Witam!
Może pytanie wyda się dziwne, ale ja nie znam się na tym.
Mam Forda Escorta z 1989 roku i co jakiś czas nie odpala mi.
Nie wiem czy to wina akumulatora?
Mam go już ponad dwa lata. Dzisiaj mi ponownie auto nie odpaliło. Stoi na dworze. Dodam, że jeżdżę nim dwa razy w tyg i robię w jedną stronę 7 km i stoi tak 6 godzin i znów 7 km.
Czy akumulator rozładowuje mi się tylko dlatego, że nie ma jak się naładować?
Może pytanie wyda się dziwne, ale ja nie znam się na tym.
Mam Forda Escorta z 1989 roku i co jakiś czas nie odpala mi.
Nie wiem czy to wina akumulatora?
Mam go już ponad dwa lata. Dzisiaj mi ponownie auto nie odpaliło. Stoi na dworze. Dodam, że jeżdżę nim dwa razy w tyg i robię w jedną stronę 7 km i stoi tak 6 godzin i znów 7 km.
Czy akumulator rozładowuje mi się tylko dlatego, że nie ma jak się naładować?