrobić jak sądzę (a mam ich kilka w zapasach) bo ma dość duży moment obrotowy. Zresztą to kwestia do ewentualnego sprawdzenia dla tego konkretnego przypadku.
    Pierwotnie (jeszcze latem) kombinowałem z uruchamianiem za pomoca wiertarki więc widzę że nie tylko ja wpadłem na ten pomysł:) Na szczęście pomysł upadł a ja nie miałem czasu by się tym dalej zająć. Teraz to myślałem o jakimś połączeniu na sztywno silnika do obudowy kosiarki i uruchamianiu przez sprzęgło.
  • #15
    Anonymous
    Anonymous