Witam!
Posiadam termowentylator firmy Ladycook. Mamy mały problem. Moze gdyby nie moja ciekawośćto po prostu kupił bym nową ale wolałbym naprawic starą.
Mam z nią dwa problemy.
1. Od jakiegos czasu nie ma opcji zeby sie wentylator załączył. Tzn spirale grzeją a wentylator nie chodzi. Trzeba sporo odczekac zeby zaskoczył. Dlatego przed włączeniem musze włączyć sam nadmuch, żeby wentylator po jakimś czasie zaczął działać i dopiero później włączać tym pokrętłem nagrzewanie spiral.
Co może być tego przyczyną?
2. Farelka posiada dwie moce grzewcze. Przy włączeniu tej pierwszej wszystko jest ok, ale już przy mocy maksymalnej są takie przeskoki na zmianę. Raz wieje ciepłym normalnie, a raz tak jakby spirale przestawały grzać i wieje zimnym powietrzem. I tak co 15 sekund.
Zauważyłem ze są tam połączone dwie spirale równolegle, do których dochodzą do każdej osobno faza. Na końcu jednej spirali jest oczywiście przewód zerowy, ale tylko w jednej. Druga spirala połączona jest takim bezpiecznikiem termicznym oraz hm (i tu podejrzewam, że jest problem) blaszką która dodatkowo zwiera ten bezpiecznik. Mowiąc krótko ta blaszka i bezpiecznik połączone są równolegle i łączą oba końce spiral.
Przy nagrzewaniu ta blaszka sie odchyla rozwierając dwa konce spiral i wtedy przestaje grzac, aż do momentu kiedy sie schlodzi i znów zewrze oba końce i tak w kółko.
Co tutaj moze być źle? Bezpiecznik termiczny spalony?
Wielkie dzięki za pomoc.
Posiadam termowentylator firmy Ladycook. Mamy mały problem. Moze gdyby nie moja ciekawośćto po prostu kupił bym nową ale wolałbym naprawic starą.
Mam z nią dwa problemy.
1. Od jakiegos czasu nie ma opcji zeby sie wentylator załączył. Tzn spirale grzeją a wentylator nie chodzi. Trzeba sporo odczekac zeby zaskoczył. Dlatego przed włączeniem musze włączyć sam nadmuch, żeby wentylator po jakimś czasie zaczął działać i dopiero później włączać tym pokrętłem nagrzewanie spiral.
Co może być tego przyczyną?
2. Farelka posiada dwie moce grzewcze. Przy włączeniu tej pierwszej wszystko jest ok, ale już przy mocy maksymalnej są takie przeskoki na zmianę. Raz wieje ciepłym normalnie, a raz tak jakby spirale przestawały grzać i wieje zimnym powietrzem. I tak co 15 sekund.
Zauważyłem ze są tam połączone dwie spirale równolegle, do których dochodzą do każdej osobno faza. Na końcu jednej spirali jest oczywiście przewód zerowy, ale tylko w jednej. Druga spirala połączona jest takim bezpiecznikiem termicznym oraz hm (i tu podejrzewam, że jest problem) blaszką która dodatkowo zwiera ten bezpiecznik. Mowiąc krótko ta blaszka i bezpiecznik połączone są równolegle i łączą oba końce spiral.
Przy nagrzewaniu ta blaszka sie odchyla rozwierając dwa konce spiral i wtedy przestaje grzac, aż do momentu kiedy sie schlodzi i znów zewrze oba końce i tak w kółko.
Co tutaj moze być źle? Bezpiecznik termiczny spalony?
Wielkie dzięki za pomoc.