Witam. Jestem posiadaczem denona sa 3370, kupiłem go uszkodzonego. Z początkowych oględzin można było stwierdzić, ze to końcówki mocy STK080. Ale z tego co czytałem tutaj na elektrodzie podobny podobny problem z tym wzmacniaczem już był, lecz temat już był zamknięty i nie mogłem się pod niego podpiąć.
Teraz do sedna sprawy. Bezpiecznik (ten który zdaje sie ze jest przed końcówka) był spalony, i napięcie stale na wyjściach głośnika wynosiło na prawym 8V a na lewym niecały 1V. Buczał tylko prawy kanał, w lewym była cisza. Po wsadzeniu nowego bezpiecznika na lewym pojawiło się napięcie ok 33V a na prawym wzrosło o ok 3V, i zaczął buczeć z kolei lewy. Wymieniłem końcówki mocy bo wszystko sugerowało na to ze tutaj jest problem ale okazało się ze po wymianie końcówek nic się nie zmieniło. Napięcie stałe jest wciąż takie samo jak przed wymiana końcówek. Buczy lewy kanał, w prawym cisza, napięcia się nie zmieniły. To wszystko dzieje się bez podania sygnału, po podaniu nic się nie zmienia. Z tego co udało się wstępnie pomierzyć, to najciekawszym faktem jest to, że na diodach w mostku jest spadek napięcia aż 34V. Wynikać by mogło, że diody są spalone. Jednak tester diod wskazuje na każdej ok. 475. I jeszcze dziwny jest fakt, że napięcia na wyjściu trafo się różnią, na jednym jest ok 66V, a na drugim 50V. Z tego co udało się jeszcze zaobserwować że głośnik po podłączeniu nie jest wychylony, lecz zassany do kolumny i buczy.. a na prawym jest tylko zassany. Proszę o jakieś sugestie, co można jeszcze sprawdzić i co naprawić.
Teraz do sedna sprawy. Bezpiecznik (ten który zdaje sie ze jest przed końcówka) był spalony, i napięcie stale na wyjściach głośnika wynosiło na prawym 8V a na lewym niecały 1V. Buczał tylko prawy kanał, w lewym była cisza. Po wsadzeniu nowego bezpiecznika na lewym pojawiło się napięcie ok 33V a na prawym wzrosło o ok 3V, i zaczął buczeć z kolei lewy. Wymieniłem końcówki mocy bo wszystko sugerowało na to ze tutaj jest problem ale okazało się ze po wymianie końcówek nic się nie zmieniło. Napięcie stałe jest wciąż takie samo jak przed wymiana końcówek. Buczy lewy kanał, w prawym cisza, napięcia się nie zmieniły. To wszystko dzieje się bez podania sygnału, po podaniu nic się nie zmienia. Z tego co udało się wstępnie pomierzyć, to najciekawszym faktem jest to, że na diodach w mostku jest spadek napięcia aż 34V. Wynikać by mogło, że diody są spalone. Jednak tester diod wskazuje na każdej ok. 475. I jeszcze dziwny jest fakt, że napięcia na wyjściu trafo się różnią, na jednym jest ok 66V, a na drugim 50V. Z tego co udało się jeszcze zaobserwować że głośnik po podłączeniu nie jest wychylony, lecz zassany do kolumny i buczy.. a na prawym jest tylko zassany. Proszę o jakieś sugestie, co można jeszcze sprawdzić i co naprawić.